- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 grudnia 2013, 14:36
Edytowany przez Zagubiona111 7 grudnia 2013, 23:23
7 grudnia 2013, 15:17
Ja myślę, że jesteście jeszcze młodzi i chłopakowi się po prostu nie spieszy. Porozmawiaj z nim - wiem nic odkrywczego ale to najlepszy sposób. Powiedz, że jesteście już razem 3 lata, że masz już 23 na karku i to najwyższa pora, aby zastanowić się nad waszą przyszłością. Spytaj, jak widzi wasz związek w przyszłości, czy planuje wspólne mieszkanie, ślub, dzieci. Wytłumacz mu, że wasz związek dotarł do takiego punktu, że musisz wiedzieć na czym stoisz, bo ty jesteś już gotowa na zakładanie rodziny, ale nie wiesz czy on tego chce i czy masz na niego czekać czy znaleźć innego męża. I nie naciskaj na niego, żeby się oświadczył, bo jak to zrobi to będziesz miała poczucie, że jest to wymuszone a nie z jego woli.
Edytowany przez Zagubiona111 7 grudnia 2013, 15:23
7 grudnia 2013, 15:20
Właśnie problem polega na tym, że on to wszystko mówi, ale nic w tym kierunku nie robi. Ok, może to są trochę poważne deklaracje i wymagają czasu. Ale nawet sytuacja, o której pisałam... Miał mieć dla mnie w weekend więcej czasu, a znów było to samo. Nie mówię o całym dniu. Chodziło o jakieś 2 godziny rano i to było dla niego za dużo. Boję się, że właśnie zaczynam być mu potrzebna tylko do jednego... Tydzień temu owszem, został, ale tylko dlatego, że wypiliśmy wino i nie mógł wrócić własnym samochodem do domu. Z tym, że ja akurat miałam @ i z seksu nici. Nawet mnie nie przytulił... Dopiero nad ranem, jak zobaczył, że po policzkach płyną mi łzy. Chyba nie muszę pisać, z jakiego powodu...Ja myślę, że jesteście jeszcze młodzi i chłopakowi się po prostu nie spieszy. Porozmawiaj z nim - wiem nic odkrywczego ale to najlepszy sposób. Powiedz, że jesteście już razem 3 lata, że masz już 23 na karku i to najwyższa pora, aby zastanowić się nad waszą przyszłością. Spytaj, jak widzi wasz związek w przyszłości, czy planuje wspólne mieszkanie, ślub, dzieci. Wytłumacz mu, że wasz związek dotarł do takiego punktu, że musisz wiedzieć na czym stoisz, bo ty jesteś już gotowa na zakładanie rodziny, ale nie wiesz czy on tego chce i czy masz na niego czekać czy znaleźć innego męża. I nie naciskaj na niego, żeby się oświadczył, bo jak to zrobi to będziesz miała poczucie, że jest to wymuszone a nie z jego woli.
Jeju dziewczyno przecież widac golym okiem, ty nie sluchaj co on mowi, bo gadac to mozna , to co dziewczyna chce uslyszec ;/ zrob test : zero seksu (powiedz, że masz infekcje czy cos) to ciekawe czy bedzie chetny przyjezdzac.
7 grudnia 2013, 15:21
Właśnie problem polega na tym, że on to wszystko mówi, ale nic w tym kierunku nie robi. Ok, może to są trochę poważne deklaracje i wymagają czasu. Ale nawet sytuacja, o której pisałam... Miał mieć dla mnie w weekend więcej czasu, a znów było to samo. Nie mówię o całym dniu. Chodziło o jakieś 2 godziny rano i to było dla niego za dużo. Boję się, że właśnie zaczynam być mu potrzebna tylko do jednego... Tydzień temu owszem, został, ale tylko dlatego, że wypiliśmy wino i nie mógł wrócić własnym samochodem do domu. Z tym, że ja akurat miałam @ i z seksu nici. Nawet mnie nie przytulił... Dopiero nad ranem, jak zobaczył, że po policzkach płyną mi łzy. Chyba nie muszę pisać, z jakiego powodu...Ja myślę, że jesteście jeszcze młodzi i chłopakowi się po prostu nie spieszy. Porozmawiaj z nim - wiem nic odkrywczego ale to najlepszy sposób. Powiedz, że jesteście już razem 3 lata, że masz już 23 na karku i to najwyższa pora, aby zastanowić się nad waszą przyszłością. Spytaj, jak widzi wasz związek w przyszłości, czy planuje wspólne mieszkanie, ślub, dzieci. Wytłumacz mu, że wasz związek dotarł do takiego punktu, że musisz wiedzieć na czym stoisz, bo ty jesteś już gotowa na zakładanie rodziny, ale nie wiesz czy on tego chce i czy masz na niego czekać czy znaleźć innego męża. I nie naciskaj na niego, żeby się oświadczył, bo jak to zrobi to będziesz miała poczucie, że jest to wymuszone a nie z jego woli.
7 grudnia 2013, 15:24
7 grudnia 2013, 15:25
Nie mów, że nie masz ochoty tylko wlaśnie infekcja (siła wyższa, nie Twoja wina), bo odbierze to jako jakiś atak i sie wkurzy.
7 grudnia 2013, 15:29
7 grudnia 2013, 15:32
Nie mów, że nie masz ochoty tylko wlaśnie infekcja (siła wyższa, nie Twoja wina), bo odbierze to jako jakiś atak i sie wkurzy.
7 grudnia 2013, 15:34
Hmmm a gdyby tak szlaban na sex? Jestem ciekawa jak by zareagował, jakbyś przez miesiąc się wymigiwała mówiąc, że nie masz ochoty.Właśnie problem polega na tym, że on to wszystko mówi, ale nic w tym kierunku nie robi. Ok, może to są trochę poważne deklaracje i wymagają czasu. Ale nawet sytuacja, o której pisałam... Miał mieć dla mnie w weekend więcej czasu, a znów było to samo. Nie mówię o całym dniu. Chodziło o jakieś 2 godziny rano i to było dla niego za dużo. Boję się, że właśnie zaczynam być mu potrzebna tylko do jednego... Tydzień temu owszem, został, ale tylko dlatego, że wypiliśmy wino i nie mógł wrócić własnym samochodem do domu. Z tym, że ja akurat miałam @ i z seksu nici. Nawet mnie nie przytulił... Dopiero nad ranem, jak zobaczył, że po policzkach płyną mi łzy. Chyba nie muszę pisać, z jakiego powodu...Ja myślę, że jesteście jeszcze młodzi i chłopakowi się po prostu nie spieszy. Porozmawiaj z nim - wiem nic odkrywczego ale to najlepszy sposób. Powiedz, że jesteście już razem 3 lata, że masz już 23 na karku i to najwyższa pora, aby zastanowić się nad waszą przyszłością. Spytaj, jak widzi wasz związek w przyszłości, czy planuje wspólne mieszkanie, ślub, dzieci. Wytłumacz mu, że wasz związek dotarł do takiego punktu, że musisz wiedzieć na czym stoisz, bo ty jesteś już gotowa na zakładanie rodziny, ale nie wiesz czy on tego chce i czy masz na niego czekać czy znaleźć innego męża. I nie naciskaj na niego, żeby się oświadczył, bo jak to zrobi to będziesz miała poczucie, że jest to wymuszone a nie z jego woli.
7 grudnia 2013, 15:44
7 grudnia 2013, 15:51
A wiesz gdzie pracuje? Jesteś w stanie sprawdzić, że faktycznie tyle pracuje?