28 listopada 2013, 00:29
Chciałam wiedzieć jaka jest wasza opinia na temat pewnej relacji
Chłopak i dziewczyna znają się dość długo. Mają po dwadzieścia kilka lat. Kiedy się poznali, zaiskrzyło między nimi i zaczęli ze sobą ,,chodzić". Potem - jak to bywa z większością związków nastolatków, rozstali się, ale dalej utrzymywali kontakt jako dobrzy znajomi. Mimo tego, że to chłopak zerwał z dziewczyną, a ją to bardzo zabolało. Po jakimś czasie ich relacje poprawiły się do tego stopnia, że zaczęli się znowu spotykać. Chłopak przemyślał sprawę i poprosił, żeby się zeszli (mieli 17 i 18 lat). Byli ze sobą ok roku, ale dziewczyna stwierdziła, że jednak go nie kocha i nie mogą być razem. Rozstali się w zgodzie, po jakimś czasie znaleźli sobie innych partnerów i utrzymywali kontakt jako przyjaciele. Jednak ich związki rozpadły się z czasem i teraz obydwoje są singlami. Utrzymują, że są przyjaciółmi, chociaż za każdym razem kiedy się spotykają dochodzi do sexu (ani on, ani ona nie sypia z nikim innym), a mimo tego, zarzekają się, że nic ich nie łączy poza przyjaźnią. Poza tym są ze sobą na tyle blisko, że mówią sobie o wszystkim, wspierają się w trudnych chwilach, rozmawiają ze sobą przez telefon godzinami, dzielą się każdym mniej lub bardziej istotnym faktem ze swojego życia.
Co o tym sądzicie? Jak byście to nazwały ?
- Dołączył: 2013-07-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1448
28 listopada 2013, 02:34
Ja bym to sentymentem nazwała po prostu. Z najbliższym przyjacielem, jak się już kiedyś z nim było intymnie, bardzo łatwo jest nawiązać taką specyficzną więź. Wymienione osoby są singlami, generalnie kiedyś darzyli się uczuciem, brakuje im tego teraz w życiu i "tak jakoś samo wychodzi" :P
- Dołączył: 2013-11-27
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 153
28 listopada 2013, 07:18
Moim zdaniem , "dobrzy przyjaciele" ? wydaje mi się , że nic więcej z tego nie wyjdzie. Sama jestem w bardzo podobnej sytuacji i szukam jak najlepszej drogi żeby to zakończyć , bo wiem że nic z tego nie wyjdzie. Takie moje skromne zdanie ;)
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5431
28 listopada 2013, 07:38
fuck friends - spoko do czasu aż któreś z nich nie znajdzie sobie innego partnera
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 9558
28 listopada 2013, 08:57
czasem z takich relacji tworzą się piękne małżeństwa, takie oparte na przyjaźni i miłości. na wszystko potrzeba czasu, pewnie z czasem się znowu zejdą
- Dołączył: 2012-08-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 815
28 listopada 2013, 09:07
gorzej będzie, jeśli znowu ktoś się zakocha... ;/
byłam kiedyś w takich relacjach i skończyłam jako ta znowu zakochana, a potem porzucona :/ nie jest to dla wszystkich ;)
28 listopada 2013, 13:14
Zabijają sobą nudę i tyle.
Nie są dla siebie przeznaczeni ni nic, czekają oboje na miłość życia i tyle.
28 listopada 2013, 13:47
KikiVanB napisał(a):
Chciałam wiedzieć jaka jest wasza opinia na temat pewnej relacjiChłopak i dziewczyna znają się dość długo. Mają po dwadzieścia kilka lat. Kiedy się poznali, zaiskrzyło między nimi i zaczęli ze sobą ,,chodzić". Potem - jak to bywa z większością związków nastolatków, rozstali się, ale dalej utrzymywali kontakt jako dobrzy znajomi. Mimo tego, że to chłopak zerwał z dziewczyną, a ją to bardzo zabolało. Po jakimś czasie ich relacje poprawiły się do tego stopnia, że zaczęli się znowu spotykać. Chłopak przemyślał sprawę i poprosił, żeby się zeszli (mieli 17 i 18 lat). Byli ze sobą ok roku, ale dziewczyna stwierdziła, że jednak go nie kocha i nie mogą być razem. Rozstali się w zgodzie, po jakimś czasie znaleźli sobie innych partnerów i utrzymywali kontakt jako przyjaciele. Jednak ich związki rozpadły się z czasem i teraz obydwoje są singlami. Utrzymują, że są przyjaciółmi, chociaż za każdym razem kiedy się spotykają dochodzi do sexu (ani on, ani ona nie sypia z nikim innym), a mimo tego, zarzekają się, że nic ich nie łączy poza przyjaźnią. Poza tym są ze sobą na tyle blisko, że mówią sobie o wszystkim, wspierają się w trudnych chwilach, rozmawiają ze sobą przez telefon godzinami, dzielą się każdym mniej lub bardziej istotnym faktem ze swojego życia.Co o tym sądzicie? Jak byście to nazwały ?
Nie rozumiem :D Takie mocne przyciąganie i się niby nie kochają?