- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 listopada 2013, 12:34
16 listopada 2013, 12:44
16 listopada 2013, 12:45
16 listopada 2013, 12:48
16 listopada 2013, 12:52
hmmmmm..... wiesz myślę, że po prostu chyba ważna jest rozmowa... 7 letnie dziecko może dosyć dużo zrozumieć.....Myślę, że koleżanka jako matka powinna dziecku powtarzać, że bardzo jest z niego dumna i że bardzo je kocha.Jeżeli dziecko zapyta "Dlaczego tato wyjechał?" Trzeba mu powiedzieć, że czasami dorośli już dłużej nie chcą być razem.W takiej sytuacji powinno się jak najbardziej je doceniać. Mówić do znudzenia jakie jest zdolne, mądre, ładne..Jeżeli chodzi o "wszystkie dzieci mają swoich tatusiów" to trzeba powiedzieć, że tak, każde dziecko ma tatę, ale nie wszystkie dzieci mieszkają z tatą...Podaj mu jakiś przykład.. np. znasz Anię z 2-giego piętra? Ona też mieszka tylko z mamą.. A jak nie znasz przykładu to wymyśl.. Np. powiedz, że u Ciebie w pracy też jest koleżanka, która jest sama z dzieckiem. Trzeba dziecku uświadomić, że to, że ojciec z nim nie mieszka, nie jest aż takie niespotykane...
16 listopada 2013, 12:59
no chyba się pospieszyła koleżanka z tym 'tato'.. nie powinna pozwalać by dziecko takie małe mówiło do jej partnera jak do ojca bo miesza mu w głowie. niech mu powie nawet jakąś bajeczkę o prawdziwym ojcu że wyjechał gdzieś daleko i nie może wrócić.. a o nowych facetach niech mówi wprost, że to nie tata tylko: i tu imię faceta - 'przyjaciel mamy' żeby nie przeżywało czegoś takiego notorycznie.. a jak podrośnie to wtedy z pełną świadomością niech decyduje jeżeli matka znajdzie faceta na stałe czy chce go nazywać tatą mimo, że on tym tatą nie jest
16 listopada 2013, 13:00
polecam spotkanie z psychologiem i to jak najszybciej.. taki incydent może zaważyć na całym życiu dziecka ;/ bez pomocy specjalisty będzie kiepsko.. a koleżanka ma nauczkę że należy rozważniej dobierać mężczyzn niż wtedy gdy była panną bez dziecka.
16 listopada 2013, 13:04
16 listopada 2013, 13:08
Koleżanka powinna zrozumieć, że teraz dziecko jest najważniejsze i pod nie układać swoje życie. Jeżeli nie jest pewna, że chce z kimś się związać na stałe lub ten ktoś nie jest tego pewien, niech po prostu nie dopuszcza do spotkania dziecka z tą osobą. 7-latek tego nie zrozumie, a ona raz na zawsze pozbawi go jakiegokolwiek poczucia własnej wartości... Dziecko nie jest niczemu winne, ona jako dorosła musi być odpowiedzialna i nie dopuszczać do takich sytuacji. Podpisuję się pod powyższą opinią, że psycholog może pomóc i warto zacząć do niego chodzić jak najszybciej. Dzieci dużo rzeczy pamiętają, często takich, których nie powinny...
16 listopada 2013, 13:19