Temat: ...

Dziekuje za porady, moja sytuacja ktora opisalam tu tylko drobny szczegolik ktory kompletnie wytracil mnie z rownowagi.  Moje negatywne nastawienie do tesciowej (i vice versa) nie zrodzilo sie w sobote.  Sa to przykre sytuacje nawarstwiajace sie od wielu lat.  Jest toksyczne podejscie do mojej osoby to nie wymysl mojego umyslu, to lata wrednych pogadowek, przytykow, krytyk i negowania mnie. 

Przerazilam sie w sobote wlasnie tym, ze taka pierdola jest w stanie wyprowadzic mnie z rownowagi.  To nie jest ok.  Chcicalam to zwalic z siebie, przepraszam ze tu ale chcialam uslyszec osoby nie znajace mnie, ani mojej 15 letniej historii.  Jeszcze raz dzieki.

Mam podobny egzemplarz teściowej..i naprawdę nie wiem co z tym fantem zrobić..

Rudabajka napisał(a):

Wiesz co ja mam podobnie, a raczej miałam, w końcu się postawiłam i powiedziałam dość koniec, i tak ja do teściowej nie chodzę,a jak idę to idę tylko z mężem, tylko w naszym przypadku jest tak że mąż sam nie za bardzo lubi swojej mamy bo się do wszystkiego wtrąca. Ale jak postawiłam kropkę nad i tak mam święty spokój, i wiesz jak są święta ja do niej nie idę, ona nie przychodzi. A moja córka ma zakaz spania u teściowej, a to już inna bajka bo też była awantura. Także tu ustaw swoje zasady, ty jesteś mamą, ty wychowujesz dziecko podczas nieobecności męża.A ze swoim mężem poważnie porozmawiaj bo może jest to pupilek mamy.W mężu powinnaś mieć 100% wsparcie, bo tworzycie nową rodzinę, małżeństwo, jesteście rodzicami, macie swoje życie. I ty jak będziesz chciała to możesz swoją teściową poprosić o jakąkolwiek poradę jak będziesz tego potrzebowała, no chyba że teściowa będzie na samym końcu twojej listy zaufania. Msisz ustalić pewne granice, które są ważne bo inaczej będzie ci się wtrącać itp.

Co trzeba zrobić, żeby zasłużyć na zakaz nocowania wnucząt u babci ? 
prawda jest taka, że z tym sklepem, to rzeczywiście przesadzasz, ale rozumiem Cię doskonale- jak ktoś działa Ci na nerwy to nawet taki błahostki są irytujące i doprowadzają do szału.
niestety sama mam teściową nie do pozazdroszczenia, ale na szczęście mam wsparcie w partnerze.
drogi są dwie: albo będzie robiła przez resztę życia dobrą minę do złej gry, albo wygarniesz wszystko i się z nią skłócisz.. 
idealnego rozwiązania chyba nie ma. a jeśli jest, to sama chętnie poznam ;]

OnlyForTalk napisał(a):

Rudabajka napisał(a):

Wiesz co ja mam podobnie, a raczej miałam, w końcu się postawiłam i powiedziałam dość koniec, i tak ja do teściowej nie chodzę,a jak idę to idę tylko z mężem, tylko w naszym przypadku jest tak że mąż sam nie za bardzo lubi swojej mamy bo się do wszystkiego wtrąca. Ale jak postawiłam kropkę nad i tak mam święty spokój, i wiesz jak są święta ja do niej nie idę, ona nie przychodzi. A moja córka ma zakaz spania u teściowej, a to już inna bajka bo też była awantura. Także tu ustaw swoje zasady, ty jesteś mamą, ty wychowujesz dziecko podczas nieobecności męża.A ze swoim mężem poważnie porozmawiaj bo może jest to pupilek mamy.W mężu powinnaś mieć 100% wsparcie, bo tworzycie nową rodzinę, małżeństwo, jesteście rodzicami, macie swoje życie. I ty jak będziesz chciała to możesz swoją teściową poprosić o jakąkolwiek poradę jak będziesz tego potrzebowała, no chyba że teściowa będzie na samym końcu twojej listy zaufania. Msisz ustalić pewne granice, które są ważne bo inaczej będzie ci się wtrącać itp.
Co trzeba zrobić, żeby zasłużyć na zakaz nocowania wnucząt u babci ? 


To proste, babcia łącznie ze swoją córeczką a moją szwagierką i jej mężem powiedzieli że co przyjedzie moja córcia do nich to jest wiecznie głodna, że ja dziecku nie daje jeść i chodzi wiecznie  głodne, i wiele wiele innych jest powodów, teściowa taka jest mądra z mężem szwagierki że nie wiedzą  jak dziecko zmieni klimat, przyjedzie do kogoś innego to dziecko  nabiera apetytu, bardziej mu smakuje i zjadło by wtedy  konia z kopytami. Teściowa to dziecku by dawała tylko ciasto i ciastka, jak obiad robi to przypali mięso pod każdą wręcz postacią, w ziemniakach przeważają włosy, nie będę wnikała czyje. Jak widzę u nich jedzenie to mam wstręt, obrzydzenie mam, jak teściowa daje sałatki cokolwiek to my to z mężem za raz wyrzucamy, bo się tak brzydzimy, a zwrócić jej uwagę to wielmożna pani ze wsi się obrazi.
Moja szwagierka ma się za taką mądrą, co to ona nie jest po studiach, licencjata ma, w ubezpieczaniach pracuje, a  w dniu swojego ślubu chciała od ręki dostać jakiekolwiek tabletki aby zatrzymały jej okres na te dwa dni kiedy ma ślub, wesele i poprawiny. Jak sobie przypomnę jak teściu robił strogonowa i jednocześnie kroił warzywa i trzymał w gębie papierocha to mnie na wymioty brało. Peta pali, jedno oko marszczy bo trzyma peta w gębie po jednej stronie w ustach i dym mu na oczy leci, a okropnie w tym samym momencie robi jeść, obiera ziemniaki, warzywa, czy ubija ziemniaki do obiadu - no po prostu koszmar. Od tego czasu nie znoszę i nie dobrze mi się robi jak widzę osobę nie ważne kogo jak pali wstrętne papierochy, człowiek z papierochem w gębie jest dla mnie odrażający.
Kiedyś mieli świnie i je bili  to pozostałości po świni, wnętrzności itp palili w kuchni w piecu, na którym teściowa jednocześnie gotowała.  Co do teściowej to w końcu nie z nią brałaś ślub.

W końcu wybuchła dość duża kłótnia już o wszystko, tak strup rosną i rosną aż kiedyś musiał pęknąć. Nikt nie będzie mnie oczerniał w żaden sposób. Ja jestem matką i wiem sama co dla mojego dziecka jest najlepsze, a jak nie wiem to mam się jeszcze kogo zapytać, a moja teściowa jest na ostatnim miejscu. Jestem szczęśliwa że jej nie widzę, ze ja do niej nie idę, że ona do mnie nie przychodzi i nie dzwoni. A jak już się spotkamy to rozmawiamy urzędowo, nic po za tym.
Pasek wagi

gosiulak napisał(a):

prawda jest taka, że z tym sklepem, to rzeczywiście przesadzasz, ale rozumiem Cię doskonale- jak ktoś działa Ci na nerwy to nawet taki błahostki są irytujące i doprowadzają do szału.niestety sama mam teściową nie do pozazdroszczenia, ale na szczęście mam wsparcie w partnerze.drogi są dwie: albo będzie robiła przez resztę życia dobrą minę do złej gry, albo wygarniesz wszystko i się z nią skłócisz.. idealnego rozwiązania chyba nie ma. a jeśli jest, to sama chętnie poznam ;]

Ten sklep to chyba taka iskra zapalna.  Poprostu od jakiegos czasu zbieralo sie we mnie i w koncu peklo.  Moze nie powinnam tutaj wypisywac tego, ale ulzylo.  Historie innych synowych tez wplywaja pozytywnie na skrzywione wyobrazenie mojego nieszczescia.  Na pewno nie jestem obiektywna w spojrzeniu na moja sytuacje, ale chyba nie jestem jedyna.  Tak juz poprostu mamy.

klempaa napisał(a):

gosiulak napisał(a):

prawda jest taka, że z tym sklepem, to rzeczywiście przesadzasz, ale rozumiem Cię doskonale- jak ktoś działa Ci na nerwy to nawet taki błahostki są irytujące i doprowadzają do szału.niestety sama mam teściową nie do pozazdroszczenia, ale na szczęście mam wsparcie w partnerze.drogi są dwie: albo będzie robiła przez resztę życia dobrą minę do złej gry, albo wygarniesz wszystko i się z nią skłócisz.. idealnego rozwiązania chyba nie ma. a jeśli jest, to sama chętnie poznam ;]
Ten sklep to chyba taka iskra zapalna.  Poprostu od jakiegos czasu zbieralo sie we mnie i w koncu peklo.  Moze nie powinnam tutaj wypisywac tego, ale ulzylo.  Historie innych synowych tez wplywaja pozytywnie na skrzywione wyobrazenie mojego nieszczescia.  Na pewno nie jestem obiektywna w spojrzeniu na moja sytuacje, ale chyba nie jestem jedyna.  Tak juz poprostu mamy.

wiem, że kiepskie to pocieszenie, ale czytając co niektóre dziewczyny tu piszą, co ich teściówki wyprawiają, to naprawdę ani Ty, ani ja nie mamy najgorzej ;)

Niby nic a wkurza. Skądś to znam. Po prostu zbyt często nie jeżdżę tam :)
Możesz tłumić emocje ale gwarantuje ci ze kiedys wybuchniesz, to bedzie jak bomba atomowa ale ulży ci tak że poczujesz się lekka jak piórko. Niech teściowa drży, na samą myśl włosy staja mi dęba ;D Mówię z własnego doswiadczenia bo też tak mam że takie gadanie, wszechwiedza mnie wkurza ale staram sie panowac nad sobą, ale w srodku sie gotuje, jednak co jakiś okres czasu wybucham i wtedy nie przebieram w słowach. Nawet nie pamietam co mówiłam, czy krzyczałam. Oczywiście druga strona zawsze jest zdziwiona i obrażona. Dlatego lepiej jednak dawac upust emocjom, może naklej jej zdjęcie na tarczę od rzutek i rzucaj w nią, albo idz się wykrzycz.
Pasek wagi

MentalnaBlondynka napisał(a):

Twoj nick tak doskonale pasuje do mnie i mojego stanu psychicznego  

Jaką energię wysyłacie, taka do was wraca.
Nigdy nie miałam kłopotów w kontaktach z moimi "teściowymi", więc w tym temacie nie pomogę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.