- Dołączył: 2008-07-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1868
20 stycznia 2014, 19:49
Hej, piszę ponieważ mam problem :/
Otóż jestem z moim facetem od 7 miesięcy ( wcześniej byłam z innym 5 lat, ale sie rozstaliśmy przez niezgodność charakterów) z obecnym kochamy się nad życie :) jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi oraz pasujemy do siebie 100 %
oboje jesteśmy dosyć atrakcyjni co wiadomo czyni zazdrość, z tym, że ja mam taką zdrową ;) ale M. czasem przesadza jednak nie o to teraz chodzi.
Kiedy on wychodzi na imprezę sam, bo musze iść na noc do pracy :/ dopada mnie wtedy furia, ok kiedyś było gorzej teraz się troszkę uspokoiłam co nie zmienia faktu, że nadal mnie to nerwuje!
Nie chcę go przecież trzymać pod kloszem i zabraniac, bo to nie jest fajne :/ i nie chodzi tu tylko o zazdrość o jakieś inne dziewczyny, bo jest wobec mnie fair i odpycha wszystkie, ale tez o to, że sie martwie, że coś mu się stanie :P
Wkurzam się już sama na siebie.. Wiem, że nic mi nie odwali, aleczasem boję się, że mnie zrani, a ja go tak kocham! Wiem, że on mnie megaaa też dlatego nie wiem co mi odbija! Poświęca mi każdą wolną chwilę! Robimy razem wszystko ...
Doradźcie mi coś, bo sama oszaleję w końcu.
(Jestem starsza 2 lata... Facet jest prze kochany, mądry i bardzo dobry dla mnie :) )
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5262
20 stycznia 2014, 19:59
Spędzajcie troche czasu osobno tez;-) Skoro wiesz ze wszystko jest ok to po co sie nakręcać. Powiedz sobie na glos, przed wyjsciem do pracy (tak zeby nikt nie slyszal) , "ze wszystko jest dobrze, czemu mam sie denerwowac" ;) moze podziala na podswiadomosc
- Dołączył: 2013-11-11
- Miasto: -
- Liczba postów: 4204
20 stycznia 2014, 20:08
Fakt, jesteś dziwna... Boisz się że coś mu się stanie jak pójdzie sam? A jakby poszedł z Tobą to nic by mu się nie stało? Rozumiem, że twarda z ciebie babka i byś go obroniła :) Serio przegięcie. Facet jest teoretycznie dorosły, Ty też - trochę luzu, trochę przestrzeni, no i przede wszystkim ZAUFANIA.
20 stycznia 2014, 20:10
No to ustalcie zasady, że imprezujecie tylko razem. Chyba, że chodzi o jakieś typowo babskie/męskie wypady tzn. bez imprezy w klubach itp.
- Dołączył: 2008-07-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1868
20 stycznia 2014, 20:11
no jestem twarda babka i jakby mu ktoś zrobił krzywdę to ma przerąbane :D :P
muszę się ogarnąć, bo mi wali :)
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Trzeci Szałas Po Lewej
- Liczba postów: 4761
20 stycznia 2014, 20:28
Rozumiem piwko z kolegami ale jakoś nie chciałabym iść bez niego na imprezke wiedząc że gnije w robocie..
- Dołączył: 2008-07-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1868
20 stycznia 2014, 20:30
dlatego też ja bez niego nie chodzę na imprezy, bo czuję się lepiej z nim :)
ale nie będę mu zabraniała wyjścia z kolegami :P spróbuję to zmienić!
- Dołączył: 2010-02-15
- Miasto: Forest
- Liczba postów: 3163
20 stycznia 2014, 20:40
Nie wiem czy jesteś taka dziwna :P Mnie by przeszkadzało, gdyby mój facet chodził sam na imprezy, co innego wyjście z kumplami na piwo, co innego imprezka zakładowa, a co innego taka typowa dyskoteka, nie musisz się na wszystko godzić w związku, bez przesady, jak Ci to przeszkadza to mu o tym powiedz.
- Dołączył: 2013-07-23
- Miasto: białystok
- Liczba postów: 3044
21 stycznia 2014, 09:49
Nie chciałabym mieć młodszego faceta... Zle bym się czuła ... Życzę Ci dużo zdrowego rozsądku.