- Dołączył: 2007-12-13
- Miasto: San Marino
- Liczba postów: 4685
12 stycznia 2014, 22:54
Hej kochane , dzis dowiedzialam sie, ze moja kolezanka spotyka sie z facetem, ktory ma 18 lat wiecej od niej , tzn ona ma 28 a on 46 lat. Co myslicie o takim zwiazku? czy wy sprobowalybyscie ? czy to nierealne dla Was...? ja sama nie wiem co o tym myslec, ona boi sie jak zareaguje jej rodzina , pewnie tak jak ja, szczena w dol :) ale to jej zycie i jesli jest im dobrze, mnie nic do tego.A jakie sa Wasze opinie ?
Edytowany przez Paolina1987 12 stycznia 2014, 22:55
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
13 stycznia 2014, 07:23
ja poznalam 48 latka ktory zachowuje sie jak mlodzieniaszek, tu koncerty, tu imprezki. zaszkowal mnie i jego wyglad (ubiera sie jak mlody mezczyzna, modnie stylowo, nie sweterki i koszula pod spodem)
moj przyszly tesc (po 50) tez nie siedzi w domu i nie czeka na obiadek tylko jezdzi na wycieczki rowerowe, krajoznawcze jak ma czas po/od pracy (wiecej dziala niz my)
nie poznalam jeszcze partnera mojej siostry, u nich tez jest roznica wieku
- Dołączył: 2011-06-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2844
13 stycznia 2014, 08:39
Osobiście nie związałabym się z tak dużo starszym facetem, ale miłość podobno nie wybiera. Jeśli im to pasuje czemu nie. Chociaż ja pewnie na miejscu jej rodziców, nie byłabym zachwycona ;)
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
13 stycznia 2014, 11:40
jak dla mnie to za duża różnica. W sumie to on mógłby byc jej ojce
13 stycznia 2014, 12:30
Ja uważam ,że liczy się człowiek a nie wiek,płeć czy kolor skóry lub inne tego typu rzeczy kocha sie człowiek a nie cyferki
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
13 stycznia 2014, 14:09
Wiesz co...pewna moja koleżanka mając 25 lat zaczęła się spotykać z chłopakiem 15-16 letnim, który dopiero co skończył gimnazjum...To był dopiero szok, całe miasto huczało..W dodatku on taki dzieciaczek, szczuplutki, a ona może nie przy kości, ale do szczupłych nie należała...i wyglądała też na jakieś dwadzieścia kilka lat...normalna dziewczyna...
Nikt, ale to nikt nie dawał szansy temu związkowi...Wyglądali prześmiesznie i jeszcze różnica wieku w taką stronę?
I jak się skończyło love story? Ano urodziły im się prześliczne bliźnięta /gdy on był w liceum/, potem wzięli ślub, on poszedł też na studia zaoczne /które powinien skończyć w tym roku/ i żyją razem, tworzą rodzinę i teraz, po 10 latach nie widać już tej różnicy wieku...I niewiele osób też pamięta jakie były początki.
Co ma być to będzie.
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 25
13 stycznia 2014, 14:10
Ja osobiście jeszcze do nie dawna sadzilam, ze zwiazki z taka różnicą wieku są nie realne, ze ludzie są razem dla pieniędzy. Ale 2 lata temu zaczelam sie spotykać z mezczyzna 11 lat starszym ode mnie ( on w ogóle nie wygladal ze jest aż tyle starszy). I zapowiada sie,ze spędzę z nim cale swoje życie :-). I nie dlatego,ze musze a dlatego,ze go KOCHAM i CHCE:-) Nasz związek przeszedł tyle,ze jestem pewna jego uczuc. Także dziewczyny, nie od puszczajcie tylko i wyłącznie dlatego,ze jest starszy.
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto:
- Liczba postów: 31
13 stycznia 2014, 14:13
Mój mąż jest ode mnie 13 lat starszy, to nie ma znaczenia jak się ludzie kochaja i jest im dobrze, u mnie jest zajebiście!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
13 stycznia 2014, 14:15
Za to inna koleżanka, ma 30 lat, facet 56...W dodatku jedynaczka, rodzice pokładali w niej swoje nadzieje...Facet /widziałam go na zdjęciu/-taki sobie, co tu dużo mówić-wygląda jak stary dziad i tyle...w dodatku ma dziecko niewiele młodsze od mojej koleżanki...
Rodzice jej nie akceptują tego związku,ona to strasznie przeżywa..Jeszcze inna sprawa...Facet choruje na różne choroby wieku średniego /żeby nie powiedzieć starczego/. Czeka teraz na operację, która wiąże się z dużym ryzykiem, że jej nie przeżyje /tfu tfu/, albo może w każdej chwili zostać roślinką...
Widzę też, że kumpela też się szarpie w tej miłości, że nie jest to łatwy związek..I myślę też, że wzięła go, bo nie miała innego faceta w życiu /chociaż atrakcyjna dziewczyna/...tak wyszło..
- Dołączył: 2013-12-03
- Miasto:
- Liczba postów: 255
13 stycznia 2014, 14:52
mój narzeczony jest starszy ode mnie o 12 lat :) są plusy i minusy takiego związku :)
to jej indywidualna decyzja :)