- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 października 2013, 14:39
Czy przyznalybyscie się do zdrady partnera? partner nie byłby waszym mężem ani narzeczonym - po prostu mieszkacie razem...
Dzięki za odpowiedzi.
9 października 2013, 14:56
Wlasnie z takich samych powodow bym nie powiedziala. Mocno parafrazujac slowa i sytuacje z Przeminelo z wiatrem - Kazdy ma swoj krzyz i musi go niesc sam za swoje grzechy i nie obarczac innych za swoja wine. Powiedzenie prawdy przynosi ulge nam bo jesli milczymy to mecza nas wyrzuty sumienia, przyznanie sie do winy jest w jakis sposob oczyszczeniem. Daje to ulge tylko nam bo drugiemu czlowiekowi robi tylko krzywde i powoduje ogromny bol i cierpienie, tylko po to zeby nam bylo lepiej mimo ze to my zawinilismy.Nie. Nie ze strachu tylko to moj błąd więc sama powinnam sie zmierzyć z wyrzutami sumienia itd a jak powiem to obarczają tym jego. Pozostaje modlić sie żeby sie nie dowiedział.
9 października 2013, 15:12
Chłopak ma prawo wiedzieć, że mieszka ze szmatą, która daje innym.
9 października 2013, 15:15