7 grudnia 2013, 18:48
Jestem z facetem ok pół roku, niby wszystko gra, poznałam jego znajomych, rodzeństwo, nawet jadam niedzielne obiadki u jego rodziców, ale są takie chwile że czuję się kompletnie przez niego ignorowana, nie dość że spotykamy się tylko w weekendy (spędzamy ze sobą cały weekend bo wtedy najczęściej nocuję u niego), to on np w ubiegłym tyg wykręcił się ze spotkania bo niby nie miał go kto podwieźć bo to akurat andrzejki on wypił jakieś piwo i sam przyjechać też nie może i takie tam (ja nie mam prawka wiec do niego nie pojadę a mieszkamy jakieś 20 kilometrów od siebie) w tym tygodniu sytuacja się powtarza miał przyjechać na 200% przynajmniej tak w środę deklarował, mówił nawet że jak się wyrobi z remontem to wpadnie w piątek, a jak do tej pory nawet nie zadzwonił, niby jeszcze ma czas ale mnie to już dobija, sama nie wiem co o tym mam myśleć
Edytowany przez zakrzi 8 grudnia 2013, 12:11
8 grudnia 2013, 08:24
Wymiguje się od spotkań inaczej mówiąc. Co to oznacza?