Temat: Nie znam jego rodziny, rodziców itp... Nie przedstawił mi ich...

Hej, piszę bo nie bardzo wiem jak spojrzeć na pewne sprawy. Myśle że Wy macie wieksze doświadzcenia i patrzycie na takie rzeczy obiektywniej niż ja.

Jestem ze swoim facetm 5mies, 4tyg temu on poznał praktycznie cała moją rodzine bo przyszedł na moją urodzinową imprezę. Dotychczas nie przeszkadzał mi fakt że nie znam jego rodziny, jakoś nie było mi to do szczęścia potrzebne, lecz od jakiegoś czasu mama zaczeła mi wmawiać ze się mnie wstydzi i nie myśli o mnie poważnie skoro do tej pory mnie nie przedstawił przynajmniej rodzicom. Z drugiej strony wiem ze przychodzić do niego jak on do mnie to byłoby kłopotliwe, bo ja mam duży dom, mam własny pokój nie dziele go z bratem czy siostrą i mamy pełny komfort, a u niego wiem że byłoby cieżko, bo ma mały dom oprócz niego mieszka tam rodzeństwo, rodzice i babcia. Nie wiem czy to wina tego że boi sie że źle bede sie u niego czuła, że nie bedziemy mieli  osobnego pokoju by sam na sam posiedzieć jak u mnie, czy jest tak jak uważa moja mama... do tej pory mi to nie przeszkadzało, ale on jakoś sprawiła ze zaczełam o tym myśleć... z doświadczenia wiem że moja mama dla poprawienia sobie humoru lubi wmawiać ludziom różne rzeczy, a w moim przypadku byłoby jej na ręke gdybyśmy sie rozstali, wiec stara sie nas skłócić, jest dziwnym typem człowieka bo zamiast cieszyć sie z mojego szczęścia wynajduje tysiąc wad i problemów :/ dlatego pisze tutaj, bo spojrzycie na to obiektywniej... Sama nie wiem co o tym myśleć, wierze mu wiem ze mnie kocha i myśli o Nas poważnie a nie przelotnie, jednak takie ciągłe wmawianie przez moją matke róznych rzeczy sprawia ze sama sie gubie.... Pomocy ...
wgl zaczęło się od tego że w tę sobote urodziny ma jego brat i mój K. do mnie nie przyjedzie bo rodzinka sie zjedzie... moja mam uważa że to doskonała okazja by poznać jego rodzine, a skoro on nie chce mnie zabrać na urodziny brata to sie mnie wstydzi...co mi sie wydaje absurdem, co innego gdybym znała jego brata, albo gdyby były to urodziny mojego lubego, wpraszać sie na czyjeś urodziny nie wydaje mi się dobrym pomysłem na poznawanie rodziny. Poza tym wydaje mi się że wpierw powinno się zacząć od poznania rodziców i rodzeństwa później ciotki wujkowie i inne, wiem że sama dziwnie czułabym sie w jak narazie obcym domu z kilkunastoma obcymi jak narazie osobami... :/ co myślicie ??
Kochana identyczna sytuacja jak moja kiedyś dokładnie to samo, powiem Ci jak to ze mną było. Znałam chłopaka pół roku i nadal nie byłam u niego w domu, kiedyś byliśmy na spacerze rozpadało się i musiałam iść do niego bo było bliżej widziałam jak się strasznie tego bał. Dom miał faktycznie inny niż mój, było biednie ale miło, siedzieliśmy w pokoju z chorą babcią, ale to również mi nie przeszkadzało nawet wdałam się w sympatyczną rozmowę z nią, ale do rzeczy, potem jak mnie odprowadzał zapytałam, czy moja wizyta u niego i poznanie mnie było takie straszne skoro mnie lubią a mi jego biedna chodź sympatyczna rodzina nie przeszkadza i wiesz co mi powiedział: że po pierwsze bał się że go zostawię jak zoabacze jak mieszka po drugie wstydził się i czuł niezręcznie na wstępie siedzieć ze mną w obecności rodziny bał się że ja się poczuje niekomfortowo, po trzecie wstydził się rodziny bo jego ojciec pije, któryś z tych powodów bardzo dręczy twojegpo chłopaka musisz być wyrozumiała i zapytać go o to i uszanować decyzję jeśli nadal nie będzie chciał ja czekałam na to pół roku ale warto było;) nie wstydzi się Ciebie jakby sie wstydził to by z Tobą nie chodził tylko umawiał się na szybki numerek po cichu i zmykał;) możesz mi wierzyć;)
jeśli chcesz iść na te urodziny i poznać wszystkich najpierw go przytul i zapytaj czy się nie wstydzi rodziny czy czegoś czasem się nie boi powiedz że go kochasz i chcesz wiedzieć i masz prawo wiedzieć, jeśli Ci powie że się wstydzi wtedy powiedz tak ,, może chcesz żebym Ci w sobote towarzyszyła, przełamiesz swoje lęki i zobaczysz to czego ja jestem pewna, że twoja rodzina na nas nie wpłynie i że na pewno się polubimy" jeśli nie chcesz iść to czekaj na odpowiedni moment ale i tak z nim porozmawiaj;)
uważasz że może tak być u Ciebie jak u mnie??:)
Dzięki wam Kochane, chyba narazie poczekam, zobacze jak to to wszystko rozwinie, może porostu spytam czy jego rodzice wiedzą ze kogoś ma czy nie, ale z wizytą u niego nie bede nalegać, jeśli to będzie sie przedłużać pogadam z nim :)
Ja przez kilka miesięcy też nie poznałam bliskich mojego faceta...
W końcu mi powiedziałam, że w tej chwili chcę poznać jego rodziców... no i cóż:) poznałam... i już z górki ;)
A kazałam się poznać z jego rodzicami również przez moją mamę.
Że może coś ukrywa itp.
Ale wszystko okazało się OK :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.