- Dołączył: 2013-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 47
15 stycznia 2014, 03:24
Edytowany przez majestic1990 26 kwietnia 2015, 20:42
- Dołączył: 2013-12-28
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 287
15 stycznia 2014, 07:09
rozumiem cię choć moja babcia żyje boje się dnia jej śmierci :((( nie wiem czy jets na to jakieś pocieszenie. chyba nie. życie niestety jest jakie jest. jedni się rodzą inni umierają i odchodzą niestety na zawsze :(
15 stycznia 2014, 08:18
Moj dziadek umarł 3 lata temu, mieszkał z nami od zawsze. Chorował przed śmiercią bardZO, ponad rok musiałam patrZeć jak sie męczy, a męczył sie bardzo. To było straszne, było bardzo ciężko, ale czas na prawde goi rany i po tych 3 wiem ze da sie żyć. Jest inaczej ale z dnia na dzień coraz łatwiej. Ja bylam q o tyle dobrej sytuacji ze ta śmierć była ulga dla niego bo bardzo cierpiał a teraz wiem ze jest z babcią i na pewno jest mu tam dobrze.
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3429
15 stycznia 2014, 08:25
moja babcia żyje ale przeraźliwie boje sie tego dnia, sama myśl o tym przyprawia mnie o taki strach ... wsółczuje ci, trzymaj się
- Dołączył: 2011-08-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1533
15 stycznia 2014, 09:01
najlepsza terapia jest mowienie o tym co czujesz, wyplacz sie, wygadaj, inacxej bedzie tylko gorzej. pamietaj ze poki masz ja w sercubto ona zyje, w Twoich wspomnieniach w sercu, zawsze masz ja przy sobie
15 stycznia 2014, 09:06
Moje babcie żyją, ale wiadome..kiedyś nadejdzie ten dzień. Starsi ludzie przez całe życie przygotowują się na dzień odejścia...dla nas, młodych, jak to ujęłaś jest to totalna abstrakcja... :(
Trzymaj się! Musisz swoje wycierpieć niestety...tak już jest z odejściem bliskiej osoby!
- Dołączył: 2006-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2025
15 stycznia 2014, 09:22
Jedynym ukojeniem jest czas...
15 stycznia 2014, 09:29
To minie. Mi w październiku zmarł dziadek, na początku było ciężko a teraz czuję, jakby to było bardzo dawno temu i naprawdę jest to dla mnie normalne. Potrzeba trochę czasu ;)
- Dołączył: 2013-01-08
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 534
15 stycznia 2014, 09:42
Moja Babcia zmarła 6.09.2013 - dzień przed wesela brata. Ja się jakoś trzymam. Chociaż na Sylwestra o północy popatrzyłam w niebo i PŁACZ. Czasami jest mi ciężko. Strasznie byłam do Babci przywiązana - mieszkała z nami. Ostatnie 4-5lat przeleżała w łóżku. Pomagałam mamie przy Babci - karmienie, przekręcanie z lewego boku na prawy, przy odleżynach (trzymałam Babcię aby się w łóżko nie uderzyła). Najgorzej mnie rodzina wku* (z Leska). Sanok a Lesko to 16km drogi czyli autem z 20min (może mniej). Raz do roku przyjechali do Babci i święto. Dzwonili. Ale co to dzwonienie.
W sumie może źle napiszę ale dobrze że Babcia zmarła, ale straaaaaaaaaaaaaasznie się męczyła - odleżyny leciały że można było pięść włożyć, nie przełykała już itp. 1.09.2013 zaczęła mi i mamie się dusić - omal nie umarła :(. Przyjechało pogotowie i zabrało do szpitala. Lekarz powiedział, że ma serce chore. Nikt z nas o sercu nie wiedział. Rozległe zapalenie płuc - tak to jest z osobami leżącymi. W dniu śmierci babci mama prasuje tacie i bratu koszulę. Dzwoni telefon - ja odbieram i lekarka zaczyna mówić, że Babcia łapie pojedyncze oddechy. Dałam mamie telefon. Szybko jedziemy do szpitala. Babcia zmarła [*]. Mam żal czasami, że nie byłam przy jej śmierci. Biedna, sama leżała. Lekarka powiedziała wprost DOBRZE ŻE BABCIA ZMARŁA. ODLEŻYNY CORAZ GORSZE LECIAŁY - NIE MA NA NIE RATUNKU. Jest specjalne łóżko, są specjalne plastry ale chu** dają. Wszystko się u mnie od 1 do 6.09.2013 zbiegło - po 9latach przylatuje tato z USA na wesele. Babcia jeszcze go widzi - poznała go ! Mama powiedziała, że jak pojechała z tatem do szpitala do Niej to Babcia zrobiła taaaaaaaaaaaaaaakie oczy, że były większe niż głowa. Widocznie tak musiało być. Wesele normalnie się odbyło. Szczerze ja żałoby nie trzymałam - jestem młoda i chcę cieszyć się życiem ! Mam nadzieję, że Babcia mi wybaczy. Aaaa i mojej mamie się przyśniła 2tyg po śmierci - HANIU NIE MARTW SIĘ MI JEST TU DOBRZE. Musiałam to napisać bo czasami jest mi ciężko. Babciu kocham Cię :*:* <3<3 !!!!!
15 stycznia 2014, 09:48
Bardzo mi przykro, wiem że Ci źle ale nie pij.