Temat: co byście zrobiły na moim miejscu?

Mój chłopak ma dziś 'spotkanie klasowe', dosyc dziwne, bo tylko kilka dziewczyn (nikt nie ma czasu).

Ja nie chcialam zeby szedl,bo 2lata temu calowal sie z jedna z nich na imprezie jak bylismy razem.
Jezu, przez co ja wedy musialam przechodzic..


Teraz sie poklocilismy,o nic konkretnego,ale jednaK.

Mysle,ze on jednak pojdzie na to spotkanie.

Jestem wtedy gotowa zakonczyc caly ten zwiazek.

Ostatnio o tym rozmawialismy, mowilam mu jak mnie to boli, jak byloby mi przykro, bo po prostu ta dziewczyna zniszczyla mi jakies poltora roku, bo tyle zajelo mi ponowne zaufanie mojemu chlopakowi.

mysle o tym do tej pory.
wyvaczylam,ale zapomniec nie da rady..

nie mowcie mi o zaufaniu itp,bo wiem ze nic zlego by nie zrobil,ani nic,

sam fakt.
ze wie jak mnie to boli a by poszedl...

co zrobilybyscie na moim miejscu?
jezeli by poszedl oczywiscie.

A wiem,ze jest taka mozliwosc, bo sie dzis nie widzimy, i w sumie nie odzywamy.

Kingyo napisał(a):

Rozwiązanie nasuwa się samo. Skoro facet postępuje tak jakby był wolny, to spraw , by był wolny i nie zawracał Ci tyłka swoim gówniarskim zachowaniem.
pójście na spotkanie klasowe to zachowywanie się tak jakby był wolny ??  o ku**!!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.