- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 374
27 grudnia 2013, 12:35
Jakoś dziwnie się ostatnio układa między mną a moim facetem, niby widujemy się codziennie ale ja jakoś nie mam ochoty go czasem widzieć - w życiu bym nie pomyślała, że to kiedyś napiszę bo miałam od zawsze bzika na jego punkcie - jesteśmy razem ponad 3 lata. On się już nie cieszy na mój widok, nie dawno jeszcze tak było. Jestem dla niego wredna, szukam tylko powodu żeby na niego nawrzeszczeć/czepiać się/ często go wyzywam od najgorszych przez jakąś głupotę. Powiedział mi wczoraj że jestem jak jadowita żmija, że ma mnie dość, potrafię tylko zepsuć humor. Pyta się czy mam okres bo wytrzymać nie idzie, nie umiem być dla niego miła chodź go kocham wie ktoś co się dzieje
? miałyście tak kiedyś ? szkoda mi go bardzo często, Irytuje mnie gdy idę do niego lub on do mnie i siedzi na kompie - co prawda niedługo ale powinien siedzieć ze mną skoro się widzimy a nie zajmować się sobą. Czuję, że on nie jest już ze mną szczęśliwy. Kocha mnie ale jak nadal taka będę to, to się źle skończy
- Dołączył: 2011-06-10
- Miasto: Delhi
- Liczba postów: 3730
27 grudnia 2013, 12:43
Może już go nie kochasz, a jest to tylko zwykłe przyzwyczajenie ... Jeśli cię irytuje to nie wiem co by się musiało stać abyś zaczęła inaczej o nim myśleć...
27 grudnia 2013, 12:46
Zróbcie sobie przerwę od siebie. Jeśli to nie pomoże no to...
- Dołączył: 2009-08-24
- Miasto: Tajemnica
- Liczba postów: 1285
27 grudnia 2013, 12:47
Rutyna ?
Może kilka dni przerwy dobrze wam zrobi ? On spotka się z kolegami, ty koleżankami. Odsapniecie, zatęsknisz i będzie lepiej...
Bo skoro widzicie się codziennie to może masz po prostu przesyt ?
- Dołączył: 2013-10-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1356
27 grudnia 2013, 13:01
ja tak miałam z byłym. I jak tylko zaczęło mnie wkurzać wszystko - co on mówi, w jaki sposób mówi, jego widok, jego głupie słowa, to, że słodko do mnie mówi, to, że się stara, żeby było jak najlepiej - zerwałam. Trwało to 2 tygodnie, ja byłam mega wredna, on robił wszystko, żeby tylko mi się przypodobać. Po prostu go przestałam kochać, ale powody do tego miałam - ale nie o tym wątek.
Wg. mnie u Ciebie jest to przyzwyczajenie i po prostu podświadomie masz go już dość i chcesz to zakończyć i chyba to byłoby najlepszym wyjściem.
- Dołączył: 2013-08-07
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 444
27 grudnia 2013, 13:06
Moim zdaniem powinniście się rozstać ja jakiś czas i zobaczyć czy wam lepiej od dzielnie czy na prawdę się kochacie. Bo teraz najwyraźniej męczycie się ze sobą
- Dołączył: 2010-08-26
- Miasto: Sudamerica
- Liczba postów: 4340
27 grudnia 2013, 13:19
tak mialam tak . jak mialam 18 lat i tez 2-3 lata z chlopakiem . dokladnie tak samo on jak wierny pies a ja wytrzymac nie moglam ;)) nie ma szans juz dla zwiazku po prostu. daj sobie spokoj mimo ze beda lzy (z jego strony)... a Ty za troszke poznasz kogos i to wszystko stanie sie dla ciebie oczywiste tylko sie bedziesz pytala siebie dlaczego tak dlugo wytrzymalas ;)
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 836
27 grudnia 2013, 13:23
Jak można tak odrazu radzić,zeby autorka zakończyła związek? Jakazdy sie tak łatwo poddawał,to rozstania i rozwody byłyby na porządku dziennym.trzeba walczyć! Jak kilka osób wspomniano,zrobcie sobie przerwę,albo spotykajcie sie co 3-4 dzień.widujecie sie za czesto i nie macie nawet czasu żeby za sobą zatesknic.ja widuje sie z moim najczrsciej raz na tydzień (nie da sie częściej) no gora 2 razy.chyba ,ze są święta to częściej.i oboje kochamy sie nad życie,każda minute staramy sie wykorzystać na Maxa,dzownimy do siebie często.tydzień sie ciągnie jak rok,tęsknota niesamowitą.ale jak go juz zobaczenia,TP jestem najszczęśliwszym czlowiekiem na świecie:)
27 grudnia 2013, 13:26
a badałaś sobie hormony może? ;)