- Dołączył: 2010-03-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 308
9 października 2013, 14:53
czy jesli spotkamy sie bez wiedzy męża z przyjacielem na kawie i nie wpsomnimy o tym mężowi..to juz mozna mowic o zdradzie?
Edytowany przez cocacolagirl 9 października 2013, 14:54
- Dołączył: 2012-10-09
- Miasto: Buenos Aires
- Liczba postów: 1281
9 października 2013, 15:40
mówię mojemu zawsze o takich spotkaniach, czemu przyjacielskie wyjście miałabym zatajać przecież to nic takiego.
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1770
9 października 2013, 15:41
natalkagnatalka napisał(a):
Jeśli spotykasz się na kawę z przyjacielem po przyjacielsku, to dlaczego mąż ma o tym nie wiedzieć? A jeśli nie chcesz mu o tym mówić to chyba jest jakiś powód...
To samo pomyślałam.
9 października 2013, 15:42
nie ale nie jestes szczera z mezem jezeli to tylko przyjaciel to warto bylo by wspomniec mezowi
Edytowany przez rozalina82 9 października 2013, 15:43
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
9 października 2013, 15:43
To nie jest zdrada,ale zatajanie takich rzeczy jest nie w porzadku.
Traktuj swojego mężczyzne tak jak sama bys chciała byc traktowana
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
9 października 2013, 15:44
Zdrada nie.
Ale po co robić z tego tajemnicę?
Jeszcze chłop się dowie od kogoś i dopiero będzie afera :)
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 3189
9 października 2013, 15:47
Lepiej powiedzieć ślUBNEMU :-)
- Dołączył: 2010-03-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 308
9 października 2013, 20:35
chyba zle sformulowalam pytanie bo ja sie tak pytalam w nawiazaniu do rozmowy dzisiaj z kolezanka i nie chodzi o mnie hehe, no ale smasie zastanawiam bo czy maz na pewno akceptowac bedzie przyjaciela faceta...sama nie wiem, tak chcialam zebrać opinie, dzięki za wyazenie swojego zdania
co sama bym zrobila...hmm powieziala ze mam wypad na kawe i tyle bo jaky taki cos wyszlo to byloy gorzej ze nie powiedzialm i dopiero zastanawialby sie o co kaman...