Temat: Teściowie z piekła rodem... Czy ustąpić?

Tak się złożyło, że jestem gruba... A mój narzeczony chce ślubu ze mną, którego kategorycznie odmawiają mu jego rodzice... Ja chudnę... Już schudłam 10 kg i nadal mam z minimum 35 kg do schudnięcia. Mimo tego narzeczony bardzo mnie kocha i jest ze mnie dumny... Sam jest bardzo przystojny i elegancki więc mam nie lada szczęście... Ale tu pojawia się problem : JEGO RODZICE. 
Gdy jego rodzice mnie zobaczyli to uznali, że chyba upadł na głowę i że to w ogóle niemożliwe... Potem jego Tatuś uznał, że jednak warto mnie poznać zanim mnie ocenią... To był pretekst... Oszukali go by mnie zwabić do ich domu rodzinnego na masakrę... Zaprosili ciocię, babcię i jakieś kuzynki i zjedliśmy i nagle jego Mama w dzikim szale drze się, że jestem masakryczna, straszna, że nigdy się nie zgodzi by takie coś weszło do rodziny i zepsuło im geny i żeby może jeszcze wnuków nie miała i że jestem kłamcą, bo powinnam była ich zawiadomić i powiedzieć o tym, że jestem gruba zanim się spikłam z ich synem ( LOL ) ... Że mam wyjść w ogóle! Wiedziała, że mam 100 km w jedną stronę ... On wyszedł za mną... Teraz oni dalej, już z daleka dzwonią do niego i wiecznie coś wymyślają... Np. że mam dać swoje wyniki badań im, bo na bank kłamie, że nie mam jakiegoś raka czy cukrzycy, bo desperacko chce utrzymać ich syna... Potem, że mam skan dowodu osobistego wysłać, bo na bank nie mam 27 lat tylko pewnie ze 40, bo jak ja wyglądam... Że ma obdzwonić wszystkie szkoły i dowiedzieć się jakie studia skończyłam a jego kuzynka jest agentem i nas szpieguje... 

On nadal chce być ze mną... Ale... No właśnie, ale! On uznał, że gdy tylko już schudnę ( chociaż mu nie zależy ponoć i będzie ze mną nawet jeśli nie schudnę ) to oni przecież będą się chcieli przyjaźnić, bo on zna swoich rodziców i wtedy najlepiej jak ustąpię, bo po co się kłócić... Ja pier**** co byście zrobiły? Ja mu powiedziałam, że widzieć ich nie chcę i jedyne co mam ochotę im powiedzieć to jest to, że są podli... Tak się cieszyłam, że za jakiś rok będzie wesele a teraz nawet nie chce tego wesela, bo nie chce ich widzieć... 

Straszne to jest... 

Najlepiej to wziac slub i odciac sie od rodzicow ;/ 

Przeciez nie miara sie mierzy czlowieka... Boze.. co za ludzie. Wazne ze On Cie kocha.


Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

1. Historia jest tak nierealna, ze az nie moge w to uwierzyc.2. Na zdjeciach nie wygladasz az tak grubo. Widzialam gorsze przypadki i to o wiele.3. Zakladajac, ze historia jest prawdziwa to ja na twoim miejscu neistety ale rozwazylabym rozstanie. Wiem, ze to trudne ale wybacz twoj narzeczony zachowuje sie karygodnie. Jesli rzeczywiscie kocha ciebei i chce zebys za niego wyszla kontak z rodzina powinien ograniczyc do niezbednego minimum. A on uzadza sobie pogawedki przez telefon. Malo tego, przekazuje ci niemile informacje a powinien przed nimi bronic. Porazka.


Widac, ze nie masz pojecia o czym mowisz. Swietnie by bylo gdby swiat byl idealny a ludzie postepowali dokladnie tak jak od nich oczekujemy. Niestety realia sa inne.
Pasek wagi
Bardzo trudna sytuacja, nie wiem jak można być  tak egoistycznym...oni pokazali że nie mają za grosz kultury ..
Swoją droga..ciekawa jetsem czy jego mama jest taka "idealna" piękna  oh ah ?
Pasek wagi
Autorko powaznie polecam Ci ksiazke ktora podalam wyzej. Przeczytaj na spokojnie. Bedziesz miala szanse spojzec nie tylko na swoich tesciow ale rowniez na partnera z zupelnie innej perspektywy.
Pasek wagi

tablanka88 napisał(a):

Masakra, czułabym się okropnie upokorzona...ale na twoim miejscu robiłabym swoje i nadal się odchudzała, nie poddawaj się i pokaż im, a przede wszystkim sobie, że możesz schudnąć. Okropni ludzie. Może ze ślubem rzeczywiście lepiej poczekać? oni pewnie nie będą chcieli przyjść, a jak masz to przeżywać to nie ma sensu, to musi być najpiękniejszy dzień w twoim życiu. A co na to wszystko twoi rodzice?

Moi rodzice powiedzieli,że mam na siebie uważać, bo się wręcz boją,że Ci psychole mi coś zrobią... 
Uhhh, mam podobnych przyszłych teściów.

Szczerze? Ja bym ten temat omijała - mojemu mężczyźnie też sporo czasu zajęło zrozumienie, że jego rodzice są toksyczni i nigdy nie będą zadowoleni - zawsze będziemy najgorsi...
Na początku zabiegał, starał się, ale jakiś czas temu, po gruuubszej awanturze po prostu przestał za nimi 'latać'.
Moim zdaniem twój facet musi się pogodzić z tą sytuacją...

Pasek wagi
az sama przeczytam te książke!
Pasek wagi

Marta11148 napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

1. Historia jest tak nierealna, ze az nie moge w to uwierzyc.2. Na zdjeciach nie wygladasz az tak grubo. Widzialam gorsze przypadki i to o wiele.3. Zakladajac, ze historia jest prawdziwa to ja na twoim miejscu neistety ale rozwazylabym rozstanie. Wiem, ze to trudne ale wybacz twoj narzeczony zachowuje sie karygodnie. Jesli rzeczywiscie kocha ciebei i chce zebys za niego wyszla kontak z rodzina powinien ograniczyc do niezbednego minimum. A on uzadza sobie pogawedki przez telefon. Malo tego, przekazuje ci niemile informacje a powinien przed nimi bronic. Porazka.
Widac, ze nie masz pojecia o czym mowisz. Swietnie by bylo gdby swiat byl idealny a ludzie postepowali dokladnie tak jak od nich oczekujemy. Niestety realia sa inne.

On by chciał żeby wszyscy się pogodzili i jeszcze w to wierzy... Ale niestety ja już wiem, że będzie musiał się pogodzić z tym, że to nie nastąpi... 

Tłumaczy wszystko sobie tym, że jego matka leczyła się psychotropami a Tata jest zastraszony... I on myśli, że oni mnie przeproszą. :/ 
ja bym ich olała. czemu masz się przejmować chorymi psychicznie ludźmi? to już ich problem. nie Twój. najważniejsze, ze Twój facet Cię wspiera. wiadomo, będzie ciężko, bo to rodzina, bo to kiedyś babcie będą, no ale w razie czego dziecko też odseparujesz.

true_ napisał(a):

Bardzo trudna sytuacja, nie wiem jak można być  tak egoistycznym...oni pokazali że nie mają za grosz kultury .. Swoją droga..ciekawa jetsem czy jego mama jest taka "idealna" piękna  oh ah ?

Jest szczupła, ale strasznie beznadziejnie ubrana, bo gustu nie ma... Szara mysz z twarzy, lekko małpowata...W dzieciństwie nie miała w ogóle znajomych i rzucali w nią kamieniami :D 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.