- Dołączył: 2010-04-21
- Miasto: Vitalia
- Liczba postów: 4
23 października 2013, 11:19
Cześć. Mam problem. Nie wiem jak się zorganizować żeby dbać o siebie bardziej. Dziś rano odprowadzałam moje dziecię do przedszkola. W progu mijam mamuśki, które wyglądają jak gwiazdy filmowe a ja przy nich czuję się jak robotnik drogowy. Czuję, że czegoś mi brakuje. Jak wyglądają Wasze poranki?
- Dołączył: 2009-02-11
- Miasto: Saint Lucia
- Liczba postów: 1156
23 października 2013, 11:32
ile masz dzieci? :) ja mam jedno i nie mam zadnych problemow z organizacja... wydaje mi sie, ze jak chcesz, toi wszystko mozna zrobic :) na ktora chodzicie do przedszkola? o ktorej wstajecie?
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
23 października 2013, 11:37
ja mam 2 i daje rade :) wstaje sobie godzinke, poltorej przed dziecmi i mam luksus wolnej lazienki :)
23 października 2013, 11:37
Oj trochę samoakceptacji ;) Ja gdy odprowadzam małego do szkoły to zwykle jestem w jeansach + adidasy. Zawsze rano szybki prysznic, mycie włosów, balsam na ciałko, szybka kawa, śniadanie dla małego i gotowe ;) No ja nie jestem z tych co muszą mieć od rana tonę "tapety" na twarzy. Z reguły maluję tylko rzęsy ;) Nic więcej
![]()
Natomiast wieczorkiem, mam więcej czasu dla siebie. Ruszają do boju maseczki, peelingi itp. Powiem szczerze, że u nas też są takie "lasensje " i czasami śmiejemy się, że makijaż wczorajszy lub pobudka była 2 godz przed wyjściem. Co innego gdy mały do szkoły a mamy do pracy, to rozumię, że musi "wyglądać" .
23 października 2013, 11:38
Tez mam ten problem. Rano pobudka, trzeba corce ubranie przygotowac, uczesac, sniadanie do przedszkola zrobic, jakas kawa na szybko 5 minut na malowanie i lece. 8-10 km do przedszkola o 7.30 jestem tam i z tamtad jeszcze z 7 km do pracy a mam na 8.00 i koncze o 16 i znowu powtorka byleby sie wyrobic bo o 16.30 przedszkole zamykaja...
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2335
23 października 2013, 11:46
trzeba umieć zorganizować swój czas. moja znajoma ma 2 dzieci i jest zadbana zawsze a znam taka co ma 1 dziecko i chodzi jak fleja a dlatego że jesttaka i jej sie nie chce. dobrze ze chociaz to dziecko zadbane
23 października 2013, 11:46
Marta0105p napisał(a):
Tez mam ten problem. Rano pobudka, trzeba corce ubranie przygotowac, uczesac, sniadanie do przedszkola zrobic, jakas kawa na szybko 5 minut na malowanie i lece. 8-10 km do przedszkola o 7.30 jestem tam i z tamtad jeszcze z 7 km do pracy a mam na 8.00 i koncze o 16 i znowu powtorka byleby sie wyrobic bo o 16.30 przedszkole zamykaja...
Ja zawsze wieczorkiem szykuję rzeczy dla synka, łącznie z prasowaniem ;)
- Dołączył: 2013-02-22
- Miasto: Bieruń
- Liczba postów: 5024
23 października 2013, 11:47
ja codziennie rano szykuję syna do szkoły na 8 i sama wychodzę o 7 do pracy. Przy odpowiedniej organizacji wszystko da się ogarnąć
- Dołączył: 2010-04-21
- Miasto: Vitalia
- Liczba postów: 4
23 października 2013, 11:51
dorisek1982 napisał(a):
Oj trochę samoakceptacji ;)
Chyba w tym tkwi problem. Za bardzo siebie zaakceptowałam jak zostałam Mamą. Najpierw skupiłam się w 100 % na dziecku (wymagało rehabilitacji). Sama się "rozlazłam" we wszystkim i o ile zaakceptowałam własne niedoskonałości o tyle nie mogę przejść do porządku dziennego nad tym, że coś słabo z organizacją jeśli chodzi o o mnie. Wyluzowałam za mocno. Syn zadbany, maż też, dom jak najbardziej a o sobie zapomniałam.
Edytowany przez jottoj 23 października 2013, 11:53
- Dołączył: 2012-10-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2077
23 października 2013, 11:53
wieczorem przyszykuj sobie urania, rano lekki świeży makijaż i już :)