- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 października 2013, 17:52
Dziekuje za porady, moja sytuacja ktora opisalam tu tylko drobny szczegolik ktory kompletnie wytracil mnie z rownowagi. Moje negatywne nastawienie do tesciowej (i vice versa) nie zrodzilo sie w sobote. Sa to przykre sytuacje nawarstwiajace sie od wielu lat. Jest toksyczne podejscie do mojej osoby to nie wymysl mojego umyslu, to lata wrednych pogadowek, przytykow, krytyk i negowania mnie.
Przerazilam sie w sobote wlasnie tym, ze taka pierdola jest w stanie wyprowadzic mnie z rownowagi. To nie jest ok. Chcicalam to zwalic z siebie, przepraszam ze tu ale chcialam uslyszec osoby nie znajace mnie, ani mojej 15 letniej historii. Jeszcze raz dzieki.
Edytowany przez klempaa 30 października 2013, 13:10
29 października 2013, 20:52
29 października 2013, 20:57
Wiesz co ja mam podobnie, a raczej miałam, w końcu się postawiłam i powiedziałam dość koniec, i tak ja do teściowej nie chodzę,a jak idę to idę tylko z mężem, tylko w naszym przypadku jest tak że mąż sam nie za bardzo lubi swojej mamy bo się do wszystkiego wtrąca. Ale jak postawiłam kropkę nad i tak mam święty spokój, i wiesz jak są święta ja do niej nie idę, ona nie przychodzi. A moja córka ma zakaz spania u teściowej, a to już inna bajka bo też była awantura. Także tu ustaw swoje zasady, ty jesteś mamą, ty wychowujesz dziecko podczas nieobecności męża.A ze swoim mężem poważnie porozmawiaj bo może jest to pupilek mamy.W mężu powinnaś mieć 100% wsparcie, bo tworzycie nową rodzinę, małżeństwo, jesteście rodzicami, macie swoje życie. I ty jak będziesz chciała to możesz swoją teściową poprosić o jakąkolwiek poradę jak będziesz tego potrzebowała, no chyba że teściowa będzie na samym końcu twojej listy zaufania. Msisz ustalić pewne granice, które są ważne bo inaczej będzie ci się wtrącać itp.
29 października 2013, 21:04
29 października 2013, 21:16
Co trzeba zrobić, żeby zasłużyć na zakaz nocowania wnucząt u babci ?Wiesz co ja mam podobnie, a raczej miałam, w końcu się postawiłam i powiedziałam dość koniec, i tak ja do teściowej nie chodzę,a jak idę to idę tylko z mężem, tylko w naszym przypadku jest tak że mąż sam nie za bardzo lubi swojej mamy bo się do wszystkiego wtrąca. Ale jak postawiłam kropkę nad i tak mam święty spokój, i wiesz jak są święta ja do niej nie idę, ona nie przychodzi. A moja córka ma zakaz spania u teściowej, a to już inna bajka bo też była awantura. Także tu ustaw swoje zasady, ty jesteś mamą, ty wychowujesz dziecko podczas nieobecności męża.A ze swoim mężem poważnie porozmawiaj bo może jest to pupilek mamy.W mężu powinnaś mieć 100% wsparcie, bo tworzycie nową rodzinę, małżeństwo, jesteście rodzicami, macie swoje życie. I ty jak będziesz chciała to możesz swoją teściową poprosić o jakąkolwiek poradę jak będziesz tego potrzebowała, no chyba że teściowa będzie na samym końcu twojej listy zaufania. Msisz ustalić pewne granice, które są ważne bo inaczej będzie ci się wtrącać itp.
Edytowany przez Rudabajka 29 października 2013, 21:52
29 października 2013, 21:40
prawda jest taka, że z tym sklepem, to rzeczywiście przesadzasz, ale rozumiem Cię doskonale- jak ktoś działa Ci na nerwy to nawet taki błahostki są irytujące i doprowadzają do szału.niestety sama mam teściową nie do pozazdroszczenia, ale na szczęście mam wsparcie w partnerze.drogi są dwie: albo będzie robiła przez resztę życia dobrą minę do złej gry, albo wygarniesz wszystko i się z nią skłócisz.. idealnego rozwiązania chyba nie ma. a jeśli jest, to sama chętnie poznam ;]
Ten sklep to chyba taka iskra zapalna. Poprostu od jakiegos czasu zbieralo sie we mnie i w koncu peklo. Moze nie powinnam tutaj wypisywac tego, ale ulzylo. Historie innych synowych tez wplywaja pozytywnie na skrzywione wyobrazenie mojego nieszczescia. Na pewno nie jestem obiektywna w spojrzeniu na moja sytuacje, ale chyba nie jestem jedyna. Tak juz poprostu mamy.
Edytowany przez klempaa 29 października 2013, 21:40
29 października 2013, 22:05
Ten sklep to chyba taka iskra zapalna. Poprostu od jakiegos czasu zbieralo sie we mnie i w koncu peklo. Moze nie powinnam tutaj wypisywac tego, ale ulzylo. Historie innych synowych tez wplywaja pozytywnie na skrzywione wyobrazenie mojego nieszczescia. Na pewno nie jestem obiektywna w spojrzeniu na moja sytuacje, ale chyba nie jestem jedyna. Tak juz poprostu mamy.prawda jest taka, że z tym sklepem, to rzeczywiście przesadzasz, ale rozumiem Cię doskonale- jak ktoś działa Ci na nerwy to nawet taki błahostki są irytujące i doprowadzają do szału.niestety sama mam teściową nie do pozazdroszczenia, ale na szczęście mam wsparcie w partnerze.drogi są dwie: albo będzie robiła przez resztę życia dobrą minę do złej gry, albo wygarniesz wszystko i się z nią skłócisz.. idealnego rozwiązania chyba nie ma. a jeśli jest, to sama chętnie poznam ;]
29 października 2013, 22:07
29 października 2013, 22:22
30 października 2013, 08:39
Edytowany przez OnlyForTalk 30 października 2013, 08:39