- Dołączył: 2010-03-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 308
9 października 2013, 14:53
czy jesli spotkamy sie bez wiedzy męża z przyjacielem na kawie i nie wpsomnimy o tym mężowi..to juz mozna mowic o zdradzie?
Edytowany przez cocacolagirl 9 października 2013, 14:54
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 10655
9 października 2013, 14:54
Czy gdyby Twoj maz spotykal sie z przyjaciolka za twoimi plecami uwazalabys to za zdrade?
- Dołączył: 2010-03-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 308
9 października 2013, 14:56
hmm pewnie blyoby mi przykro...ale nie wiem...
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Bielawa
- Liczba postów: 1345
9 października 2013, 14:56
Jeśli spotykasz się na kawę z przyjacielem po przyjacielsku, to dlaczego mąż ma o tym nie wiedzieć? A jeśli nie chcesz mu o tym mówić to chyba jest jakiś powód...
9 października 2013, 14:56
Marta11148 napisał(a):
Czy gdyby Twoj maz spotykal sie z przyjaciolka za twoimi plecami uwazalabys to za zdrade?
heh dokładnie :-)
Zresztą dlaczego autorko tak bardzo zalezy Ci na tym żeby ukryć to spotkanie?
- Dołączył: 2012-09-07
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 3787
9 października 2013, 14:58
Nie. To nie jest zdrada.
- Dołączył: 2013-09-08
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1148
9 października 2013, 15:05
Nie to nie zdrada, ale nie ma też sensu ukrywanie takich rzeczy...
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
9 października 2013, 15:24
skoro chcesz się spotkac z przyjacielem tylko na kawę, to dlaczego nie chcesz o tym powiedzieć mężowi?? Prędzej czy później i tak się o tym dowie i lepiej było by dla Ciebie żeby dowiedział się tego od Ciebie
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
9 października 2013, 15:33
zdrada nie ale zatajanie, bo jesli to tylko kumpelskie spotkanie to jednak nie ma sensu ukrywac, wystarczy normalnie oznajmic
- Dołączył: 2012-09-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 996
9 października 2013, 15:35
ja się nie spowiadam ze wszystkiego facetowi, o spotkaniach czy innych rzeczach mówię jak akurat jest okazja. często taka okazja jest np. dopiero tydzień później. nie wyobrażam sobie, żeby facet mnie okrzyczał, że zataiłam przed nim kawę z przyjacielem
Edytowany przez ricotta 9 października 2013, 15:38