30 stycznia 2014, 23:48
Jutro mamy sie spotkac osttani raz, pozegnac sie.
musze go przytulic osttani raz i popatrzec na potargane wlosy.
Koniec, koniec,koniec.
ciagnie sie od podstawowki i jutro sie skonczy,
Mój skarb..
Jedna dziewczyna i jej chlopak twierdza ze jak bylam przez mieciac zagranica to moj chlopak calowal sie z nia.
On ciagle zaprzecza, opowiedzial mi ten dzie itp, czytalam nasze rozmowy na portalu w te dni jak to sie niby stalo i pisal ze odlicza dni zebym przyjechala :(((((
Mowil ze faktycznie, byli we 3 (tamci jeszcze wtedy ze soba ie byli),ale ze to ona sie do nieo przysuwala,a on niby odwrocil sie dupa i tyle.
Nie wiem co myslec, on teraz mowi ze to i tak juz koniec,bo nie moze byc ze mna skoro wie ze mu nie ufam,a ja sie pogubilam calkowicie :(((
Teraz siedze w lozku i rycze, rano wstaje,a wiem ze nie zasne,oczy zapuchniete, twarz mnie swedzi od ciaglego wycierania.
umowilismy sie na jutro na popoludnie.
Najgorszy dzien mojego zycia,serio.
CO ROBIC?!
'skoro to i tak koniec to masz mi cos do powiedzenia?'
'Kocham Cię.'
:((((
Jezu, czuje sie jak we snie
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6884
31 stycznia 2014, 00:16
blair17 napisał(a):
nie wiem czy o tym da rade gadac na spokojnie :( ja jestem roztrzesiona,zalamana i wszystko razem.on nie moze pojac jak moge wierzyc dziewczynie z gimnazjum,a nie jemu.No dobra, ona jest troche dziwna,czasami miala jakies dziwne akcje,ale teraz zupelnie nie wiem co robic :(teraz to juz raczej nie mam co robic,bo koniec.
A nie możecie np. zrobić tak, że dacie sobie przykładowo tydzień przerwy, wtedy Ty się uspokoisz, porozmawiacie na spokojnie i wtedy zadecydujecie co dalej?
31 stycznia 2014, 00:16
On wie,ze jezeli by taka sytuacja byla to nie ma opcji, sam zawsze mowil,ze gdyby cos takiego zrobil,to od razu by zerwal i powiedzial,zeby tego nie ciagnac, bo bez zaufania .... itd.
zeby mi ktos madry powiedzial co mam robic :((
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto:
- Liczba postów: 6658
31 stycznia 2014, 00:17
dostepnatylkonarecepte napisał(a):
pinkpower napisał(a):
sweeetdecember napisał(a):
Ejjj czy tylko ja nic z tego nie zrozumialam?
nie. Jestem z tobą...
A ja z Wami.Na początku też zupełnie nie wiedziałam o co chodzi.A teraz tak myślę, że chodzi chyba o to, że Autorka ma chłopaka i ten właśnie chłopak pod jej nieobecność rzekomo całował się z inną dziewczyną. Chłopak twierdzi, że to nieprawda, a Autorka mu nie wierzy.Chłopak chce się rozstać, bo Autorka nie ma do niego zaufania.Autorka rozpacza.Dobrze rozumiem?________________________________________________________A nie możecie jakoś pogadać na spokojnie?
Po Twoim poscie przeczytalam jeszcze raz i nawet sie zgadza
![]()
Ale czy autorka nie moglaby tego napisac normalnie? Z jasnym przekazem tak jak w Twoim poscie? Czy to serio takie trudne?
Anyway. Autorko wszystko bedzie dobrze, mloda jestes, zycie przed Toba.
A jesli ten chlopak jest miloscia Twojego zycia to jeszcze sie odnajdziecie.
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 6884
31 stycznia 2014, 00:17
blair17 napisał(a):
a ja glupia myslalam ze mi tu ktos pomoze ;) Nie wiadomo, czy sie calowali czy nie.On zarzeka sie ze nie, a pozatym jak i tak sie rozstajemy to moglby przeciez powiedziec..Na punkcie zaufania jest przeczulony, zawsze mowil ze bez tego nie zwiazku itp itd..Jutro mamy sie spotkac,aby sie POZEGNAC, bo widze ze ie kazdy doczytal.
Wydaje mi się, że sporo osób trochę na Ciebie "naskoczyło" dlatego, że napisałaś pierwszy wpis bardzo chaotycznie i wiele osób nie mogło zrozumieć o co chodzi.
- Dołączył: 2013-12-27
- Miasto: poręba
- Liczba postów: 66
31 stycznia 2014, 00:20
Piszesz tu że chcesz pomocy a każdy Ci pisze to co myśli
Wydaje mi się że pisząc tu prosząc o pomoc oczekiwałaś że ktoś Ci napisze to co Ty sama chciała byś usłyszeć
Dobrze że chociaż się spotykacie pożegnać w sumie :) Bedzie wszystko ok i dasz sobie z tym rade my kobiety jestesmy silne i wejdziemy pod każdą górkę nawet bardzo stromą :)
31 stycznia 2014, 00:20
pisalismy o tym, i ja pisalam 'ok.' 'no nie wiem' caly czas i on napisal ze teraz widzi ze nasz zwiazek sie skonczy,ze nigdy nie myslal ze przestane mu ufac itp.
Pozniej zaczelismy o tym jak ciezko nam bedzie,ale ze przeciez jakos to bedzie, i ja stwierdzilam ze chcialbym go ostatni raz zobaczyc itp,a on ze nie nie ma opcji, bo nie wytrzyma jak mnie zobaczy itp itd a w koncu sie zgodzil,chcial jeszcze dzis,ale nie da rady
- Dołączył: 2013-12-17
- Miasto: Gotham
- Liczba postów: 1749
31 stycznia 2014, 00:20
Napiszę to kolejny raz: miłość jest gorsza od sraczki :)
- Dołączył: 2006-11-23
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 6092
31 stycznia 2014, 00:20
Chwila. Przestałaś na amen wierzyć facetowi, bo jakaś przypadkowa małolata twierdzi, że się z nim całowała i nikt inny na świecie tego nie potwierdza? W dodatku małolata jest niewiarygodna i sama to przyznajesz?
- Dołączył: 2013-12-27
- Miasto: poręba
- Liczba postów: 66
31 stycznia 2014, 00:23
Mój facet też mi mówił że nigdy mnie nie zdradzi nie okłamie i żadnej wcześniejszej laski tez nie zdradził
i co zostałam zdradzona na własnych oczach i to jeszcze z nauczycielką ..