26 stycznia 2014, 20:38
Jeżeli mężczyzna mówi, że kiedyś bardzo kochał, do tego stopnia, że już nie wierzy, że znowu się tak zaangażuje, że wyczerpał pokłady swojej miłości to jest sens angażować się w taką znajomość?
Czy któraś z Was była w takiej sytuacji? Nie wiem czy mam w sobie siłę by żyć z poczuciem, że jestem gorsza...
czy to tylko takie mówienie?
- Dołączył: 2008-02-26
- Miasto: Loin
- Liczba postów: 3028
26 stycznia 2014, 23:46
w ogóle nie próbowałabym z kimś takim być, jak można tak powiedzieć chłopakowi/dziewczynie. W takim razie niech on sobie da spokój i będzie sam. Kiedyś też myślałam, że ciężko będzie kogoś pokochać i zaufać, no ale dopóki takie myślenie mi nie minęło nie próbowałam być w nowym związku.
- Dołączył: 2013-06-27
- Miasto: kołobrzeg
- Liczba postów: 51
27 stycznia 2014, 01:20
Ja jestem w związku i czuję to co ten chłopak..z jednej strony kiedyś kochałam, a teraz czuje pustkę i jakoś w tym trwam na razie....
- Dołączył: 2011-06-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2844
27 stycznia 2014, 08:58
Czyżby myślał jeszcze i byłej miłości?
Moim zdaniem to brednie. Zakochać się można wiele razy tylko trzeba dać sobie i miłości szansę. Wiele osób po utraconej miłości tak mówi, a póxniej zaczyna sie od nowa z kimś innym.
27 stycznia 2014, 10:13
A moim zdaniem to moze byc tylko taka jego reakcja obronna.
Boi sie, ze nie bedzie w stanie dac Ci tyle milosci ile by chcial, bo wciaz cierpi po poprzednim zwiazku.
Ja bym sie zapytala wprost - czy chce sprobowac stworzyc z Toba zwiazek - wiadomo ze moze sie Wam nie udac - czy na razie chce byc sam - wtedy nie bedziecie sie spotykac.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Stumilowy Las
- Liczba postów: 620
27 stycznia 2014, 10:20
byłam w takiej sytuacji. uciekaj gdzie pieprz rośnie, to emocjonalny wampir. nie warto. jeśli chcesz więcej info - pisz na priv.
- Dołączył: 2009-08-24
- Miasto: Tajemnica
- Liczba postów: 1285
27 stycznia 2014, 10:24
Widocznie poprzednia musiała być jego wielką miłością...
Wydaje mi się, że można aczkolwiek wymaga to ogromnej cierpliwości i nakładów pracy. To znaczy sentyment do tamtej będzie miał zawsze, nie oszukujmy się - ale możesz sprawić, że zakocha się w tobie po uszy.
Zależy czy chcesz ryzykować. Szansa 50 na 50.
Edytowany przez Natala17 27 stycznia 2014, 10:25
- Dołączył: 2013-07-27
- Miasto:
- Liczba postów: 786
27 stycznia 2014, 11:41
Odpusc sobie, jak dla mnie to taka wymowka, zeby nie musiec sie starac. Pozniej bedzie mogl powiedziec "no przeciez ci juz mowilem, ze sie wypalilem uczuciowo bla bla". Zaslugujesz na faceta, ktory bedzie cie kochal do szalenstwa.
27 stycznia 2014, 21:37
ech, jestem w kropce. Nie chcę być nieszczęśliwa, ale nie chciałabym także rezygnować ze szczęścia...