- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 92
25 stycznia 2014, 21:42
Edytowany przez kadzi 12 maja 2014, 22:19
- Dołączył: 2013-11-11
- Miasto: -
- Liczba postów: 4204
25 stycznia 2014, 22:29
kadzi napisał(a):
pinkpower napisał(a):
Masz absolutne prawo być zdenerwowana. Zachował się jak świnia. Już mógł zadzwonić, powiedzieć że spotkał kolegę i zapytać czy nie będziesz zła jeśli dziś nie przyjdzie tylko zostanie z nim, bo dawno się nie widzieli. Wtedy nie byłoby problemu. Ale zachował się okropnie.
No właśnie, a jeśli powiedział, że już do mnie idzie, bo tylko "na chwilę" wyskoczył z nimi, to też mam prawo być zła? Jutro się będzie tłumaczył, że to ja mu zabroniłam przychodzić, bo nie chciałam żeby mama go widziała w takim stanie...
Ja na Twoim miejscu też bym nie chciała już go widzieć tego dnia i powiedziała żeby nie przychodził. Dla mnie to oczywiste. Nawalić się z kumplami, a potem przylecieć do dziewczyny? Może buzi, seks na zgodę i będzie wszystko pięknie? Litości...
- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 92
25 stycznia 2014, 22:45
Jutro jest ostatni dzień na urlopie, więc pewnie chciał pobyć ze starymi znajomymi wtedy kiedy może... Ale mógł od razu powiedzieć, a nie umawiać się ze mną...
25 stycznia 2014, 23:10
olka333 napisał(a):
faceci tacy są niestety , nie dzowń wiecej do niego .Sam się odezwie .
faceci może tak, mężczyźni nie. Jesteśmy z tym kimś, kogo sobie wybieramy, takie jest moje zdanie.
Jeżeli facet kilka-kilkanaście razy Cię olał, bo był na gazie, to ja bym się zastanowiła nad przyszłością tej znajomości.
25 stycznia 2014, 23:22
Oooo nie ma nic bardziej denerwujacego jak to kiedy ktos cie olewa!!
Ja bym sie wkurzyla na maxa! nie odzywaj sie, niech on zrobi pierwszy krok i przeprasza
26 stycznia 2014, 09:42
Powiem tylko jedno, posłuchaj mamy. Kiedyś przyznasz jej rację, a ona przede wszystkim chce Twojego dobra.
- Dołączył: 2014-01-05
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 2183
26 stycznia 2014, 09:47
Dziewczyno! Kto jest ważniejszy? Ty czy jego koledzy???
Powiedz mu jasno jak sprawa stoi. Ja sobie niewyobrażam jak facet może pójsć do dziewczyny pijany.
Uwierz w siebię i swoje poczucie wartości, jak Cię kocha to zrobi dla Ciebie wszystko. Naprawdę! A jak nie kocha... To szkoda czasu na niego, skoro gdzieś tam czeka Twoja prawdziwa połówka.
Mówię to z doświadczenia, bo też byłam w podobnym związku, a z perspektywy czasu widzę, jak takie sytuacje wyglądają. Chcesz mieć faceta który Cię kocha nad życie, poświęci kolegów dla Ciebie? To tego oczekuj. Oczywiście nie do przesady, bo każdy powinien mieć prawo do własnego życia i spotkań ze znajomymi czy nawet imprez. Chodzi o to, żebyście się wzajemnie szanowali, bo teraz.... to co robi jest właśnie objawem braku szacunku do Ciebie.
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
26 stycznia 2014, 09:58
Pewnie, ze masz prawo byc zla, ja bylabym niezle wsciekla! No bo sorry-umawial sie z Toba, a tu taka akcja i olewka. Jak chcial sie widziec i z nimi i z Toba to mogl to inaczej rozegrac i poszlibyscie razem spotkac sie z jego znajomymi. Najpierw sie umawia, a potem ma Cie w dupie. Latwo bym mu tego nie wybaczyla. Mozliwe, ze przy najblizszej okazji zrobilabym odwet i tak samo go wystawila dla kolezanek:P niech poczuje jak to milo...
26 stycznia 2014, 10:17
wiaraczynicuda1 napisał(a):
Faceci są wkurwiający pod tym względem. Mówisz mu coś po raz setny a on dalej robi swoje... A potem sie dziwia ze im sie powtarza kilka razy ( jakby za pierwszym razem zrozumieli nie byłoby takiej potrzeby). Pewnie powie że sama nie chcialas zeby przyszedł a jak bedziesz zła powie że sie czepiasz. Nie wiem jak powinnas sie zachowac... Skoro taka sytuacja powtarza się kolejny raz możesz potraktować go w ten sam sposób żeby na własnej skórze sie przekonał. Ale nie przejmuj sie zbytnio moze spotkał kogos kogo dawno nie widzial a nie mogl umówić sie z nim w innym terminie...
W życiu nie zrobiłabym takiej "zemsty", to że on tak się zachowuje nie znaczy, że Ty tak musisz.
Nie dziwię Ci się, że jesteś zdenerwowana. Gdybym była na Twoim miejscu; porozmawiałabym z nim o tym i o innych sytuacjach, które Tobie nie odpowiadają. Dopiero po rozmowie zdecydujesz, co robić dalej.