Temat: Facet i jego starania

Ostatnio mnie tknęło, czy mój facet się stara tak jak powinien

Jadę do niego po świętach na tydzień. Jakoś tak wcześniej rozmawialiśmy, że kupimy sobie coś pod choinkę, żeby coś mieć od siebie.

Wczoraj jak dzwonił to akurat pakowałam mu prezent. Pytał co robię i co tak szeleści, to odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

Powiedziałam, że mam nadzieję, że mu się spodoba i, że niestety, ale nie jest to żadna elektronika. 
I tu taka rozmowa:
- on "no niestety"
-ja, że nie znam się na elektronice, ale kupiłam coś czego będzie mógł używać i mu się przyda...
-on "no nie szkodzi"

Ale żadnej zajawki o mnie, co ja bym chciała od niego i tak mi się smutno zrobiło 

Może miał gorszy dzień, każdemu się zdarza. Bez przesady.
Pasek wagi
o matko tragedyja naprawdę
przesadzasz..
Miesiąc temu ustaliliśmy, że coś sobie kupimy. 
Wydaje mi się, że zlecił to swojej mamie....
Czyli kupujesz mu coś w nadziei, że się odwdzięczy? 
Bo ja się strasznie cieszę, że mogę mu coś kupić, zapakować, dać....
Chodziłam, wybierałam, szukałam....

Rozwaliła mu się torba przez ramię, więc mu kupiłam. Interesuję się nim. 
Nie chodzi o prezent, ale o zaangażowanie!

_morena napisał(a):

Czyli kupujesz mu coś w nadziei, że się odwdzięczy? 
no tak, przecież ustalili to?
Nawet gdyby ramkę na zdjęcie pozbijał z patyków cieszyłabym się, ale nie widzę żadnego zainteresowania.
Raz telefonu nie wyłączył i usłyszałam jak mówi mamie, że on nie ma czasu mi prezentu kupić 

Pracę kończy ok 14ej. Po tym czasie jest w domu. 
Jak pisałam komentarz to jeszcze nie było kolejnego postu autorki. Skoro ustaliliście, to pewnie już coś kupił.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.