20 stycznia 2014, 19:24
Witam Was kochane Vitalijki. Otóż niepokoi mnie zachowanie mojego ojca. Naprawde czasem sie dziwnie zachowuje, martwi mnie to. Zapytam wprost czy sądzicie, że ma coś z psychiką?
1. Kiedyś wyrzucił z domu kotka przez taras (kotkowi nic sie nie stało bo to niski taras ) jednak niesmak pozostał.
2. Najpierw głaskał nasza kotkę i póki była mała lubił ją : a teraz jej nie znosi jak zaszła w ciążę. Goni ją miotłą (kotka już po rozwiązaniu, kociaki mają 4-mce). Mówi do niej :,, jak żeś sobie dzieci narobiła, to sobie je żyw".
3. Strzela do obcych kocurów z wiatrówki, na szczęście nie trafia.
4. Kiedyś jechał samochodem i potrącił sukę z sąsiedztwa. Popisywał się i zrobił to specjalnie. Na szczęście wyszła z tego, bez szwanku.
Czy on jest psychiczny? Chce się wyprowadzić
![]()
Na codzień mozna powiedzieć , że jest dobrym ojcem, dba o rodzine, żywi nas a kiedy jesteśmy chorzy zawozi do lekarza i opiekuje sie nami. Czy ja wyolbrzymiam?
20 stycznia 2014, 22:20
Nasz prezydent też jest psychiczny idąc waszym tokiem myslenia bo też strzela do zwierząt , a czy to kot czy inne zwierzę nie powinno robic roznicy. Jej ojciec ponoc potrącił zwierze samochodem przypadkiem
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Irlandia Północna
- Liczba postów: 1815
20 stycznia 2014, 22:23
olka333 napisał(a):
Źle robi to pewne ale nie nam oceniać czy jest psychiczny i myślę ze nie na miejscu pisać by strzelil sam sobie w łeb
Trudno tu nawet mówić o ocenie, to raczej stwierdzenie faktu. Gdyby każdy kretyn o taki skłonnościach strzelił sobie w łeb świat byłby od razu lepszym miejscem. Z takim rozumowaniem jak ja nie lubię dzieci to mogę sobie takie dziecko kopnać i zobaczyć jak daleko poleci jak łazi przede mną w sklepie i mi zawadza? Chyba nie... Pierwszy raz i ostatni skrzywdziłem istotę żyjącą jak miałem 5 lat, wyrwałem biedronce skrzydełka twierdząc, że "tak wygląda fajniej", moja mama usiadła ze mną i powiedziała mi co teraz ta beidronka czuje, jak strasznie ją to bolało i że teraz będzie cierpieć straszliwe męczarnie, przez pół dnia płakałem. było to blisko 23 lata temu a nadal to pamiętam.
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
20 stycznia 2014, 22:24
Jestem zdecydowanie przeciw polowaniom, ale między strzelaniem do jelenia, a kota jest tak różnica, że jelenia się zjada, a kot? Bardzo często jest tak, że leży w lesie z przetrąconym kręgosłupem, aż umrze z pragnienia i głodu.
Edit: strasznie mnie ruszają takie rzeczy, bo mam kota na którym jakiś idiota gasił pety.
Edytowany przez FabriFibra 20 stycznia 2014, 22:26
20 stycznia 2014, 22:32
To jest straszne mnie też to bardzo rusza , ale nie wiemy do końca jak było więc nie powinniśmy oceniać , pisala ze tata strzelal ... zabil czy straszyl ?
20 stycznia 2014, 22:36
chris1986 napisał(a):
olka333 napisał(a):
Źle robi to pewne ale nie nam oceniać czy jest psychiczny i myślę ze nie na miejscu pisać by strzelil sam sobie w łeb
Trudno tu nawet mówić o ocenie, to raczej stwierdzenie faktu. Gdyby każdy kretyn o taki skłonnościach strzelił sobie w łeb świat byłby od razu lepszym miejscem. Z takim rozumowaniem jak ja nie lubię dzieci to mogę sobie takie dziecko kopnać i zobaczyć jak daleko poleci jak łazi przede mną w sklepie i mi zawadza? Chyba nie... Pierwszy raz i ostatni skrzywdziłem istotę żyjącą jak miałem 5 lat, wyrwałem biedronce skrzydełka twierdząc, że "tak wygląda fajniej", moja mama usiadła ze mną i powiedziała mi co teraz ta beidronka czuje, jak strasznie ją to bolało i że teraz będzie cierpieć straszliwe męczarnie, przez pół dnia płakałem. było to blisko 23 lata temu a nadal to pamiętam.
klasyfikacja twoich wartosci jest zabojcza dzieci i koty
- Dołączył: 2012-06-25
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 488
20 stycznia 2014, 22:37
jejku , mam podobna sytuacje ,,,, otoz , kiedys mielismy b. madra sunie owczarka i musielismy ja uspic po 3letnimleczeniu na gronkowca, rodzice kupili nowego psa, totalnie niesfornego, suczke w zasadzie byla to adopcja za pieniadze od psychola ... Ten pies zaczal nam uciekac i wszystko niszczyc , bal sie , warczal itp , poznij oswoilam ja z siostra i jest ok , ale oszczenila sie i zachowalismy jej corke , moi=ja mama ich nie znosi ,,,, krzyczy na nie i pogania jak bydlo , chcialaby oddac je do schroniska, czesto mowi , ze marzy o tym, ze uceikna i nie wroca .... taki stosunek do psow jej sie zrodzil , a do psiaka ktorego mamy w domu jest normalna bo siedzi na kolanach i jest spokojna i smieszna
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Irlandia Północna
- Liczba postów: 1815
20 stycznia 2014, 22:45
olka333 napisał(a):
klasyfikacja twoich wartosci jest zabojcza dzieci i koty
A co ma do tego klasyfikacja moich wartości?:D Dla mnie każda żywa istota jest równa, nawet much nie zabijam jeżeli one same nie wchodzą mi w drogę. Tak ogólnie o co chodzi z tym prezydentem? Każda żywa istota czuje, bez różnicy czy jest to pies, kot, chomik czy człowiek, porównałem tylko dane sytuacje, zadawanie bólu to zadawanie bólu, koniec i kropka.
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Irlandia Północna
- Liczba postów: 1815
20 stycznia 2014, 23:12
olka333 napisał(a):
chris1986 napisał(a):
olka333 napisał(a):
klasyfikacja twoich wartosci jest zabojcza dzieci i koty
A co ma do tego klasyfikacja moich wartości?:D Dla mnie każda żywa istota jest równa, nawet much nie zabijam jeżeli one same nie wchodzą mi w drogę. Tak ogólnie o co chodzi z tym prezydentem? Każda żywa istota czuje, bez różnicy czy jest to pies, kot, chomik czy człowiek, porównałem tylko dane sytuacje, zadawanie bólu to zadawanie bólu, koniec i kropka.
jest mysliwym
Czyli jest psychiczny;) zreszta jaka głowa państwa mogłaby patrzeć na to co się dzieje z Polską bez reakcji....
A tak poza tym, swoje racje juz wyjaśniłem:)
- Dołączył: 2012-11-27
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
20 stycznia 2014, 23:33
olka333 napisał(a):
Nasz prezydent też jest psychiczny idąc waszym tokiem myslenia bo też strzela do zwierząt , a czy to kot czy inne zwierzę nie powinno robic roznicy. Jej ojciec ponoc potrącił zwierze samochodem przypadkiem
autorka napisala, ze potracil psa specjalnie
... widze, ze moj komentarz o strzelaniu w leb byl strasznie nie na miejscu, ale wychowano mnie w rodzinie gdzie nie krzywdzi sie zwierzakow... nie potraca sie autem, nie strzela, nie wyrzuca przez okno... takie sytuacje mnie obrzydzaja ... dla mnie to psychiczne zachwianie ... no ale skoro nie mam racji i takie zachowanie jest zachowaniem normalnym, to dac temu panu medal, wiatrowke i kilka bezdomnych kotow - niech ma frajde... no bo to takie normalne zabawy tylko, prawda ?....![]()