Temat: Małżeństwo po 30 - dylematy męża czyli moje

Dzięki

beatrx napisał(a):

zaszła w ciążę jako gówniara, nie mogła sobie na nic pozwolić, bo zawsze były ważniejsze wydatki, zawsze tylko córka się liczyła czy dom to nie ma nic dziwnego, ze teraz odżywa. niech się dziewczyna bawi, póki jest jeszcze młoda, ale porozmawiaj z nią i powiedz, ze chciałbyś, abyście chociaż trochę czasu spędzali razem.inna opcja jest taka, ze za kochankiem tak jeździ.

Dziś to po, krótkiej wymianie zdań zaproponowałem, ze sam ją zawiozę do koleżanki żeby mogły sobie winko jakieś wypić i mam przyjechać po nią jak zadzwoni.

Ademida napisał(a):

Żona ma rację, poszukaj pasji. Na pewno trochę zachłysnęła się życiem w nowej pracy, koleżankami i kolegami. Kobiety pociągają faceci, którzy nie tylko kapcie, obiadek i telewizor. Nie ma sensu na razie robić żadnych wyrzutów, tylko ją podrażnisz, zirytujesz, nie o to tutaj chodzi. Ona ci ucieka, ale nie próbuj jej gonić, zajmij się sobą najlepiej jak potrafisz.

To sama mi radzi, żebym pomyślał tez o sobie.

SvartOrk napisał(a):

Ademida napisał(a):

Żona ma rację, poszukaj pasji. Na pewno trochę zachłysnęła się życiem w nowej pracy, koleżankami i kolegami. Kobiety pociągają faceci, którzy nie tylko kapcie, obiadek i telewizor. Nie ma sensu na razie robić żadnych wyrzutów, tylko ją podrażnisz, zirytujesz, nie o to tutaj chodzi. Ona ci ucieka, ale nie próbuj jej gonić, zajmij się sobą najlepiej jak potrafisz.
To sama mi radzi, żebym pomyślał tez o sobie.

Od ciebie zależy czy posłuchasz jej rady. Jeśli się zdecydujesz rób to płynnie, bez wielkich informacji o swoich planach. Siłownia, kurs fotograficzny, basem, wychodź tam gdzie będziesz spotykał ludzi.

Niezależne kobiety nie przepadają za facetami, którzy starają się za wszelką cenę. Nie próbuj być idealny, odrobina emocjonalnego egoizmu nie szkodzi w żadnym związku.

Ja tam nie widzę w tym nic dziwnego... Skoro córka jest już duża i nie trzeba się nią zajmować, to dlaczego nie mielibyście się trochę zająć sobą? I przez "sobą" nie mam na myśli spędzania czasu tylko w swoim towarzystwie. Ja rozumiem, że są pary, które wszystko robią razem, ale ja np. cenię sobie to w związku, że mamy różnych znajomych, czasem chodzimy na różne imprezy. Nie ma w tym niczego złego, że żona spotyka się z koleżankami. Może jej tego brakowało przez lata? Wiesz, im człowiek starszy, tym mniej znajomych zostaje. Jeśli teraz rzuciła się w wir znajomości, to może niedługo już tych koleżanek mniej jej zostanie, może chce znaleźć taką najbliższą jej sercu.
Uważam, że faktycznie powinieneś też może znaleźć sobie jakiś kumpli do pooglądania meczu czy wyskoczenia na piwko. A może zaproponuj żonie, żeby poznała Cię z facetami koleżanek? Wtedy one będą spędzać czas razem, Wy razem. Może nawet w tym samym domu, ale one sobie poplotkują a Wy pogadacie o "męskich" sprawach.
Pasek wagi

pyzia1980 napisał(a):

Żeby się nie okazało że koleżanka ma na imię Marian Sama jestem w 11 letnim związku ( 9,5 roku po ślubie) ,mamy jedno dziecko i ja rozumiem że też trzeba wyjść samemu,pobiec do koleżanki na ploteczki itd. Ale gdybym ja miała tak z mężem - co dziennie "kolega" , a zero planów ze mną czy z synem to bym się zaniepokoiła.
Pasek wagi

czarownica95 napisał(a):

pyzia1980 napisał(a):

Żeby się nie okazało że koleżanka ma na imię Marian Sama jestem w 11 letnim związku ( 9,5 roku po ślubie) ,mamy jedno dziecko i ja rozumiem że też trzeba wyjść samemu,pobiec do koleżanki na ploteczki itd. Ale gdybym ja miała tak z mężem - co dziennie "kolega" , a zero planów ze mną czy z synem to bym się zaniepokoiła.

To mnie pocieszyłyście...
może zawsze chciała żyć towarzysko ale bała się, nie miała odwagi a teraz próbuje sama sobie zrekompensować to... porozmawiaj z nią, powiedz jej spokojnie jak to widzisz i spytaj czy możecie coś wspólnie zmienić, zdziałać.
Pasek wagi

SvartOrk napisał(a):

beatrx napisał(a):

zaszła w ciążę jako gówniara, nie mogła sobie na nic pozwolić, bo zawsze były ważniejsze wydatki, zawsze tylko córka się liczyła czy dom to nie ma nic dziwnego, ze teraz odżywa. niech się dziewczyna bawi, póki jest jeszcze młoda, ale porozmawiaj z nią i powiedz, ze chciałbyś, abyście chociaż trochę czasu spędzali razem.inna opcja jest taka, ze za kochankiem tak jeździ.
Dziś to po, krótkiej wymianie zdań zaproponowałem, ze sam ją zawiozę do koleżanki żeby mogły sobie winko jakieś wypić i mam przyjechać po nią jak zadzwoni.


Więc chyba nie masz wątpliwości, że to rzeczywiście koleżanka? Ja tam sama jestem "gówniarą" (25 lat) i mam krótki staż w małżeńswie (rok) ale nie osądzała bym tak szybko Twojej żony, że Cię zdradza.
Myślę, że sama zatęskni za tymi nudnymi wieczorami we dwoje.
A może dołącz do niej i poszalejcie sobie razem? Dziecko macie duże, łatwiej jest ogarnąć opiekę dla 12 latki. Wyjdzie gdzieś razem.

A towarzystwo rozwódek- no cóż. Rozwódka to też człowiek :) Ale pokaż żonie jak bardzo ją kochasz i jaką jest szczęściarą, że jest żoną :)
nie dopatrywałabym się tu kochanka, jestem zdania jak kilka Vitalijek wyżej,że po prostu wcześniej nie miała warunków ze względu na dziecko i finanse i zaakceptowała spędzanie czasu w domu, teraz gdy sytuacja się zmieniła chce trochę urozmaicenia, pewnie trochę się pobawi i wszystko się unormuje, będzie czas i dla Was i dla znajomych
Pasek wagi
odpowiedź jest bardzo porsta. Jesteście ze sobą dłuuugo. Związaliście się jako nastolatki, nie mieliście czasu poszaleć. Ona teraz chce to sobie odbić. Jesteście nadal młodzi a życie juz od dawna poukładane i rutyna sie wkradała... Jełsi ona jest bardziej towarzyska to niestety tak będzie jeszcze bardzo długo.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.