Temat: Matka alkoholiczka a wigilia

Wiem, że to pewnie dla większości będzie dziwne pytanie ale może ktoś się znajdzie w podobnej sytuacji do mojej a więc moja matka jest alkoholiczką już od paru lat, nie pije do całkowitego "uchlania" się tylko po prostu codziennie musi coś wypić czyli jest pod wpływem alko. Ona się oczywiście wypiera itd. Jak nie pije to mam dobry z nią kontakt ale jak pije to oczywiście jest awantura i jak zwykle przed świętami zaczyna jak co roku i co roku jej to wybaczałam ale powiedziałam, że w tym roku nie pojadę z rodzicami do babci na wigilie (bo zawsze tam jeździmy na święta) bo koniec już tego, nie wybaczę jej, że zrujnowała mi tyle lat i nerwów przez nią, nie podzielę się z nią nawet opłatkiem, chociaż tradycją jest, że w święta sobie wszyscy wybaczają ale nie co roku obiecywać, że już przestanie ale tak nie jest. Jak myślicie postąpię bardzo podle w stosunku do niej? Dodam, że jesteśmy pokłócone więc się do niej nie odzywam wiadomo o co. 
wg mnie nie
Również uważam ze nie. Moze da jej to w koncu do myslenia
Pasek wagi
Miejmy nadzieję, że coś zrozumie... Ja bym na Twoim miejscu tak samo postąpiła, bo mama uważa, że wszystko jest dobrze...
Dobrze robisz. Ja niektórych rodziców udusiłabym gołymi rękoma.
Dla każdego rodzica największą karą za "przewinienia" powinna być negatywna reakcja dziecka. Nie dzieląc się z nią opłatkiem, nie jadąc na wigilię i nie wybaczając krzywd, właśnie prezentujesz w stosunku do niej negatywną postawę. Myślę, że powinno dać jej to do zrozumienia, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Według mojego uznania - postępujesz dobrze. Ale sama musisz zdecydować.

marlenka2506 napisał(a):

Dobrze robisz. Ja niektórych rodziców udusiłabym gołymi rękoma.

Uwierz mi ze mam czasami ochote zrobić to samo, może to głupio zabrzmi ale wolałabym nie mieć w ogóle matki niż taką mieć 
Według mnie nie. Obiecuje od lat, niczego nie zmienia, czas na "terapię wstrząsową".
alkoholika trzeba zostawić samego inaczej nigdy nie osiągnie dna !!!
bardzo dobrze robisz, że walczysz o swoje życie; powinnaś zacząć terapię DDA
Pasek wagi
a ja mam właśnie tak samo.... w tamtym roku święta moja matka spędziła zupełnie sama, upijając się, choć chciałam ją odwiedzić /mieszkam z mężem gdzie indziej/ to nawet w wigilię zapiła tak, ze nie była w stanie drzwi otworzyć.... cóż, postanowilam, ze w tym roku bedzie tak ze to ja nie wykaże zupełnie chęci spędzenia z nią świąt... i co? zadzwoniła pijana dziś rano i wrzeszczy, że wigilię mam razem z nią organizować i gdzie ja jestem.... szkoda słów... będzie ci bardzo ciężko, bo święta, kiedy się ciągle myśli i kiedy ciągle dusza boli to nie święta... ja od dziecka takie święta miałam, najgorzej jak ojczym umarł i mama sama została.... no ale cóż zrobisz... boli jak cholera ale do przeżycia jest...  juz wolę wigilie przepłakać w ramionach męża niż nad pijaną matką która i tak ma w d...pie całokształt... jak chcesz, to napisz do mnie na priv.... no i wiem, że dla ciebie jak i dla mnie życzenia wesołych świąt są bez sensu więc przynajmniej zdrowych ci życzę :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.