Temat: Zazdrość?

Hej... Mam taki problem, który nie daje mi spokoju. Była u mnie ostatnio moja koleżanka z chłopakiem swoim na małej posiadówce... Zaczęła się rozmowa na temat odchudzania. Przyznaję, że jestem "wiecznej diecie", raz chudnę, raz tyję i tak w kółko... w całym tym moim odchudzaniu nie chodzi mi tylko o dobry wygląd, ale również o wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych i poprawienie swojej kondycji. Nie łatwo jest zmienić swoje nawyki, które miało się przez X lat, w ciągu jednego dnia, szczególnie kiedy sprawiają nam przyjemność. Z tą moją koleżanką widzimy się raz na jakiś czas, raz na 2 tygodnie w weekendy na imprezkach, czasem częściej. Dzień z imprezą jest dniem kiedy najczęściej folguję sobie, bo nie da sie wytrzymać patrząc jak inni jedzą coś pysznego lub piją, a ty nie możesz, więc koleżanka uznała, że jem tak zawsze. Zaczęła robić mi wyrzuty o to... zaczęła mi wypominać hamburgera, którego zjadłam ROK TEMU! Zastanawia mnie co ludzie mają w głowach, żeby chciało im się zapamiętywać takie rzeczy? Dodam jeszcze, że poza dniami imprezowymi trzymam się diety wzorowo i ćwiczę 4 razy w tygodniu.
Pochwaliłam jej się moimi efektami, że schudłam... mniej z wagi ale dużo z cm. Na co ona, że pewnie źle się pomierzyłam... :/ Mam wrażenie że chciała mnie specjalnie zdołować albo zdemotywować... Mówiła jeszcze, że nie widać zmian i że mam się zastanowić czy ja dam radę schudnąć, podczas gdy inna koleżanka mówiła że widać po mnie już trochę...  Wyobraźcie sobie, że musiałam jej się tłumaczyć, dlaczego jem to czy tamto... No po prostu jakaś masakra?

Miał ktoś podobnie? Czy ona jest zazdrosna o moje małe postępy? Ma wykupiony taki sam karnet na siłownie jak ja, tyle że pracuje i nie ma czasu tak często chodzić jak ja... W dodatku bardziej się ekscytuje moim własnym ślubem niż ja... Nie wiem o co jej chodzi? Po co takie akcje? Chyba tylko po to, żeby mnie wkurzyć i żebym wstydziła się przy niej coś zjeść...

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

samosa napisał(a):

Ale czego ona Ci niby zazdrości? Wagi prawie 80kg? Bycia wiecznie na diecie? Chudnięcia i tycia w kółko? Nie dotrzymywania własnych obietnic? No czego Ci może zazdrościć? Braku konsekwencji?Moim zdaniem, chciała Ci tylko pokazać twoją niekonsekwencję. To, że rzucasz słowa na wiatr, mówisz, ze się odchudzasz ale sobie w kółko odpuszczasz: bo weekend, bo inni jedzą bo to czy tamto. 
Zgadzam się w 100% z tą wypowiedzią. Dla mnie jak ktoś kto tyle waży schudnie kilka centymetrów, a ekscytuje się tym jakby to było 50kg jest śmieszny, bo tego naprawdę NIE WIDAĆ. Wiem z doświadczenia. Ona nie ma Ci czego zazdrościć. Może Ci dogryzać, bo cały tydzień się odchudzasz a w weekend pijesz alkohol i się objadasz.


Również się zgadzam z dziewczynami.
A gdybyś odstępstwa od diety robiła raz na dwa tygodnie, tak jak mówisz, to już dawno byś się nadwagi pozbyła, a nie była na 'wiecznej diecie. Wymówki typu 'ona też ma nadbagaż' robią z Ciebie hipokrytkę. Ciebie denerwuje to, że koleżanka komentuje, że nie trzymasz się diety, a sama już ze trzy razy napisałaś jak to zapisała się na siłownie i była na niej raz.
Zajmij się sobą.
Czytając ten tekst myślałam,że napiszesz,że jesteś w gimnazjum lub liceum. Nie wiem czemu tak zrobiła, może jest po prostu wredna, może miała gorszy dzień, a może powiedziała Ci prawdę? Nie wiem. Jeśli Cię to męczy to może wystarczy z nią o tym porozmawiać? I ew. na drugi raz się nie przejmować.
wcześniej pomału udało mi się schudnąć, a obecny stan jest spowodowany wypadkiem i tym, ze nie mogłam ćwiczyć przez dłuższy czas... i mimo, że od czasu do czasu podjadałam to chudłam ładnie, niestety kg wróciły...

No nieważne... w tej sytuacji jest zbyt wiele wątków, których większość z Was nie zrozumie, bo po prostu trzeba "być i zobaczyć"... Nie da się ich być może dobrze opisać, albo ja nie potrafię. Przyjmuję na klatę wszystkie wasze opinie i dziękuję za nie... Każda z Was ma trochę racji, ja postaram się z nią nie wdawać już w dyskusję na temat odchudzania... ogólnie w żadną dyskusję, bo jest to typ dziewczyny której nigdy nic nie pasuje (i to nie jest tylko moja opinia, większość znajomych tak sądzi), a jej słowa pewnie były kolejnym przejawem jej charakteru...
Pasek wagi
To nie zazdrosc. Ona nie ma czego Ci zazdroscic. Widzi ze jestes slaba i sie dowartosciowuje pokazujac ze jestes gorsza. A poza tym to tez nie wiem po co masz z nia kontakt? chcesz,zeby dalej Ci wymyslala i przed facetem ponizala?slub ja interesuje?- uwazaj zeby Ci planow nie pokrzyzowala albo tego wydarzenia nie uprzykrzyla...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.