- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 496
22 listopada 2013, 22:13
Edytowany przez ImmortalLiar 28 maja 2015, 02:04
- Dołączył: 2013-06-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1123
22 listopada 2013, 22:16
o matko nie jesteś sobie chyba w stanie wyobrazić jak nisko szczęka mi opadła ze zdziwienia. nie wiem czy słyszałam coś dziwniejszego od wielu tygodni. no ale co ty mozesz zrobic? wydaje mi sie, ze jedyne to w sumie rozmowa z przyjaciolka w jakims ustronnym miejscu, no bo co innego?
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 496
22 listopada 2013, 22:18
Rozmawiałam z nią wiele razy, praktycznie po każdej ich większej kłótni pytam ją po co dalej to ciągnie. I zawsze jest jaki to on jest idealny... tylko to.
Ona wierzy, że spędzi z nim resztę życia. I boję się, że jesli faktycznie tak by było to on nie będzie jej np. pozwalał iśc do normalnej pracy, bo tam są mężczyźni... ale do niej nic nie trafia.
- Dołączył: 2013-06-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1123
22 listopada 2013, 22:20
nie wiem co Ci poradzić, bo nigdy o takim czymś nie słyszałam, serio. mam nadzieje, ze w koncu cos takiego jej zrobi, ze ona sie otrząśnie z tej zaćmy co ma teraz. nie zycze jej zle, ale z reguly tylko jakies zle zdarzenie dziala w takich sytuacjach... masakra jednym słowem :(
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 496
22 listopada 2013, 22:23
Też się boję, że tylko to może "pomóc". Opowiadałam to innej przyjaciółce i mówila, że wśród jej znajomych był podobny przypadek i dziewczyna otrząsnęła się dopiero kiedy chłopak ją uderzył.
22 listopada 2013, 22:26
Rozumiem granicę pomiędzy zazdrością a traktowaniem kogoś jak swoją własność. Twoja przyjaciółka pozwala sobie na takie traktowanie rozumiem że miłość rządzi się swoimi prawami ale to jest już przesada i zapewne każdy to widzi z wyjątkiem jej.
Po przeczytaniu tego co napisałaś od razu zobaczyłam obraz ich przyszłości kiedy ona pewnie nie będzie miała żadnych znajomych, koleżanek a nawet odizoluję się od rodziny nie będzie mogła rozmawiać praktycznie z nikim i skończy w domu z wspólnym dzieckiem i pobijaną twarzą.
Ponieważ on już na początku związku tak ją traktuje to co będzie pózniej?.. Wiesz wydaje mi się że rozmowa z nią to będzie coś w stylu rzucanie grochem o ścianę bo sama znam kilka kobiet w podobnej sytuacji i to po prostu jest głupota z której same muszą wyjść ponieważ są ślepe.
Ale skoro masz nadzieje to radzę Ci przemówić jej do rozumu, poszperaj poczytaj do czego taki partner może doprowadzić kobietę i jak zazwyczaj to się kończy , staraj się ją przekonać na podstawie przykładów i argumentów. Jeśli sama Ty nie wystarczysz zaangażuj w to kogoś jeszcze może jej rodzinę?
Chociaż jak wspominałam z doświadczenia wiem że nie ma na co liczyć bo dziewczyna jest zaślepiona i okręcił sobie ją w koło palca.. pewnie zrozumie po kilku latach gdy on zrobi jej krzywdę albo będzie trzymał pod kluczem w domu.
- Dołączył: 2013-04-11
- Miasto: Pabianice
- Liczba postów: 1485
22 listopada 2013, 22:40
Miłość jest naprawdę ślepa... brak słów, że laski dają się tak traktować;/
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
22 listopada 2013, 22:41
Az taki zazdrosny ??? Ja bym uciekała ile sił w nogach od takiego faceta moze ona sie go boi ? Moze ją straszy ?
- Dołączył: 2012-06-28
- Miasto: Warzęgowo
- Liczba postów: 1049
22 listopada 2013, 22:43
p4zerabialam cos podobnego ale odeszlam po 5 latach sama nie wiem dlaczego moze doroslam i stwierdzialam ze trace czas moze sama sie opamieta .
M oj mi grozil ze sie zabije a ja sie balam glupie no ale czasem tak to jest odeszlam i jakos zyje dalej
tlumacz jej ale naprawde szkoda jej mlodosci ja swoje najlepsze lata stracilam dla debila....