Temat: Związek...

Hej dziewczyny! Od ponad pieciu lat jestem ze swoim chłopakiem, a mianowicie od niedawna z narzeczonym. Ma, ochote sie juz wyprowadzic z rodzinnego domu(mam 23 lata) Mieszkam sama z matka. Mój chłopak od około 3 lat non stop wyjeżdża za granice i pracuje u ojca w firmie. Ta firma ma być zamykana na wiosne.Mieszkam kolo niewielkch miast i chce się już wyprowadzic w świat bo i jest problem z praca. Mam obecnie dorywczy zarobek mimo szkoly i doswiadczenia.Teraz mam taki dylemat czy powiedzieć mu żeby już kończył z tymi wyjazdami czy przeczekać to wszystko do wiosny...może to ta pogoda i mam doła.Nigdy nie stawiałam warunków ale teraz mam wielką ochotę to zrobić żeby wybierał albo wyjazdy albo my i nasze wspólne życie i nikt sie nie wpier...do nas, a my żyjemy według swoich zasad.Czasami się już poddaje bo jednak życie zyciem a ta kasa się liczy. Ale ja już nie chcę jego wyjazdów i czekania aż będzie lepiej , a ja się błąkam po ludziach i pytam czy mają dla mnie normalną prace. Czasami opadam z sił i rycze bez wyraźnego powodu.Może któraś była w podobnej sytuacji....proszę o pomoc bo zależy mi na nim ale widze że te wyjazdy są dla niego w pewnym sęsie ważne bo chce coś zarobić i odlożyć.
A czemu z nim nie wyjedziesz?
wyjeżdżałam..... ale to grubsza historia. Nie bede tam z nim wyjedżać tym bardziej, że on wraca do pl na wiosnę
A nie myśleliście żeby  wyjechać za granicę i tam ułożyć sobie zycie? nie mówię o chwilowych wyjazdach a o zamieszkaniu na stałe.
U nas tak było,dopóki się uczyłam to mój sam wyjeżdzał a jak tylko skończyłam szkołę to wyjechaliśmy z Polski.

Aspenn napisał(a):

A nie myśleliście żeby  wyjechać za granicę i tam ułożyć sobie zycie? nie mówię o chwilowych wyjazdach a o zamieszkaniu na stałe.
 Tak myślałam ale że tak powiem że on nie chce zawieść ojca bo w pewnym sensie jego ojciec jest zaborczy i mówi mu że do niczego seię nie nadaje. A taka jest prawda, że mój mu dużo pomaga nawet bezinteresownie i z pieniędzmi jest często oszukiwany...zarabia połowę tyle ile powinien, aczasami ma dogadywane że jest synem i powinien pomagać.Za to drugi ma płacone za najdrobniejszą pierdołe. Jego traktują jak obcego, mnie z resztą też
To tym bardziej się od tego oddzielcie i zacznijcie sami żyć.Ile twój chłopak ma lat? Chyba nie chce być całe życie bity po d.upie i wykorzystywany?
no chyba nie chce....on ma 24
nie wiem jak on moze jeszcze z ojcem trzymac sztame jak go tak traktuje. twoj sztantaz jest jak najbardziej uzasadniony. skoro byl odwazny zeby sie oswiadczyc to niech ma jaja zeby cos z tym zrobic
Pasek wagi
czesc! sluchaj jestem w podobnej sytuacji. 
Po pierwsze poczekaj z decyzja. Kobiety maja to do siebie ze jesli juz cos sobie wymysla to musza to zrobic od razu! a tak nie powinno byc. Zwlaszcza ze jest to decyzja ktora wplynie na Twoja cala przyszlosc.
Ja widze dwa wyjscia z tej sytuacji:
1 - wyjedziecie stad. dlaczego? bo co robic w poslce? myslisz ze przeprowadzisz sie do wiekszego miasta i bedziesz tam przebierac w ofertach pracy? guzik prawda! w polsce nie ma perspektyw, za tyle prognozy ktore ukazuja przyszlosc w nienajlepszych barwach. 
2 - spiac tzw tylek i pokazac ze dasz rade. poczekasz do wiosny wyprowadzisz sie i nie bedziesz sie poddawala w buydowaniu przyszlosci tutaj.
W obu przypadkach ta przyszlosc bedziesz budowala ze swoim facetem, wiec nie martw sie tylko odpowiedz sobie na pytanie : czego tak naprawde chce. 
pozdrawiam!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.