Temat: zmarł dziadek-wyrzuty sumienia

raczej nie piszę z prośbą o radę, może prędzej z prośbą o rozgrzeszenie. Dzisiaj zmarł mój dziadek. Był w szpitalu od tygodnia i miał prawie 90 lat. Nie miałam z nim dobrego kontaktu, czasem przyjechał na imieniny czy coś, ale patrząc na to, że kiedyś groził mojej mamie, że ją zabije, niewiele to zmienia. Ogólnie nie rozmawiałam z nim nigdy, raczej krótkie wymiany zdań. Był w szpitalu w mieście, gdzie ja chodzę do szkoły. Mogłam go odwiedzić praktycznie codziennie, ale nie zrobiłam tego. Bałam się, że pójde, nie będzie o czym gadać, po prostu mi się nie chciało. Na dodatek wychodziłam z założenia, że i tak z tego wyjdzie, bo stan nie był taki zły. Teraz umarł, ja u niego nie byłam, mimo, że miałam ku temu najwięcej możliwości. Nie będę kłamać, że szczególnie przeżywam jego śmierć, ale mam straszne wyrzuty sumienia.
nawet jakbyś nie pałała do niego wielkim uczuciem, to śmierć jest śmiercią i zawsze wywołuje w nas dziwne emocje..smutek, wyrzuty sumienia, złość... ja ze swoim dziadkiem też nie utrzymywałam wielkich kontaktów, ale jego śmierć spowodowała,że odczuwałam najróżniejsze , najdziwniejsze i wyrzucałam sobie, że mogłam postąpić inaczej, że to i tamto zrobiłam źle.Nie ma to sensu, jego życie się skończyło, nic już nie zmieni i nie ma sensu  myśleć sobie co by było gdyby... pomódl się za niego, godnie go pochowaj, i pamiętaj o nim - tylko tyle teraz dla niego się liczy.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.