- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 836
12 stycznia 2014, 02:35
dzięki za odpowiedzi,dało mi to wiele do myslenia :)
Edytowany przez gwiazdexa20 22 stycznia 2014, 23:41
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 836
12 stycznia 2014, 10:59
mritula napisał(a):
Tak, miałam taką sytuację. Nie wiem jak u Ciebie tak na prawdę jest z tymi uczuciami, natomiast ja nie kochałam i wcale nawet mi sie nie wydawało żeby było inaczej. czasem bywa jednak tak, ze aby zrozumieć trzeba kogoś stracić i tak było w moim przypadku. 08.01 mineło nam 16 lat razem, nie jest moim ideałem, nigdy nie był, ale to nie wygląd się liczy. Mam 31 lat, mamy trójkę wspaniałych dzieci i wiem ze razem się zestarzejemy. Czasem warto dać szansę, nie tyle facetowi, a związkowi i sobie, nie patrzeć na innych, ani także przez pryzmat tego, że masz 23 lata, bo na miłość nigdy nie jest za późno.Wahasz się, więc Twoje uczucie nie jest na 100%, więc jedynym wyjściem jest albo się wycofać i obojgu dać szansę na inny szczęśliwy związek, albo wziąć się w garść i iść na przód ;)
Czyli uważasz,że można z kimś żyć bez miłości? Czy wystarczy np przyjaźń, wzajemne zrozumienie i wspieranie się i tak przez całe życie?
Postaram się pracować nad swoim zachowaniem w stosunku do niego. Nie chcę go stracić i nie chcę go też ranić (jest tak we mnie zakochany,że wiem,że łatwo mnie nie wypuści).
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Wajsówka
- Liczba postów: 6849
12 stycznia 2014, 11:10
Jak dla mnie jesteś strasznie wyrachowana, robisz coś tylko dla własnych korzyści bo chłopak jest dobry, nie chcesz być sama. Ani razu nie wpsomnialas o jego uczuciach. Zostaw go bo tylko go skrzywidzisz i bedzie sie czul tak jak Ty po rozstaniu z poprzednim, tego chcesz?
12 stycznia 2014, 11:47
Według mnie nie pasujecie do siebie. A już wogóle powinnaś to zakończyć i nie gtraktować go w ten sposób, bo to chamskie, kiedyś ktoś będzie miał taki stosunek do ciebie, zobaczysz.
12 stycznia 2014, 11:49
czarnula1988 napisał(a):
Jak dla mnie jesteś strasznie wyrachowana, robisz coś tylko dla własnych korzyści bo chłopak jest dobry, nie chcesz być sama. Ani razu nie wpsomnialas o jego uczuciach. Zostaw go bo tylko go skrzywidzisz i bedzie sie czul tak jak Ty po rozstaniu z poprzednim, tego chcesz?
zgadzam się! Jesteś z nim, 'bo jest dobry, miły, swietnie sie ubiera' :S czyli same korzyści dla ciebie. On ma z tego co? Ciekawe czy on odczuwa, że nie jest do końca tym kim chciałąbyś by był? Myślę, że czuje, choć może nie pokazywać a jeśli kiedyś coś się zmieni to on to wszystko ci wyrzyga.
12 stycznia 2014, 12:23
Daj sobie spokój, chlopakowi również. Tym samym dasz sobie szansę na znalezienie kogoś,kto będzie Cię interesował i jednocześnie będzie dobrym człowiekiem
12 stycznia 2014, 13:27
Jak cie kopnie w dupe to go wtedy docenisz.
Dziwi mnie,ze baby pakuja sie w zwiazek z byle gnojkiem bez perspektyw a jak trafiaja na fajnego faceta to maja go w nosie bo im adrenaliny brakuje w zwiazku.
- Dołączył: 2007-11-17
- Miasto: Lublin Dartford Uk
- Liczba postów: 3084
12 stycznia 2014, 14:17
gwiazdexa20 napisał(a):
mritula napisał(a):
Tak, miałam taką sytuację. Nie wiem jak u Ciebie tak na prawdę jest z tymi uczuciami, natomiast ja nie kochałam i wcale nawet mi sie nie wydawało żeby było inaczej. czasem bywa jednak tak, ze aby zrozumieć trzeba kogoś stracić i tak było w moim przypadku. 08.01 mineło nam 16 lat razem, nie jest moim ideałem, nigdy nie był, ale to nie wygląd się liczy. Mam 31 lat, mamy trójkę wspaniałych dzieci i wiem ze razem się zestarzejemy. Czasem warto dać szansę, nie tyle facetowi, a związkowi i sobie, nie patrzeć na innych, ani także przez pryzmat tego, że masz 23 lata, bo na miłość nigdy nie jest za późno.Wahasz się, więc Twoje uczucie nie jest na 100%, więc jedynym wyjściem jest albo się wycofać i obojgu dać szansę na inny szczęśliwy związek, albo wziąć się w garść i iść na przód ;)
Czyli uważasz,że można z kimś żyć bez miłości? Czy wystarczy np przyjaźń, wzajemne zrozumienie i wspieranie się i tak przez całe życie?Postaram się pracować nad swoim zachowaniem w stosunku do niego. Nie chcę go stracić i nie chcę go też ranić (jest tak we mnie zakochany,że wiem,że łatwo mnie nie wypuści).
nie uważam, aby to było dobre przede wszystkim. Natomiast przyjaźń, zaufanie, szacunek i zrozumienie jest nie raz cenniejsze niż zakochanie, zauroczenie. Miłość się może zrodzić, tak jak to sie stało u mnie. Kocham mojego mężą właśnie tą taką prawdziwą dojrzałą miłością, ale sporo czasu mi to zajęło ...
Jeśli nie chcesz go stracić, to znaczy, że ci na nim zależy, a to wspaniały początek do rodzącej się miłości. Nie zawsze zakochanie przychodzi jak grom z jasnego nieba. Czasem trzeba się jej nauczyć i ją rozpoznać. taka miłość jest trwalsza zwykle i cenniejsza.
Zyczę Ci aby to serce tobą kierowało, a nie rozsadek czy współczucie ;)
- Dołączył: 2008-08-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10368
12 stycznia 2014, 14:26
Dziewczyny które piszą że lepiej zadowolić się byle jakim facetem niż być samym chyba strasznie boją się samotności.....
Nie rozumiem takiego podejścia !! Dziewczyna ewidentnie go nie kocha, nie chce z nim być, nie pasują do siebie, męczy się itd. NIC NA SIŁĘ !! On może i jest ideałąem ale ewidentnie dla kogoś innego !! Oczywiście że wygląd jest nie istotny ale nie można być z kimś kto nam się ewidentnie nie podoba !! Mój może się połowie świata nie podobać ale dla mnie jest mega pociągający i nie wyorażam sobie 24h bez niego a teżjesteśmy około 6mc razem !!
Autorko nie zastanawiaj się tylko kończ to co absolutnie nie ma przyszłości !!!! Masz całe życie przed sobą ale tylko jedno !! Chcesz je spędzić z kimś kto Ci nie odpowiada?? Z kim nie łączy Cię nic i nie lubisz spędzać czasu ??
Mam 26 lat, w wieku 23 lat po 5 latach związku rozstałam się z moi ex, też się bałam na początku ale teraz jestem 100x szczęśliwsza niż kiedykowliek byłam z K.... Mój obecny może nie jest tak "przystojny", ale jest kimś kogo nie chce zamienić bo go kocham :)
Znajdziesz sobie kogoś z kim każda minuta będzie przynosić ci rodość, spokojnie :D
A do reszty dziewczyn apeluję !!!! Jeżeli w związku coś wam nie pasuje i po prostu nie możecie na to nic poradzić to nie męczcie się i nie bójcie !! Macie jedno życie i nie warto tracić czasu z kimś kto po prostu dla was nie jest :) On może być ideałem pod wzg charakteru ale nic na siłę !!! Nie da nauczyć się kochać bo ktoś jest po prostu przyzwoity....
12 stycznia 2014, 14:28
Nad sobą się rozczulasz, bo depresja, bo dół, bo zły humorek....a z jego uczuciami się nie liczysz.
Zastanów się nad tym co mu robisz. To nie po tym co się wydaje, a po czynach poznaje miłość.
Po Twoim zachowaniu widać, że masz go gdzieś.
Pamiętaj- karma wraca i to co komuś robisz, wróci do Ciebie.
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 836
12 stycznia 2014, 14:54
Limonetka86 napisał(a):
Nad sobą się rozczulasz, bo depresja, bo dół, bo zły humorek....a z jego uczuciami się nie liczysz.Zastanów się nad tym co mu robisz. To nie po tym co się wydaje, a po czynach poznaje miłość. Po Twoim zachowaniu widać, że masz go gdzieś. Pamiętaj- karma wraca i to co komuś robisz, wróci do Ciebie.
Nie rozczulam się nad sobą,nie wiesz jak było bardzo ze mną źle-zawalone studia,2 próby samobójcze i ucieczka z domu.Ale nie o tym mówię. Tylko wspomniałam o tym,o stanie faktycznym i później jak to sprytnie wykorzystałam tydzień temu zlewając mojego chłopaka.Nie jestem z tego dumna.
Sama zostałam bardzo źle potraktowana,nie chcę tego robić mojemu chłopakowi,jednak czasami nie panuję nad swoją złością (ukrytą) w stosunku do niego. Nie chcę się z nim rozstawać,a jednak go ranię,choć on może tego świadomy nie jest. Wiem,że mam z nim dobrze,może nawet za dobrze i tego nie doceniam,bo przyzwyczaił mnie,że będzie na moje zawołanie..