- Dołączył: 2014-01-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 30
11 stycznia 2014, 13:32
Załozyłam tu nowe konto bo wstyd mi pisac ze swojego. Sytuacja przedstawia się następująco. Jestem w 2 letnim związku. Mam 18 lat. Szkoda mi mojego chłopaka, ma ciężką sytuację rodzinną, bardzo ciężką, mieszka w kawalerce czyli 1 pokoju z 3 osobami w tym starsza babcia. Układało nam się wspaniale na początku, teraz często się kłócimy. Zauroczyłam się w jego koledze. Jest ode mnie o 6 lat starszy. Nie jest to typowy ideał. Mam wrażenie że to nie tylko zauroczenie wyglądem ale też tym jaki jest. Jak na niego patrzę po prostu mnie zachwyca, jego śmiech, poczucie humoru, ruchy, otwartość, mimika, wygląd. Jak ostatnio był na mojej małej imprezie, podobały się mu wszystkie kawałki które puszczałam, puściłam bardzo fajną piosenkę a on takim czarującym głosem powiedział : to jakaś ballada prawda? a ja powiedziałam że tak ale musze przełączyć (bo mojemu chłopakowi taka muzyka nie odpowiada). Akurat leciało john frusciante- porcelain. On się przyjaźnią bardzo długi czas. Wierzę, że on do mnie pasuje i dla niego chcę się zmieniać. On jest taki reformowalny może tak. NIe to że chciałabym go zmieniać ale wiem że jest otwarty. Za to mój chłopak nie. Nie chce się uczyć, nawet bawić z moim małym siostrzeńcem bo się "wstydzi". Nie chce zranić mojego chłopaka. Myślę, że ta sytuacja nie ma wyjścia. I wiem o tym. Nigdy bym sobie nie wybaczyła że go zostawiłam z takim przejeeeebanym życiem. A z drugiej strony sama mam wrażenie że przez to że się męczę to wymyślam jakieś głupoty powodując kłótnię. Proszę o komentarz z waszej strony. Jedynie wy o tym wiecie. Myślę że jego kolega jest bardzo wyjątkowy. Miał tylko jedną dziewczynę w życiu. Od jakiś 4 lat- 5 jej nie ma.
- Dołączył: 2014-01-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 30
11 stycznia 2014, 14:05
ale bardzo często żartuje, że wpadnie do mnie lub żebym ja wpadła do niego jesli mu za coś dziękuję na przykład
11 stycznia 2014, 14:05
A mi się wydaje, że gdyby nie Twój chłopak to byłabyś z tamtym i dlatego masz teraz o to trochę ,,żal" (taki podświadomy) do chłopaka, że w ogóle jest. Że się pojawił. Dlatego wymyślasz coraz to nowe powody do kłótni czy sprzeczek, dlatego się czepiasz. Mój też najchętniej pół dnia by w łóżku przeleżał, ale powiedziałam mu po prostu ,,Nie ma opcji" i łazimy po mieście.
Do tego trzeba zauważyć, że Twój obecny chłopak jest w biednej rodzinie (sama mówisz - kawalerka na 3 osoby, za krótkie łóżko etc.), więc na stówę nie ma kasy. A może nie chce, żeby dziewczyna za niego płaciła, więc jedyny wybór na miejsce inne niż dom to po prostu spacer. Ale teraz jest taka pogoda, że nie idzie pospacerować za długo, a znów gdzieś jechać, iść, jeść, robić - to się wiąże z wydawaniem pieniędzy, których on po prostu nie ma.
Z mojej strony: albo zostawiasz chłopaka teraz, żeby nie przywiązał się do Ciebie jeszcze bardziej, albo idziecie na koompromisy, poważnie pogadacie i zostaniesz z nim.
Ale broń Boże nie bierz się za tamtego. Jeżeli nie obecny, to inny, ale nie jego kolega. Bo i Ty stracisz znajomego i on.
- Dołączył: 2014-01-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 30
11 stycznia 2014, 14:09
Ja nie mam na mysli zdrady. Sama miałam ojca który zdradzał moją mamę. Ja po prostu czuję, że to nie do końca to ale nie mam serca go zostawić. Nie umiem być taka podła. Może to chore. Ale wolałabym, żeby on popełnił jakiś bardzo duży błąd. Miałabym lżej
11 stycznia 2014, 14:10
Nie dziwie ci sie. Twoj facet cie nudzi a zwiazek z nim tez jesy nudny. Nie proponuje ci nic ciekawego jesli chodzi o wspolne spedzanie czasu. Zwiazek przypomina ogladanie dziesiec razy pod rzad tego samego filmu. Nuda na maksa.
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
11 stycznia 2014, 14:19
A jesli twego faceta przyjaciel szanuje przyjazn miedzy nimi to zapomnij o tym ze rzuci wszystko dla ciebie jest tez takie miedzy kumplami powiedzenie ze dziewczyna przyjaciela to nieosiagalna osoba chyba ze facet okaze sie ciota i bedzie chodzil z byla swojego przyjaciela :-/
- Dołączył: 2014-01-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 30
11 stycznia 2014, 14:22
Dlatego napisałam, że mam świadomość, że to nie możliwe. Miło mi jest się na niego popatrzeć. Co i tak nie rozwiązuje mojego problemu, z moim chłopakiem
- Dołączył: 2014-01-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 30
11 stycznia 2014, 14:30
Dodam, że to mój pierwszy chłopak. Jesteśmy ze sobą dwa lata.
11 stycznia 2014, 14:48
To może rozwiąż problem ze swoim chłopakiem?
![]()
jeśli chcesz to naprawiaj, jeśli nie to go rzuć...
Ale jaja się zaczną, jak rzucisz tego, a tamten nawet na Ciebie nie spojrzy...
- Dołączył: 2014-01-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 30
11 stycznia 2014, 15:06
tak też mogło by być, zdaje sobie z tego sprawę jak bardzo jest to nierealne. PO prostu czuje, że ten człowiek tak cholernie do mnie pasuje ale nigdy nie będzie dla mnie. Naprawdę każdej z was życzę takiego mężczyzny.
11 stycznia 2014, 15:33
Fuffa napisał(a):
To może rozwiąż problem ze swoim chłopakiem? jeśli chcesz to naprawiaj, jeśli nie to go rzuć... Ale jaja się zaczną, jak rzucisz tego, a tamten nawet na Ciebie nie spojrzy...
Hahahah
A moze i dobrze. To podle jak baba rujnuje facetom wieloletnia przyjazn.