- Dołączył: 2013-07-24
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 174
18 października 2013, 17:36
Natknęłam się na stary artykuł gdzieś w sieci. Mam na myśli urodzenie dziecka. Dla wielu kobieta oznacza to "koniec życia"? Nie istnieje podział ról, o którym wszędzie tak głośno się mówi? Moim zdaniem po urodzeniu dziecka kobieta bardziej zajmuje się dzieckiem, ponieważ wiadomo :) Facet dziecka piersią nie nakarmi :) Nie oszukujmy się, życie jest życiem i ktoś musi na dom zarobić, a z drugiej strony jestem w stanie zrozumieć zmęczenie kobiet tą ciągłą opieką.
Pod artykułem znalazłam wypowiedzi wielu kobiet o tym, że owszem od pół do roku czasu , kiedy karmiły piersią, to one głównie zajmowały się dzieckiem (często mąż/partner brał też nadgodziny, jeżeli było ciężko finansowo) ale później.... niewiele się zmieniło i tak jest do dziś. Twierdzą, że jak dziecko podrosło to przynajmniej mąż/partner miał czasu więcej dla kumpli, na rozwijanie swoich pasji itd A one nadal same zajmują się dzieckiem i nie mają na nic czasu.
A jakie jest wasze zdanie ? Czy u Was też sprawy tak się miały/mają?
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2335
18 października 2013, 17:41
nie mam dzieci ale z tego co widzę wśród rodziny, znajomych rzadko który facet chce się dzieckiem zajmować. w większości przypadków prawie cały ciężar spada na kobietę
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
18 października 2013, 17:49
Moim zdaniem to zalezy tak naprawde od wielu czynnikow czy dany facet zajmie sie wlasnym, podkreslmy własnym dzieckiem
-po pierwsze czy dziecko było planowane, czy facet też wyrazał chec posiadania go, czy było nieplanowane
-po drugie charakter faceta, stosunek do kobiety, czy jest opiekunczy i wspolczujacy, czy kocha swoja kobiete i zechce jej ulzyc w obowiazkach
- po trzecie jaki ma stosunek do podzialu obowiazkow domowych, jak zostal wychowany
-po czwarte czy lubi dzieci same w sobie, czy mial z nimi kontakt, czy nie ma oporow by przewinac, wykąpac itd
-po piąte jaki jest stosunek kobiety jako matki do ojca dziecka, czy nie jest zdania, ze wszystko zrobi najlepiej, czy angazuje meza, czy rozmawiala z nim jak byla w ciazy jak widzi jego opiekę i wklad w wychowanie
Z otoczenia powiem, ze widze rozne przypadki a ze swojego doswiadczenie( mam 4 -miesieczne dziecko) moj facet robi wszystko procz karmienia bo to tez jego dziecko i od poczatku zapowiedzialam, ze laby w tym wzgledzie nie bedzie mial ze wzgledu na to, ze pracuje;) wieczorem nic mu sie nie dzieje jak pozajmuje sie dzieckiem.Zreszta nawet i wiele go prosic nie trzeba. Jak ktos jest dojrzaly to sie poczuwa,bo jednak dziecko sie nie zrobilo tylko za sprawą matki. A na koniec najwazniejsze-dziecko to radosc i nie rozumiem tatusiow, ktorzy sa z boku i nic nie robią, nie wiedzą co tracą. Tego czasu juz nigdy nie odzyskają.
Edytowany przez Mandaryneczka 18 października 2013, 17:50
- Dołączył: 2013-07-24
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 174
18 października 2013, 17:51
Mandaryneczka jesteś bardzo mądrą kobietą ;)
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
18 października 2013, 17:53
Zaba.90 dziekuje:) tak po prostu jest. Nie kazdy mezczyna bedzie super ojcem niestety.Trzeba jasno powiedzieć czego sie oczekuje
18 października 2013, 17:59
Ja z tym problemu nie mam, jak chodziłam na fitness mąż zajmował się synkiem, chodzili na spacery. Dziecko mnie nie ogranicza, mam czas by spotkać się z przyjaciółkami na ploteczki. Męża mam cudownego, od ponad 2 lat to on zajmuje się kąpielą synka, jego usypianiem, czy nocnym wstawaniem. Ja ten czas mam tylko dla siebie.
- Dołączył: 2013-07-24
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 174
18 października 2013, 18:02
Magnolia1986 Super męża masz :)
A mogę wiedzieć ile dziecko ma lat? Do roku czasu pewnie Ty się zajmowałaś, tak?
Edytowany przez Zaba.90 18 października 2013, 18:03
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
18 października 2013, 18:10
To zalezy od faceta i jego nastawienia, nawet niekoniecznie od planowania. My dziecka nie planowaliśmy, a jestem w siódmym miesiący ciąży. Chodzimy teraz do szkoły rodzenia, wczoraj była mowa o karmieniu i o tym, że trzeba wstawać co 3h max. Pytanie mojego ślubnego było: jak długo trzeba tak czesto karmić dziecko, bo moglibyśmy się podzielić wstawaniem. Dziś się głośno zastanawiał jak on się gotowac nauczy(a szczytem jego zdolności kulinarnych jest jajecznica) jeśli ja będę ciągle maleństwem zaabsorbowana. Dobrze się zapowiada, zobaczymy w praktyce :P
Jeśli facet jest nastawiony na to, że dzieckiem opiekują się rodzice wspólnie to raczej nie ma dramatu.
Trzeba jeszcze zaznaczyć, że często same kobiety doprowadzają do sytuacji, w której tylko one harują. Widziałam kilka obrazków, w których kobieta nie daje mężowi wykąpać, czy przewinąć dziecka, bo on to robi nie tak jak ona by to zrobiła. Spirala się nakręca i ostatecznie kobieta zostaje ze wszystkim sama.
18 października 2013, 18:20
Syn ma 2 lata i 3 miesiące, od samego początku mąż się mocno zaangażował, z przyczyn niezależnych ode mnie karmiliśmy mlekiem modyfikowanym i mąż też wstawał w nocy by karmić, a czasem budził się tylko dla towarzystwa żeby nas popatrzeć.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
18 października 2013, 18:40
Magnolia1986 napisał(a):
Ja z tym problemu nie mam, jak chodziłam na fitness mąż zajmował się synkiem, chodzili na spacery. Dziecko mnie nie ogranicza, mam czas by spotkać się z przyjaciółkami na ploteczki. Męża mam cudownego, od ponad 2 lat to on zajmuje się kąpielą synka, jego usypianiem, czy nocnym wstawaniem. Ja ten czas mam tylko dla siebie.
mam dokladnie tak samo :D od kiedy moja cora skonczyla 6 miesiecy , kapiela zajmuje sie moj maz, potem karmi i usypia. ja od popoludnia dziecka nie tykam, ze tak powiem ;)
teraz malutka ma 2,5 roku i wieczor jej i meza wyglada tak - kapiel, kolacyjka, mycie zabkow, czytanie i usypianie. moje zadanie to zagonic do mycia starsza corke ( 6 latke ) i pogonic do spania :D czyli generalnie sie nie przemeczam wieczorami ;)
jak mala sie w dzien zsiusia to moj maz przebiera, jak walnie klocka w galoty ( rzadko bardzo ), to idzie z majtkami pelnymi kupy, do lazienki, myje mala itp. w nocy wysadza i ew. przebiera. itp. :)
Edytowany przez Matyliano 18 października 2013, 18:41