- Dołączył: 2012-01-06
- Miasto: California
- Liczba postów: 1774
21 stycznia 2014, 19:41
Ciekawa jestem ile jest takich osób wśród was. Pierwsza prawdziwa miłość, pierwsza dziewczyna, pierwszy chłopak. I slub z ta jedyna osobą.
Ja wziełam slub z moim pierwszym i jedynym chłopakiem. Mam tez kolezankę, ktróa niedawno wzieła slub z jej pierwszym chłopakiem. Obie mamy sie dobrze i jestesmy szczesliwe. Jak to jest z wami?
21 stycznia 2014, 20:01
bo laską sie ssuknia slubna marzy...
![]()
ale tez tego nie rozumiem,chcoiaz większosc takich par -chajta się ze wzgledy na wpadkę
- Dołączył: 2013-11-11
- Miasto: -
- Liczba postów: 4204
21 stycznia 2014, 20:04
Moja ciocia i wujek są taką parą. Wujek kumplował się z tatą, a jak poznał siostrę kolegi to już świata poza nią nie widział :D Od gówniarza się trzymali razem, a teraz oboje są koło 50 i świata poza sobą nie widzą :) Ale to były inne czasy. Z mojego pokolenia nie znam takiej pary.
21 stycznia 2014, 20:09
Pierwszy chłopak i mąż w jednym- 6 lat jako para, zaraz 4 lata po ślubie, łącznie 10 lat razem.
- Dołączył: 2013-02-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2622
21 stycznia 2014, 20:12
Znam taką parę:) Znają się od "podwórka". Chodzili do jednej klasy. Parą są od 8 klasy podstawówki. Teraz mają po 30 lat, są od 5 lat po ślubie i mają śliczną 4-letnią córeczkę :)
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
21 stycznia 2014, 20:13
Zycze szczescia, ale osobiscie uwazam ze trzeba w zyciu wielu rzeczy sprobowac. Trudno wiedziec co sie lubi i co komu odpowiada skoro jest sie cale zycie z pierwszym chlopakiem. Osobiscie nie znam takich par.
- Dołączył: 2010-03-09
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 1492
21 stycznia 2014, 20:21
Ja nie jestem w zwiazku ze swoim pierwszym chlopakiem, bylo ich kilku w moim zyciu a i tak z czasem pojawialy sie mysli "jakby to bylo z kims innym" , nie dlatego ze nie wiedzialam i bylam ciekawa , ale wlasnie dlatego ze wiedzialam ze zawsze jest inaczej.. Wiec uwazam ze takie rozterki moga sie pojawic u kazdego, bez wzgledu czy zycie ukladamy z tym pierwszym czy z kolejnym.. Kwestia tego zeby dojrzec do zwiazku i cieszyc sie nie tylko seksem z tym "jedynym" ale i przyjaznia i nie dac wkradac sie rutynie a wtedy nawet z tym pierwszym mozna stworzyc cudowna rodzine i milosc do konca zycia!
21 stycznia 2014, 20:27
GloriaM napisał(a):
Ja nie jestem w zwiazku ze swoim pierwszym chlopakiem, bylo ich kilku w moim zyciu a i tak z czasem pojawialy sie mysli "jakby to bylo z kims innym" , nie dlatego ze nie wiedzialam i bylam ciekawa , ale wlasnie dlatego ze wiedzialam ze zawsze jest inaczej.. Wiec uwazam ze takie rozterki moga sie pojawic u kazdego, bez wzgledu czy zycie ukladamy z tym pierwszym czy z kolejnym.. Kwestia tego zeby dojrzec do zwiazku i cieszyc sie nie tylko seksem z tym "jedynym" ale i przyjaznia i nie dac wkradac sie rutynie a wtedy nawet z tym pierwszym mozna stworzyc cudowna rodzine i milosc do konca zycia!
Jednak inne rozważania dotyczą osób mających już porównanie i tych którzy go nie mają.
To zupełnie inny poziom.
- Dołączył: 2012-01-06
- Miasto: California
- Liczba postów: 1774
21 stycznia 2014, 20:29
Tak, w naszych czasach już coraz rzadziej się spotyka takie pary z tad tez moja ciekawość. W rodzinie mojej wujostwo często jest takie, ze brali slub w młodym wieku i do teraz sa razem i sa bardzo szczęśliwi, a kuzynostwo mówi, ze jeszcze nie widzieli jak ich rodzice sie kłócą tak na powaznie.
Jeszcze odniose sie do tematu wpadki i młodego za mąż pójścia.Znam osoby w wieku 19-20 lat, które własnie przez wpadke biora slub, ale wiem tez że bardzo sie lubieja i kochają. Znam równiez przypadki, gdzie ludzie po kilkuletnim chodzeniu ze sobą biorą slub io za rok-dwa rozwód i sa już ludźmi ok. 30stki, więc myślę, że nie ma reguły i nie da sie tego ocenic, bo każdy jest inny.
W liceum starsze koleżanki wychodziły za mąż nie ze względu dziecka tylko z miłości, zadnej wpadki nie bylo. U mnie równiez wpadki nie ma :) więc nie wszyscy młodzi ludzie pobieraja się ze wzgledu na dziecko. Takie czasy, ze ludzie teraz tak myślą, bo jest moda na póxne za maz pójście i późne dziecko.
- Dołączył: 2013-12-28
- Miasto: Thrudheim
- Liczba postów: 697
21 stycznia 2014, 20:30
szprotkab napisał(a):
Zycze szczescia, ale osobiscie uwazam ze trzeba w zyciu wielu rzeczy sprobowac. Trudno wiedziec co sie lubi i co komu odpowiada skoro jest sie cale zycie z pierwszym chlopakiem. Osobiscie nie znam takich par.
Równie dobrze może się okazać, że po "x" próbach z rozrzewnieniem będzie się sięgać pamięcią do pierwszego wyboru, który okazał się najlepszy. Takiej pewności nigdy mieć nie będziemy. Życie nie jest czarno-białe.
Ja podejmuję to "ryzyko" bez chwili zwątpienia (9-letni staż).
21 stycznia 2014, 20:33
Nie jestem jeszcze mężatką, ale jestem z moim pierwszym (i jednym) facetem od 11 lat i chyba się to już nie zmieni...