- Dołączył: 2010-11-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6
14 listopada 2010, 20:45
witam.problem jest taki.moja kobieta z ktora chce ukladac sobie zycie poszla do pracy jako kelnerka do klubu nocnego i mi sie to bardzo nie podoba bo sama mi powiedziala ze nachlani ludzie ja podrywaja i przytulaja. nie wiem jak mam sobie z tym poradzic.wlasnie kupilem mieszkanie i chce ja wziasc abysmy razem zamieszkali ale ona nie chce byc zalezna odemnie finansowo bo oczywiscie powiedzialem ze ma skonczyc z ta praca.oboje wychowujemy samotnie dzieci mi to wszystko idzie naprawde dobrze finansowo jak i z opieka dziecka,ona ma fatalnie.oczywiscie oboje sie kochamy i bardzo nam zalezy na tym zwiazku ale ja tego nie moge zniesc tej pracy.co mam robic,zeby to przetrwalo bo przez to prawie sie rozchodzimy?
14 listopada 2010, 20:57
ja uwazam, ze jesli ją kochasz, to powinienes jej ufać, tym bardziej, ze skoro ona nie reaguje na jakies zaczepki ze strony innych mezczyzn, to wiecej zaufania. przeciez to podstawa zwiazku, mysle ze warto z nia pogadac i powiedziec, ze ci sie to nie podoba i masz obawy zwiazane z jej praca, jesli szczerze powiesz, co czujesz, to mysle, ze moze dojdziecie do porozumienia, ze ona znajdzie inna prace, skoro nie chce byc zalezna finansowo od ciebie albo ty nabierzesz wiecej zaufania ;)
- Dołączył: 2010-11-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6
14 listopada 2010, 21:00
jestesmy ze soba 2 lata z 6 miesieczna przerwa.sam pracowalem w klubach nocnych przez 8 lat i naprawde sie obawiam bo duzo widzialem.
- Dołączył: 2010-11-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6
14 listopada 2010, 21:07
zaufanie zaufaniem.praca sie tyczy klubu ze striptizem,oczywiscie jako kelnerka.mowi mi otym ze w ciagu trzech dni pracy dwa razy jakis pijany facet ja przytulal a gdy bsie pytam co zrobila to mowi ze czekala jak ja pusci i odeszla.ja siedzac w te dni w domu nie potrafilem zasnac a gdy spytalem jej gdyby mnie tak kobiety sciskaly czy bylaby zadowolona powiedziala ze nie.siedze i mysle tylko o tym co tam jej robia pijani faceci.nie jest mi z tym latwo wrecz przeciwnie
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
14 listopada 2010, 21:33
masz wpisane miasto: Poznań. tam chyba nie ma aż takiego bezrobocia. nie stawiaj jej ultimatum, bo to zawsze wywołuje emocje, ale porozmawiaj z nią. powiedz, że czujesz się źle, kiedy inni mężczyźni ją dotykają i przytulają. poproś, żeby poszukała innej pracy a do tego czasu niech pracuje tam. moim zdaniem to racjonalne, co piszesz, ale kobiecą potrzebę niezależnosci też powinieneś zrozumieć :). no i doceń to, że nie leci na twoją kasę, tylko sama chce pracować, to b. ważne!
a co do wspólnego mieszkania, to czemu ona nie chce?
- Dołączył: 2010-11-14
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 8
14 listopada 2010, 23:06
pytanie CO JEJ SIĘ PODOBA W TEJ PRACY??? myślę, że jakby było jej źle zrezygnowałaby....(tym bardziej że masz środki na utrzymanie). a może ją to kręci że jest zaczepiana?
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6055
14 listopada 2010, 23:22
Ja bym na takie coś nie pozwoliła na Twoim miejscu, jeśli ona ma jakieś poważniejsze plany co do ciebie na pewno zostawi tą pracę, a tak poza tym nie stać jej na nic innego???? Daj spokój, jeśli Cię kocha to rzuci tę pracę, a jak nie, to nie ma co prosić...
- Dołączył: 2010-01-31
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1049
15 listopada 2010, 00:39
Domyślam się, że powiedziałeś jej co o tym myślisz, brak jednak z jej strony chęci do zmiany miejsca zatrudnienia jest dla mnie nieco dziwny, tym bardziej, że jak piszesz finansowo z tylko Twoimi wkładami dalibyście radę. Emancypacja emancypacją, ale powiedz jej wprost, że ta praca niszczy Wasz związek, że nic przyjemnego dla Ciebie jest żyć z myślą o tym, że ktoś dobiera się do niej i mimo zaufania którym ją darzysz, nie jesteś w stanie ufać łapom tych oblechów. I że jak dla Ciebie to ona nie ma szacunku dla Waszego związku, bo z szacunku dla Ciebie i dla Was nie powinna tam pracować. Przede wszystkim zapytaj ją, co jest takiego złego w tym, żebyś na czas jej bezrobocia Was utrzymywał? I w czym to jest gorsze od pracy w tym klubie?
- Dołączył: 2010-02-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20
15 listopada 2010, 09:27
Niech Kobieta szuka innej pracy,moim zdaniem zaufanie zaufaniem,ale praca w klubie nocnym nie należy do bezpiecznych mimo wszystko.Porozmawiajcie szczerze ze sobą z każdej sytuacji jest zawsze jakieś wyjście;)Pozdrawiam i życzę powodzenia;D