Temat: zdrada

Czy przyznalybyscie się  do zdrady partnera? partner nie byłby waszym mężem ani narzeczonym - po prostu mieszkacie razem...

 

Dzięki za odpowiedzi.

Tak. Zatajenie tego jak i sama zdrada to brak szacunku do partnera.

KotkaPsotka napisał(a):

Kllla napisał(a):

Nie. Nie ze strachu tylko to moj błąd więc sama powinnam sie zmierzyć z wyrzutami sumienia itd a jak powiem to obarczają tym jego. Pozostaje modlić sie żeby sie nie dowiedział.
Wlasnie z takich samych powodow bym nie powiedziala. Mocno parafrazujac slowa i sytuacje z Przeminelo z wiatrem - Kazdy ma swoj krzyz i musi go niesc sam za swoje grzechy i nie obarczac innych za swoja wine. Powiedzenie prawdy przynosi ulge nam bo jesli milczymy to mecza nas wyrzuty sumienia, przyznanie sie do winy jest w jakis sposob oczyszczeniem. Daje to ulge tylko nam bo drugiemu czlowiekowi robi tylko krzywde i powoduje ogromny bol i cierpienie, tylko po to zeby nam bylo lepiej mimo ze to my zawinilismy.

Wiedząc o zdradzie partner ma wybór i może odejść od zdradzającej osoby. Zatajenie tego to żaden krzyż tylko zwykły strach przed zmierzeniem się z sytuacją.

zgadnijktotoo napisał(a):

Chłopak ma prawo wiedzieć, że mieszka ze szmatą, która daje innym. 


podejście jaskiniowca. 
Nie zdradziłabym 

Nie przyznałabym się.

Ale tez nie zdradziłabym.Mieszkanie ze sobą to nie zabawa.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.