- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 listopada 2013, 19:41
20 listopada 2013, 00:10
my oboje studiujemy dziennie (różne lata, różne pory dnia), mój facet do tego pracuje na etat, oboje udzielamy się społecznie w różnych działkach, razem nie mieszkamy, a jednak jesteśmy ciągle razem, śpimy, razem gotujemy, dużo rozmawiamy, choćby na pół h wychodzimy na piwo i pograć w karty jak nie ma czasu :P. jak jest naprawdę kiepsko z czasem to nawet na 10min się spotykamy, położymy się, przytulimy, opowiemy o swoim dniu lub planach, zrobimy prasówkę, zjemy coś. tyle że mój facet jest cudowny i niezastąpiony :D
20 listopada 2013, 12:13
20 listopada 2013, 18:25
Rozumiem, ze spotykacie sie czesto?codziennie??powiem Ci szczerze, ze wolalabym ograniczyc np te spotkania do nie wiem, 2 ,3 razy w tyg...ile Wam pasuje ale zeby one byly dobre jakosciowo...wtedy bedziesz zadowolona, usatysfakcjonowana...Powiem Ci jak to u mnie bylo zanim zamieszkalam ze swoją drugą polową. Oboje mieszkamy w jednym miescie, mielismy do siebie ok 20 min tramwajem wiec moglibysm sie tez widywac codziennie teoretycznie...ale kazdy mial swoje sprawy( ja studia dzienne, niejednokrotnie po 19 bylam z powrotem), on studia, praca, tez czesto wracal pozno...takze rezerwowalismy sobie dla siebie glownie weekendy, pol soboty, noc, pol niedzieli i to było bardzo udane. Wykorzystywalismy ten czas na maksa, nie bylo zadnego zamulania, spania, kompa. Tylko wspolne wyjscia, kolacje, rozmowy, czulosci, wszystko to co najlepsze:) W tyg tez sie czasem spotykalimsy jak trzeba bylo cos zalatwic albo po prostu mielismy ochote, bylo wiecej czasu ale z reguly te weekendy byla dla nas. Super sie na nie czekalo, planowalo, kazdy steskniony, no ale kazdy ma inny system. Teraz mieszkamy razem, mamy dziecko, wiec inna bajka....ale do tej pory zostalo nam celebrowania weekendow. W tyg kazdy zalaltany zmeczony a weekendy sa dla nas, dlugo spimy, wspolnie jemy, wychodzimy...moze sprobuj swojemu facetowi powiedziec zeby sie najpierw wyspal,odpoczal, a potem do Ciebie przyszedl. JA lubie spedzac czas na maksa jak juz sie z kims spotykam, wolalabym rzadziej a lepiej jakosciowo.