- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 grudnia 2013, 19:12
Czy uważacie, ze sytuacja materialna powinna stanowić decydujący czynnik przy podejmowaniu decyzji o posiadaniu kolejnego dziecka? Mam na myśli rodziny, które posiadają 1, ewentualnie 2 dzieci. Czy wolałybyście/wolelibyście mieć jedno dziecko by zapewnić mu więcej( prywatne przedszkole, prywatna szkoła ,korepetycje, zajęcia dodatkowe, wakacje za granica -zakładając ze przy 1 dziecku będzie was na to stać ale już przy 2-nie), czy tez kosztem zapewnienia "luksusu " jednemu dziecku zdecydowalibyście się na drugie/trzecie, wiedząc, ze wówczas nie mogłybyście dać im tego wszystkiego.
Czym kierują się rodzice starający się o kolejne dziecko?
Zapraszam do dyskusji, szczególnie posiadających dzieci:)
15 grudnia 2013, 10:13
Prywatna Szkola, ani brak rodzeństwa nie czyni z człowieka bufona. Raczej złe wychowanie i brak manier. Ale, to się z domu wynosi, nie ze szkoły.dokładnie!Zależy jaka jest ta sytuacja materialna, wolę mieć dwójkę dzieci chodzących do szkoły publicznej niż jedynaka- bufona chodzącego do prywatnej.
15 grudnia 2013, 10:49
15 grudnia 2013, 11:48
wkurza mnie jak ludzie narobią sobie dzieci ,pozniej jada na zasiłkach ...planując dziecko ,powinno się miec je za co utrzymac,nie mówię o prywatnych przedszkolach bla bla...ale to sama patologia robi sobie po 5 dzieci ,pózniej jedzie na zasiłkach itd...
15 grudnia 2013, 11:49
15 grudnia 2013, 11:51
jeśli sytuacja materialna wygląda tak, że jedno dziecko chodzi do prywatnej szkoły a już dwójka chodziłaby do państwowej to można sobie drugie zrobić. a jeśli sytuacja jest taka, że rodzice ledwo na państwową szkołę na jedno dziecko wyrabiają to niech nie robią następnego. [/quPrzecież państwowa szkoła nic nie kosztuje...nie rozumiem twojego toku myślenia.
15 grudnia 2013, 11:52
moja chodzi na balet chociaż się u mnie nie przelewa, od przyszłego roku idzie do szkoły muzycznej... (postawię się i zarobię) ale to co napisałaś - prywatna szkoła/przedszkole to koszt ok 600zł w miesiącu (nie wiem jak jest w innych miastach) a taką sumę spokojnie można odłożyć na różne kursy... moja dodatkowo chodzi na angielski - zajęcia odbywają się w szkole i są przeznaczone dla dzieci z przedszkoli oraz są bezpłatne - wystarczy poszukać okazji, serio ;)No właśnie...tu jeszcze pozostaje kwestia gdzie leży granica, prawda? Jak również kwestia zaspokojenia potrzeb. Myślę, ze każdy z nas ma inne potrzeby. Zapewne dzieci maja potrzeby bardzo podobne, ale wraz z wiekiem one się zmieniają. Bo np. co powiedzieć córce, która pragnie chodzić na balet albo synowi, który chciałby grać w tenisa, a przy tym wszystkim przejawiają oni jeszcze talenty w tych kierunkach ?są przedszkola i szkoły publiczne - jeśli miałabym wybierać między luksusem dla jednego dziecka a normalnym statusem materialnym to wybrałabym ten normalny i dziecko. oby kasy starczyło na zapokojenie potrzeb a nie jakieś super markowe ubranka już od małego i tego typu zbytki...
15 grudnia 2013, 11:55
Nie mogę sobie pozwolić na drugie dziecko z dwóch względow- zdrowotnych i ideologicznych. Jeżeli chodzi o względy zdrowotne to nie chcieliśmy ryzykowac i użerać się z niepełnosprawnym dzieckiem tylko dlatego aby córka nie miala łatki "rozpieszczonej jedynaczki". Nie chcieliśmy skazywac jej na opiekę nad chorym rodzeństwem ,gdy nam już siły na to nie pozwolą. Drugi powód to własne wygodnictwo. Małe dzieci lubię tylko na kartkach Anny Garden.
17 grudnia 2013, 09:27
w niektórych kosztuje, u Mnie w okolicy 200 złotych na rozpoczęciejeśli sytuacja materialna wygląda tak, że jedno dziecko chodzi do prywatnej szkoły a już dwójka chodziłaby do państwowej to można sobie drugie zrobić. a jeśli sytuacja jest taka, że rodzice ledwo na państwową szkołę na jedno dziecko wyrabiają to niech nie robią następnego. [/quPrzecież państwowa szkoła nic nie kosztuje...nie rozumiem twojego toku myślenia.