- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Dalanówek
- Liczba postów: 1055
2 grudnia 2013, 20:06
Hej dziewczyny! Od ponad pieciu lat jestem ze swoim chłopakiem, a mianowicie od niedawna z narzeczonym. Ma, ochote sie juz wyprowadzic z rodzinnego domu(mam 23 lata) Mieszkam sama z matka. Mój chłopak od około 3 lat non stop wyjeżdża za granice i pracuje u ojca w firmie. Ta firma ma być zamykana na wiosne.Mieszkam kolo niewielkch miast i chce się już wyprowadzic w świat bo i jest problem z praca. Mam obecnie dorywczy zarobek mimo szkoly i doswiadczenia.Teraz mam taki dylemat czy powiedzieć mu żeby już kończył z tymi wyjazdami czy przeczekać to wszystko do wiosny...może to ta pogoda i mam doła.Nigdy nie stawiałam warunków ale teraz mam wielką ochotę to zrobić żeby wybierał albo wyjazdy albo my i nasze wspólne życie i nikt sie nie wpier...do nas, a my żyjemy według swoich zasad.Czasami się już poddaje bo jednak życie zyciem a ta kasa się liczy. Ale ja już nie chcę jego wyjazdów i czekania aż będzie lepiej , a ja się błąkam po ludziach i pytam czy mają dla mnie normalną prace. Czasami opadam z sił i rycze bez wyraźnego powodu.Może któraś była w podobnej sytuacji....proszę o pomoc bo zależy mi na nim ale widze że te wyjazdy są dla niego w pewnym sęsie ważne bo chce coś zarobić i odlożyć.
2 grudnia 2013, 22:04
Może nie tyle postaw mu warunki, co porozmawiaj z nim szczerze i powiedz co o tym wszystkim myślisz, jakie masz wątpliwości i dlaczego jest ci ciężko. Powodzenia ! :*
- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Dalanówek
- Liczba postów: 1055
2 grudnia 2013, 22:12
Aj wszystko to ciężkie....właśnie z nim rozmawiałam i jasno i wyraźnie powiedził mi że do wiosny nie zrezygnuje z wyjazdów choć by się waliło i paliło...wybrał już beze mnie, nie mam o czym gadać bo przecież ja też korzystam z tych pieniędzy....dla facetów zawsze ważniejsze są pieniądze