- Dołączył: 2013-11-01
- Miasto:
- Liczba postów: 8
5 listopada 2013, 22:18
postaram się w jak największym skrócie. Mam 21 lat on 30.Mieszkamy razem ponad rok na początku u niego z jego mamą (mam z nią bardzo dobre kontakty)od dwóch miesięcy na swoim.on jest po 2 poważnych związkach.jednen 7 lat (nie raz słyszałam od niego,że kocha seks),drugi 3 lata,mój pierwszy poważny związek ,mój pierwszy mężczyzna.wiem ,że bardzo mnie kocha ,czuje to,ale od kiedy się poznaliśmy zawsze był jakiś alkohol,wino ,piwo drinki...
mieszkając u niego przez prawie rok,potrafił pić prawie dzień (jeśli ma to jakieś znaczenie dobrze zarabiamy,więc może myśli,że może sobie pozwolić ja wolę odkładać na mieszkanie:)) w dzień z przerwami dla niego 3 piwa to standard.przy grubym piciu jak "jutro ma wolne" kilka piw ,drinki lub wino;/ wyprowadzalam sie kilkanaście razy i zawsze wracałam jak pies bo za bardzo kochałam,nie wyobrażałam sobie życia.Teraz mija dwa miesiące jak mieszkamy sami w swoim mieszkaniu ciągle słysze ,ż jestem nieodpowiedzialna,że to robie zle ze tamto,ze coś zle zrobiłam ,'ile razy musi powtarzać" itp.ja starałam się żeby było ok.,robiłam co mogłam.przez przypadek spotkał swoją pierwszą byłą miała na niego ochote (taki rodzaj człowieka) powiedział,że nic z tego przyznał ,że rozmawiał z nią ale kiedyś wróciłam do domu a on siedzi z piwem (jak zawsze)i mówi że nam się nie układa a uczucia i wspomnienia wracają.świat mi się zawalił widział co się ze mną dzieje ,przyięgał że nigdy mnie nie zdradzi ,że nic zlego nie zrobił do niej napisal sms ,ze nie chce z nia nawet rozmawiac jak sie spotkaja.tydzien temu po wielkiej awanturze ktor sama prowokowałam ,ze mam kogos i ide sie spotkac (chcialam zrobic mu na zlosc) znalazłam sms w jego tel napisal ,że chce sie z nia spotkac porozmawiac.mi wytłumaczył się ze za mna nie potrafi rozmawiac.za kilka dni sytuacja się powtórzyła .Totalnie stracilam zaufanie wyprowadziłam się z mieszkania do rodziców.spotkałam sie z nim dzisiaj zeby rozliczyc mieszkanie pipijał piwo;/twierdzi ,ze mnie kocha i nie dopuszcza myśli o rozstaniu.nie mamy dzieci nic nas nie łączy a moje uczucie chyba się wypaliło,chociaż przeraża mnie myśl,że może wrócić do swojej byłej,a jak pomyśle ,że może ją dotykać łzy cisną mi się do oczu dlaczego tak reaguję..?
- Dołączył: 2013-04-11
- Miasto: Pabianice
- Liczba postów: 1485
5 listopada 2013, 23:13
Kochana, jesteś młoda i lepiej będzie dla Ciebie jeśli się rozstaniecie. Widać, że chłop ma problemy i nie pakuj się w takie bagno.
- Dołączył: 2012-05-23
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 4551
6 listopada 2013, 08:49
nie bede sie wysilac na dlugi komentarz... dobrze zrobilas, ze sie od niego wynioslas. nigdy do niego nie wracaj i trzymaj sie jak najdalej od tego zwiazku. Jedna wielka masakra i jeszcze to pijanstwo. Nie, nie , nie! nie wracaj do niego!
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5431
6 listopada 2013, 10:20
ciesz się że dziecka nie macie oO niezły patol oO
- Dołączył: 2009-01-06
- Miasto: Jasień
- Liczba postów: 2187
6 listopada 2013, 10:26
Dziewczyny dobrze
Ci
radzą , daj sobie z nim spokój . To alkoholik ...
- Dołączył: 2012-08-12
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 345
6 listopada 2013, 15:31
Ja bym nie mogła tak co chwile sie wyprowadzać bez sensu zero poczucia bezpieczenstwa w takim związku ... Ja ze swoim mieszkam 2 lata ( kłótnie są jak u kazdego ) z tym, że nie uciekamy od problemów...
6 listopada 2013, 20:17
Myśle, ze jesteś jeszcze za młoda na faceta 30 letniego. Znajdź sobie rówieśnika i te jego picie to nałóg. Daj sobie spokoj bo on manipuluje tobątobą
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
6 listopada 2013, 21:19
uciekaj od niego, a on niech się maca z kim mu się tylko podoba. ratuj siebie, nie rozpamiętuj, tylko wiej od tego człowieka jak najdalej.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
7 listopada 2013, 08:41
Musze przestac czytac takie watki, bo mi sie na czerep rzuca..nie wiem co jest z ludzmi nie tak.