- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 grudnia 2013, 20:34
11 grudnia 2013, 23:41
12 grudnia 2013, 00:12
Edytowany przez ANULA51 12 grudnia 2013, 00:13
12 grudnia 2013, 00:14
wygląda mi to na rozwijącą się chorobę psychiczną ,przeanalizuj wszystkie sytuacje przez lata ,jeśli to narasta i zaczynasz sie go bać to uciekaj !!Będzie gorzej ,musi sie zaczać leczyć
12 grudnia 2013, 00:20
znów to samo... tak się kończy wychodzenie za mąż w wieku 20 lat...
12 grudnia 2013, 08:53
szczupłabyc - bardzo trudno cokolwiek radzic w takiej sytuacji. Wydaje mi się, że jeśli -mimo takiego zachowania Twego męża - jeszcze go kochasz albo widzisz sporo plusów w nim i w Waszym dalszym wspólnym życiu, to próbuj walczyc o Was. Może gdy on ma lepszy nastrój, gdy nie ma dziecka obok spróbuj konkretnie z nim porozmawiac, powiedz, że krzywdzi Cię takimi posądzeniami, powiedz, że chciałabyś życ z nim w spokoju i czy może powiedziec dlaczego w ten sposób zachowuje się . Powiedz, że chcesz wiedziec czy możliwe jest normalne - spokojne życie a jeśli tak, to czego właściwie on od Ciebie oczekuje ? Przede wszystkim musisz pamiętac, że w żadnym wypadku nie możesz przy takiej rozmowie krzyczec albo płakac ! Gdy zaczniesz krzyczec to on także będzie krzyczał a gdy zaczniesz płakac, to powie, że cos na nim wymuszasz albo i gorzej .... Z Twej notatki zrozumiałam, że boisz się go i Twoja Córca również ? jeśli tak, to nie wiem - Ty sama musisz spokojnie pomyslec i podjąc decyzję - czy warto zabiegac o Wasz związek ? Sama wiesz, dom to nie kościół - człowiek czasami posprzecza się ale NIKT nie może ani Ciebie ani dziecka tak traktowac aby wzbudzac strach ! To ważne jest dla Ciebie i dla dziecka. Jesteś bardzo młodą osobą i NIE powinnaś znosic takiego traktowania bo sama uwierzysz, że tak można . Nie poddawaj się i walcz o trochę szczęścia dla Was - dla siebie samej i Córci. Życie wspólne z kimś -powiedzmy- niedobrym to zły pomysł. Jeśli on nie potrafi albo nie chce radykalnie zmienic się to rozejrzyj się czy ma kto Ci pomóc, czy masz rodziców albo rodzeństwo, jak z mieszkaniem, ... Może on jest chory ? taka zazdrośc bez podstaw to też choroba ale sama nie przejdzie a jeśli on nie chce sie leczyc, to Ty NIE pozwól aby zniszczył psychicznie Ciebie i dziecko ! Dużo jest ludzi dobrych i takich szukaj, nie daj się zgnębic ! Wiem, że bardzo Ci trudno ale wiem też, że najtrudniej jest wtedy, gdy jeszcze nie podjęliśmy decyzji co dalej ... Mocno Cię przytulam i przykro mi, że nie potrafię jakos konkretnie pomóc Ci -Basia
12 grudnia 2013, 09:56
znów to samo... tak się kończy wychodzenie za mąż w wieku 20 lat...
12 grudnia 2013, 13:22
12 grudnia 2013, 13:28