Temat: do usunięcia

dzięki za odpowiedzi,dało mi to wiele do myslenia :)

mritula napisał(a):

Tak, miałam taką sytuację. Nie wiem jak u Ciebie tak na prawdę jest z tymi uczuciami, natomiast ja nie kochałam i wcale nawet mi sie nie wydawało żeby było inaczej. czasem bywa jednak tak, ze aby zrozumieć trzeba kogoś stracić i tak było w moim przypadku. 08.01 mineło nam 16 lat razem, nie jest moim ideałem, nigdy nie był, ale to nie wygląd się liczy. Mam 31 lat, mamy trójkę wspaniałych dzieci i  wiem ze razem się zestarzejemy. Czasem warto dać szansę, nie tyle facetowi, a związkowi i sobie, nie patrzeć na innych, ani także przez pryzmat tego, że masz 23 lata, bo na miłość nigdy nie jest za późno.Wahasz się, więc Twoje uczucie nie jest na 100%, więc jedynym wyjściem jest albo się wycofać i obojgu dać szansę na inny szczęśliwy związek, albo wziąć się w garść i iść na przód ;)

Czyli uważasz,że można z kimś żyć bez miłości? Czy wystarczy np przyjaźń, wzajemne zrozumienie i wspieranie się i tak przez całe życie?
Postaram się pracować nad swoim zachowaniem w stosunku do niego. Nie chcę go stracić i nie chcę go też ranić (jest tak we mnie zakochany,że wiem,że łatwo mnie nie wypuści).
Jak dla mnie jesteś strasznie wyrachowana, robisz coś tylko dla własnych korzyści bo chłopak jest dobry, nie chcesz być sama. Ani razu nie wpsomnialas o jego uczuciach. Zostaw go bo tylko go skrzywidzisz i bedzie sie czul tak jak Ty po rozstaniu z poprzednim, tego chcesz?
Według mnie nie pasujecie do siebie. A już wogóle powinnaś to zakończyć i nie gtraktować go w ten sposób, bo to chamskie, kiedyś ktoś będzie miał taki stosunek do ciebie, zobaczysz.

czarnula1988 napisał(a):

Jak dla mnie jesteś strasznie wyrachowana, robisz coś tylko dla własnych korzyści bo chłopak jest dobry, nie chcesz być sama. Ani razu nie wpsomnialas o jego uczuciach. Zostaw go bo tylko go skrzywidzisz i bedzie sie czul tak jak Ty po rozstaniu z poprzednim, tego chcesz?

zgadzam się! Jesteś z nim, 'bo jest dobry, miły, swietnie sie ubiera' :S czyli same korzyści dla ciebie. On ma z tego co? Ciekawe czy on odczuwa, że nie jest do końca tym kim chciałąbyś by był? Myślę, że czuje, choć może nie pokazywać a jeśli kiedyś coś się zmieni to on to wszystko ci wyrzyga.

Daj sobie spokój, chlopakowi również. Tym samym dasz sobie szansę na znalezienie kogoś,kto będzie Cię interesował i jednocześnie będzie dobrym człowiekiem
Jak cie kopnie w dupe to go wtedy docenisz. Dziwi mnie,ze baby pakuja sie w zwiazek z byle gnojkiem bez perspektyw a jak trafiaja na fajnego faceta to maja go w nosie bo im adrenaliny brakuje w zwiazku.

gwiazdexa20 napisał(a):

mritula napisał(a):

Tak, miałam taką sytuację. Nie wiem jak u Ciebie tak na prawdę jest z tymi uczuciami, natomiast ja nie kochałam i wcale nawet mi sie nie wydawało żeby było inaczej. czasem bywa jednak tak, ze aby zrozumieć trzeba kogoś stracić i tak było w moim przypadku. 08.01 mineło nam 16 lat razem, nie jest moim ideałem, nigdy nie był, ale to nie wygląd się liczy. Mam 31 lat, mamy trójkę wspaniałych dzieci i  wiem ze razem się zestarzejemy. Czasem warto dać szansę, nie tyle facetowi, a związkowi i sobie, nie patrzeć na innych, ani także przez pryzmat tego, że masz 23 lata, bo na miłość nigdy nie jest za późno.Wahasz się, więc Twoje uczucie nie jest na 100%, więc jedynym wyjściem jest albo się wycofać i obojgu dać szansę na inny szczęśliwy związek, albo wziąć się w garść i iść na przód ;)
Czyli uważasz,że można z kimś żyć bez miłości? Czy wystarczy np przyjaźń, wzajemne zrozumienie i wspieranie się i tak przez całe życie?Postaram się pracować nad swoim zachowaniem w stosunku do niego. Nie chcę go stracić i nie chcę go też ranić (jest tak we mnie zakochany,że wiem,że łatwo mnie nie wypuści).


nie uważam, aby to było dobre przede wszystkim. Natomiast przyjaźń, zaufanie, szacunek i zrozumienie jest nie raz cenniejsze niż zakochanie, zauroczenie. Miłość się może zrodzić, tak jak to sie stało u mnie. Kocham mojego mężą właśnie tą taką prawdziwą dojrzałą miłością, ale sporo czasu mi to zajęło ...
Jeśli nie chcesz go stracić, to znaczy, że ci na nim zależy, a to wspaniały początek do rodzącej się miłości. Nie zawsze zakochanie przychodzi jak grom z jasnego nieba. Czasem trzeba się jej nauczyć i ją rozpoznać. taka miłość jest trwalsza zwykle i cenniejsza.
Zyczę Ci aby to serce tobą kierowało, a nie rozsadek czy współczucie ;)
Pasek wagi
Dziewczyny które piszą że lepiej zadowolić się byle jakim facetem niż być samym chyba strasznie boją się samotności.....

 Nie rozumiem takiego podejścia !! Dziewczyna ewidentnie go nie kocha, nie chce z nim być, nie pasują do siebie, męczy się itd. NIC NA SIŁĘ !! On może i jest ideałąem ale ewidentnie dla kogoś innego !! Oczywiście że wygląd jest nie istotny ale nie można być z kimś kto nam się ewidentnie nie podoba !! Mój może się połowie świata nie podobać ale dla mnie jest mega pociągający i nie wyorażam sobie 24h bez niego a teżjesteśmy około 6mc razem !!

Autorko nie zastanawiaj się tylko kończ to co absolutnie nie ma przyszłości !!!! Masz całe życie przed sobą ale tylko jedno !! Chcesz je spędzić z kimś kto Ci nie odpowiada?? Z kim nie łączy Cię nic i nie lubisz spędzać czasu ??

Mam 26 lat, w wieku 23 lat po 5 latach związku rozstałam się z moi ex, też się bałam na początku ale teraz jestem 100x szczęśliwsza niż kiedykowliek byłam z K.... Mój obecny może nie jest tak "przystojny", ale jest kimś kogo nie chce zamienić bo go kocham :)


Znajdziesz sobie kogoś z kim każda minuta będzie przynosić ci rodość, spokojnie :D

A do reszty dziewczyn apeluję !!!! Jeżeli w związku coś wam nie pasuje i po prostu nie możecie na to nic poradzić to nie męczcie się i nie bójcie !! Macie jedno życie i nie warto tracić czasu z kimś kto po prostu dla was nie jest :) On może być ideałem pod wzg charakteru ale nic na siłę !!! Nie da nauczyć się kochać bo ktoś jest po prostu przyzwoity....
Nad sobą się rozczulasz, bo depresja, bo dół, bo zły humorek....a z jego uczuciami się nie liczysz.

Zastanów się nad tym co mu robisz. To nie po tym co się wydaje, a po czynach poznaje miłość. 
Po Twoim zachowaniu widać, że masz go gdzieś. 
Pamiętaj- karma wraca i to co komuś robisz, wróci do Ciebie.

Limonetka86 napisał(a):

Nad sobą się rozczulasz, bo depresja, bo dół, bo zły humorek....a z jego uczuciami się nie liczysz.Zastanów się nad tym co mu robisz. To nie po tym co się wydaje, a po czynach poznaje miłość. Po Twoim zachowaniu widać, że masz go gdzieś. Pamiętaj- karma wraca i to co komuś robisz, wróci do Ciebie.

Nie rozczulam się nad sobą,nie wiesz jak było bardzo ze mną źle-zawalone studia,2 próby samobójcze i ucieczka z domu.Ale nie o tym mówię. Tylko wspomniałam o tym,o stanie faktycznym i później jak to  sprytnie wykorzystałam tydzień temu zlewając mojego chłopaka.Nie jestem z tego dumna.
Sama zostałam bardzo źle potraktowana,nie chcę tego robić mojemu chłopakowi,jednak czasami nie panuję nad swoją złością (ukrytą) w stosunku do niego. Nie chcę się z nim rozstawać,a jednak go ranię,choć on może tego świadomy nie jest. Wiem,że mam z nim dobrze,może nawet za dobrze i tego nie doceniam,bo przyzwyczaił mnie,że będzie na moje zawołanie..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.