- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 374
30 listopada 2013, 20:30
Rano wyszłam od mojego chłopaka ja na siłownię on do pracy koło 16 wrócił, pisałam do niego i pisał że jest w domu i od tamtej pory cisza! nie odpisuje mi w ogóle, nie wiem co robi, gdzie jest. Zawsze wieczorem albo wcześniej pisał abym przyszła do niego spać a teraz cisza ? mieszkamy blisko siebie iść do niego ? mam klucze to jakby go nie było to mogę poczekać w pokoju u niego... iść czy co robić ? zwariuję zaraz, nie chodzi na imprezy nie był ani razu przez 3 lata chyba że ze mną na jakiegoś grilla w lato czy coś .
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Hel
- Liczba postów: 5118
30 listopada 2013, 20:31
może andrzejki z kumplami spędza. nie panikuj jak zawsze !!!!
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15695
30 listopada 2013, 20:31
Współczuje chłopakowi.
Ale to już mówiłam Ci wielokrotnie.
- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 374
30 listopada 2013, 20:34
balonkaa Ty byś się nie martwiła ? zawsze noce spędzamy razem a tu cisza...
30 listopada 2013, 20:35
poczekaj! widze jestes tym samym typem co ja, jak nie odpisuje to ja zaraz panikuje i zawsze mam w glowie najgorsze. poczekaj, odezwie sie na pewno.:)
30 listopada 2013, 20:36
Ale masz problem, to idź skoro masz możliwość. A najlepiej to go zostaw, skoro ciągle tylko masz problemy, lepiej dla psychiki być samą niż z kimś, przez kogo się źle czujemy, płaczemy i wogóle nie jesteśmy go pewne.
- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 374
30 listopada 2013, 20:38
Emigrantka dokładnie też tak mam ;/ nie mam z czego własnie zadzwonić elewinkaa
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15695
30 listopada 2013, 20:41
Wiesz, to jest trochę inna sytuacja.
Wiele razy opisywałaś Twój związek- czy opisy są prawdziwe, nie wiem, ale z tego, co pisałaś, jesteś jak rzep u psiego ogona. Ograniczasz swobodę drugiemu człowiekowi.
Dzwoniłaś do niego, czy tylko pisałaś?
Może polozyl się spać, może poszedł do kolegi, do sklepu, możliwosci jest wiele a zważając na Twoją upierdliwość i ograniczenie swojego zycia tylko do tego związku uważam, że przesadzasz.
Czemu nie mieszkacie razem? Skoro ciągle u niego nocujesz, masz klucze etc. ?
30 listopada 2013, 20:41
jak nie masz z czego? albo pojdz do niego skoro mieszka blisko, powiedz, ze martwilas sie :) moze kolega go gdzies wyciagnal:)