- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 grudnia 2013, 13:24
HOLA HOLA HOLA !!! ALKOMAT ALKOMAT ALKOMAT !!! ZA ŚMIERDZENIE JESZCZE NIKOGO NIE MOŻNA ZWOLNIĆ DYSCYPLINARNIE !!!! alkomat albo badanie krwi, wtedy policja i dopiero wywalenie dyscyplinarne!!!! Debil ten Twój chłopak że na to poszedł, szef może nim pomiatać jak zgniłym ogórkiem.....Wiem tylko, że szef ma prawo dyscyplinarnie zwolnic pracownika jeśli wyczuje od niego alkohol więc dobrze, ze nie stracił pracy. Nie wiem jak jest z tym odwykiem ale skoro wiecie, że nie ma z tym problemu to niech potraktuje to "leczenie" jako odfajkowanie kary i dowód na papierku, że je odbył. A na przyszłość niech uważa z kacowym. Lepiej zadzwonic do pracy i powiedziec wprost, ze ma sie kaca niż ryzykować posadę. Pracuję w molochu i znam wiele przypadków gdzie jednorazowy wyczyn kończył się dyscyplinarką, nikt nikogo o nic nie pytał ani nie dawał drugiej szansy. Out i już.
28 grudnia 2013, 13:28
Był alkomat bo on nie jest jedyną osobą która taką naganę dostała bo to akurat było po imieninach Andrzeja.. gdyby pojawiła się policja od razu wyleciał by z pracy a tak ma jeszcze szanse.. wypraszam sobie użycie określenia DEBIL!HOLA HOLA HOLA !!! ALKOMAT ALKOMAT ALKOMAT !!! ZA ŚMIERDZENIE JESZCZE NIKOGO NIE MOŻNA ZWOLNIĆ DYSCYPLINARNIE !!!! alkomat albo badanie krwi, wtedy policja i dopiero wywalenie dyscyplinarne!!!! Debil ten Twój chłopak że na to poszedł, szef może nim pomiatać jak zgniłym ogórkiem.....Wiem tylko, że szef ma prawo dyscyplinarnie zwolnic pracownika jeśli wyczuje od niego alkohol więc dobrze, ze nie stracił pracy. Nie wiem jak jest z tym odwykiem ale skoro wiecie, że nie ma z tym problemu to niech potraktuje to "leczenie" jako odfajkowanie kary i dowód na papierku, że je odbył. A na przyszłość niech uważa z kacowym. Lepiej zadzwonic do pracy i powiedziec wprost, ze ma sie kaca niż ryzykować posadę. Pracuję w molochu i znam wiele przypadków gdzie jednorazowy wyczyn kończył się dyscyplinarką, nikt nikogo o nic nie pytał ani nie dawał drugiej szansy. Out i już.
Edytowany przez Lukasz1988 28 grudnia 2013, 13:29
28 grudnia 2013, 13:30
Wydaje mi się, że szef Twojego chłopaka nie pierwszy raz wyczuł u niego alkohol... Nie chciał go zwalniać i dał mu szansę poprzez odwyk. Może Ty tego nie widziałaś ale Twój facet musiał popijać bo osoba która czasem "zabaluje" nie idzie od razu na odwyk. Znam osobę która była na takim odwyku dwa miesiące. Faktycznie nie można było mieć tel i chyba tylko dwie wizyty bliskiej osoby. Wszystko dlatego żeby taka osoba chciała wytrwać w postanowieniu, że nie będzie piła a kontakt z bliską osoba czy kolegami może to utrudniać.Wiem, że jest Ci ciężko ale musisz wytrwać i pamiętaj, że kiedyś wyjdzie mu to na dobre...
28 grudnia 2013, 13:33
no ale o której skończył pić, ile spał, o której miało by się odbyc badanie alkomatem.....możliwe że już nic by nie było - a szczególnie alkomatem. sorry ale wkurza mnie takie dawanie robić z siebie wała, walczyć o swoje a nie dac sobą pomiatać jak workiem kartofli na targowiski, trzeba mieć szacunek do siebie żeby inni go mieli. zresztą gdyby pokazał jaki jest pewny tego że nie jest niczemu winien - i szefowi by rurka zmiękła.chyba że rano na szybkiego dwa piwa na kaca przed sklepem wypił - skoro dał się tak zwałować możliwe że miał czego sie obawiać .Był alkomat bo on nie jest jedyną osobą która taką naganę dostała bo to akurat było po imieninach Andrzeja.. gdyby pojawiła się policja od razu wyleciał by z pracy a tak ma jeszcze szanse.. wypraszam sobie użycie określenia DEBIL!HOLA HOLA HOLA !!! ALKOMAT ALKOMAT ALKOMAT !!! ZA ŚMIERDZENIE JESZCZE NIKOGO NIE MOŻNA ZWOLNIĆ DYSCYPLINARNIE !!!! alkomat albo badanie krwi, wtedy policja i dopiero wywalenie dyscyplinarne!!!! Debil ten Twój chłopak że na to poszedł, szef może nim pomiatać jak zgniłym ogórkiem.....Wiem tylko, że szef ma prawo dyscyplinarnie zwolnic pracownika jeśli wyczuje od niego alkohol więc dobrze, ze nie stracił pracy. Nie wiem jak jest z tym odwykiem ale skoro wiecie, że nie ma z tym problemu to niech potraktuje to "leczenie" jako odfajkowanie kary i dowód na papierku, że je odbył. A na przyszłość niech uważa z kacowym. Lepiej zadzwonic do pracy i powiedziec wprost, ze ma sie kaca niż ryzykować posadę. Pracuję w molochu i znam wiele przypadków gdzie jednorazowy wyczyn kończył się dyscyplinarką, nikt nikogo o nic nie pytał ani nie dawał drugiej szansy. Out i już.
28 grudnia 2013, 14:38
dziwne bo mowa była o tym że szef wyczuł alkohol a nie że było badanie....
28 grudnia 2013, 14:46
28 grudnia 2013, 15:40
mi tu też coś śmierdzi...ściemniasz. Twój facet to alkoholik i dobrze o tym wiesz..
28 grudnia 2013, 21:56
niech będzie i tak.. znam go ponad 7 lat ale to mało istotne i tak znasz Go lepiej.. pisałam z kilkoma osobami po tym poście i to nie jedyny przypadek kiedy były takie same okoliczności wysłania na leczenie..mi tu też coś śmierdzi...ściemniasz. Twój facet to alkoholik i dobrze o tym wiesz..
28 grudnia 2013, 22:48