Temat: Powiedziałam mu kilka słów

że nie podoba mi się, że inni faceci chodzą na siłownię, biegają, dbają o siebie, a on tylko siedzi przy komputerze i je fastfoody i słodycze. Nie podoba mi się  to, że ma duży brzuch i jest bez zycia. Myślicie że dobrze zrobiłam, czy nie powinnam być taka bezpośrednia? Dodam ze kilka razy próbowałam delikatniej, ale nic nie pomogło. Naprawdę nie podoba mi się że ma 24, a zachowuje się jak stary dziadek, który nie ma siły na sport. Podobają mi się faceci, którzy dbają o swój wygląd. On mówi, że dba, bo chodzi do fryzjera, myje się, ubiera się nie jak lump... Mi to jednak nie wystarcz i myślę, że to akurat są podstawy
Dobrze zrobiłaś, może teraz przemyśli swoje życie :) 
.

Julietta. napisał(a):

Oj nie bądź naiwna. Ja z mężem już 3 rok "trenuje" i jakoś dalej siedzi na kompie. wcina chipsy albo popołudniami śpi. Wspólny spacer ? Basen? Lodowisko ? Wolne żarty ...Moje koleżanki o swoich mężach mówią to samo.. wybacz ale wielu facetów takich jest i tego nie zmienisz. Jak nie będzie chciał to Twoje gadanie przyniesie odwrotny skutek.P.S.Ile masz lat 20 ?? Ja mam prawie 30 i uwierz mi,że mężczyźni bardzo różnią się od kobiet i nie ulepisz ich na swoją modłę. 


Racja. Oni mają zupełnie inne postrzeganie świata, są tacy co chodzą na siłownię itp, ale rzadko dlatego, że zmusiła ich kobieta. Często sami chcą.
Mój też nie przykłada wagi do jedzenia, nie ćwiczy, ale pracuje fizycznie, więc nawet nie mogę tego wymagać. Jaka była bitwa, żeby zaczął czyścić buty, myć rano zęby itp. Takie radykalne wywrócenie świata do góry nogami... mało prawdopodobne. Musiałabyś to robić cierpliwie :D.
i bardzo dobrze zrobilas,moze w koncu go to jakos zmotywuje,moze
dobrze!!
Pasek wagi
męża nie mam, ale też mnie drażni lenistwo mojego TŻ. jesteśmy ze sobą niecałe 2 lata, a on po roku razem przytył... 15kg. jest obrośnięty tłuszczem, a toleruje tylko szczupłe dziewczyny. czuję się oszukana, bo zaczęłam się spotykać z przystojnym zadbanym facetem.
zapewniam  cię że nie posłucha. facet przytaknie, ale i tak nic z tym nie zrobi. to tez zależy jak długo jesteście razem. Jelsi na początku to może jeszcze bedzie chciał przed tobą zabłysnąć i pójdzie na siłkę:)
Dobrze zrobiłaś. Większość facetów wychodzi z założenia, że chcą mieć w domu super dupę, a sami mogą wyglądać jak beczka. Oby tylko do Twojego dotarło. ;)

Julietta. napisał(a):

Oj nie bądź naiwna. Ja z mężem już 3 rok "trenuje" i jakoś dalej siedzi na kompie. wcina chipsy albo popołudniami śpi. Wspólny spacer ? Basen? Lodowisko ? Wolne żarty ...Moje koleżanki o swoich mężach mówią to samo.. wybacz ale wielu facetów takich jest i tego nie zmienisz. Jak nie będzie chciał to Twoje gadanie przyniesie odwrotny skutek.P.S.Ile masz lat 20 ?? Ja mam prawie 30 i uwierz mi,że mężczyźni bardzo różnią się od kobiet i nie ulepisz ich na swoją modłę. 


Moj mnie sam wyciaga na spacer, rower czy rolki.
Nie mniej jednak jezeli chodzi o silownie to kiedys chodzil i bardzo to lubil, ale jak kolega zrezygnowal to powoli zaczynalo mu sie odechciewac, az doszlo do tego, ze przez pol roku placil za karnet i poszedl ani razu (lub raz na 2tyg) i zrezygnowal.
Jakies pol rouk temu kupil sobie silownie domowa i na ktorej zarzekal sie, ze bedzie cwiczyl.
Aha figa z makiem.
Cwiczy raz na 2tyg jak mu powiem, ze ma sobie isc z salonu, bo ja mam zamiar cwiczyc i go tu nie chce Ale wtedy zaleznie od nastroju idzie albo pograc na ps do sypialni albo pocwiczyc do swojej silowni.

Mysle, ze jak chcesz namowic faceta na silownie to wystarczy te piekna mysl zasiac w glowach jego i jego najlepszego kumpla.
Bedzie im razniej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.