- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 października 2013, 12:11
7 października 2013, 22:50
Mam żal że po własnych poprawinach poszedł pić dalej z rodzicami zamiast wrócić ze mną i synkiem do domu. I wbrew pozorom często jeździmy do jego rodziców.
7 października 2013, 22:51
I słusznie, że masz żal. Zarówno mąż, jak i teściowa powinni zrozumieć, że priorytetem jest przede wszystkim dziecko i Ty. Nie powinna go zatrzymywać, zwłaszcza na picie alkoholu. Dla mnie taka mamuśka to porażka, bo jako kobieta powinna rozumieć, że w tej sytuacji miejsce jej syna jest przy rodzinie.Mam żal że po własnych poprawinach poszedł pić dalej z rodzicami zamiast wrócić ze mną i synkiem do domu. I wbrew pozorom często jeździmy do jego rodziców.
7 października 2013, 23:01
To jest jego matka. Jakbyś się czuła gdyby on nastawiał Cię przeciwko Twojej mamie. Lub jak będziesz się czuła gdy w przyszłości narzeczona Twojego syna każe mu wybierać i on pójdzie za nią... Moim zdaniem jesteś mega zaborcza i powinnaś coś z tym zrobić. Nie musisz teściowej kochać i uwielbiać, ale nie stawaj na drodze mężowi bo to może się obrócić przeciwko Tobie... Odpuść... [/quoChyba mnie nie zrozumiałaś. Nigdy nie powiedziałam złego słowa na swoja teściową, a tym bardziej nic na jej temat do mojego męża. Nie nastawiam jego przeciwko matce i nigdy tego nie robiłam. Nie kaze mu wybierać miedzy mna a nia chociaz i tak wiem, że wybrałby mnie, bo to ja jestem jego żoną i ze mna chce zycie przeżyć. Zreszta każdy normalny mąż wybierze żonę a nie mamę, a żona męża.I wiem, że jakby mi zależało to bym ja odsunęła od nas i nie było by jej w naszym życiu, ale taka nie jestem i nie chcę tego.Masz rację Lauro, popieram Cię. Tutaj nie znajdziesz zrozumienia u Vitalijek, a przynajmniej u większości..To jest taka mentalność i obyczajowość, żeby komuś dowalić i pokazać jak to przesadza w sprawach oczywistych i wymagających taktu. Pozdrawiam.
7 października 2013, 23:13
Masz rację Lauro, popieram Cię. Tutaj nie znajdziesz zrozumienia u Vitalijek, a przynajmniej u większości..To jest taka mentalność i obyczajowość, żeby komuś dowalić i pokazać jak to przesadza w sprawach oczywistych i wymagających taktu. Pozdrawiam.To jest jego matka. Jakbyś się czuła gdyby on nastawiał Cię przeciwko Twojej mamie. Lub jak będziesz się czuła gdy w przyszłości narzeczona Twojego syna każe mu wybierać i on pójdzie za nią... Moim zdaniem jesteś mega zaborcza i powinnaś coś z tym zrobić. Nie musisz teściowej kochać i uwielbiać, ale nie stawaj na drodze mężowi bo to może się obrócić przeciwko Tobie... Odpuść... [/quoChyba mnie nie zrozumiałaś. Nigdy nie powiedziałam złego słowa na swoja teściową, a tym bardziej nic na jej temat do mojego męża. Nie nastawiam jego przeciwko matce i nigdy tego nie robiłam. Nie kaze mu wybierać miedzy mna a nia chociaz i tak wiem, że wybrałby mnie, bo to ja jestem jego żoną i ze mna chce zycie przeżyć. Zreszta każdy normalny mąż wybierze żonę a nie mamę, a żona męża.I wiem, że jakby mi zależało to bym ja odsunęła od nas i nie było by jej w naszym życiu, ale taka nie jestem i nie chcę tego.
Bez przesady Rybko tu chodzi o to by spojrzeć na sytuację z dwóch stron. Autorka najeżyła się na Teściową która była ok i raptem stała się nie ok bo co bo chciała spędzić trochę czasu z synem a synowa zostać nie mogła??
7 października 2013, 23:29
Bez przesady Rybko tu chodzi o to by spojrzeć na sytuację z dwóch stron. Autorka najeżyła się na Teściową która była ok i raptem stała się nie ok bo co bo chciała spędzić trochę czasu z synem a synowa zostać nie mogła??Masz rację Lauro, popieram Cię. Tutaj nie znajdziesz zrozumienia u Vitalijek, a przynajmniej u większości..To jest taka mentalność i obyczajowość, żeby komuś dowalić i pokazać jak to przesadza w sprawach oczywistych i wymagających taktu. Pozdrawiam.To jest jego matka. Jakbyś się czuła gdyby on nastawiał Cię przeciwko Twojej mamie. Lub jak będziesz się czuła gdy w przyszłości narzeczona Twojego syna każe mu wybierać i on pójdzie za nią... Moim zdaniem jesteś mega zaborcza i powinnaś coś z tym zrobić. Nie musisz teściowej kochać i uwielbiać, ale nie stawaj na drodze mężowi bo to może się obrócić przeciwko Tobie... Odpuść... [/quoChyba mnie nie zrozumiałaś. Nigdy nie powiedziałam złego słowa na swoja teściową, a tym bardziej nic na jej temat do mojego męża. Nie nastawiam jego przeciwko matce i nigdy tego nie robiłam. Nie kaze mu wybierać miedzy mna a nia chociaz i tak wiem, że wybrałby mnie, bo to ja jestem jego żoną i ze mna chce zycie przeżyć. Zreszta każdy normalny mąż wybierze żonę a nie mamę, a żona męża.I wiem, że jakby mi zależało to bym ja odsunęła od nas i nie było by jej w naszym życiu, ale taka nie jestem i nie chcę tego.Ech ...:-)
7 października 2013, 23:31
Ech ...:-)Bez przesady Rybko tu chodzi o to by spojrzeć na sytuację z dwóch stron. Autorka najeżyła się na Teściową która była ok i raptem stała się nie ok bo co bo chciała spędzić trochę czasu z synem a synowa zostać nie mogła??Masz rację Lauro, popieram Cię. Tutaj nie znajdziesz zrozumienia u Vitalijek, a przynajmniej u większości..To jest taka mentalność i obyczajowość, żeby komuś dowalić i pokazać jak to przesadza w sprawach oczywistych i wymagających taktu. Pozdrawiam.To jest jego matka. Jakbyś się czuła gdyby on nastawiał Cię przeciwko Twojej mamie. Lub jak będziesz się czuła gdy w przyszłości narzeczona Twojego syna każe mu wybierać i on pójdzie za nią... Moim zdaniem jesteś mega zaborcza i powinnaś coś z tym zrobić. Nie musisz teściowej kochać i uwielbiać, ale nie stawaj na drodze mężowi bo to może się obrócić przeciwko Tobie... Odpuść... [/quoChyba mnie nie zrozumiałaś. Nigdy nie powiedziałam złego słowa na swoja teściową, a tym bardziej nic na jej temat do mojego męża. Nie nastawiam jego przeciwko matce i nigdy tego nie robiłam. Nie kaze mu wybierać miedzy mna a nia chociaz i tak wiem, że wybrałby mnie, bo to ja jestem jego żoną i ze mna chce zycie przeżyć. Zreszta każdy normalny mąż wybierze żonę a nie mamę, a żona męża.I wiem, że jakby mi zależało to bym ja odsunęła od nas i nie było by jej w naszym życiu, ale taka nie jestem i nie chcę tego.
Co tam echhhh Rybciu?? :) Skojarzyło mi się z taką Rybką na Minimini co wieczorkiem idzie spać i też takie fajne odgłosy wydaje
7 października 2013, 23:34
7 października 2013, 23:41
Można i z więcej niż dwóch stron spojrzeć. ja na swoją własną teściową spoglądam każdego dnia inaczej..przede wszystkim racjonalizuję wiele rzeczy, odwiedzam jak najrzadziej i im rzadziej tym lepiej. Też gdybym chciała, to ona by nas nie oglądała..ale mam dla niej miłosierdzie...Czasami jest ciężko..I skąd ja znam tę tęsknotę za wnuczką, a jak przychodzi co do czego, to ona się nie potrafi nawet chwili małą zająć...ech..
Edytowany przez Kosiadala 7 października 2013, 23:52
7 października 2013, 23:43
Co tam echhhh Rybciu?? :) Skojarzyło mi się z taką Rybką na Minimini co wieczorkiem idzie spać i też takie fajne odgłosy wydajeEch ...:-)Bez przesady Rybko tu chodzi o to by spojrzeć na sytuację z dwóch stron. Autorka najeżyła się na Teściową która była ok i raptem stała się nie ok bo co bo chciała spędzić trochę czasu z synem a synowa zostać nie mogła??Masz rację Lauro, popieram Cię. Tutaj nie znajdziesz zrozumienia u Vitalijek, a przynajmniej u większości..To jest taka mentalność i obyczajowość, żeby komuś dowalić i pokazać jak to przesadza w sprawach oczywistych i wymagających taktu. Pozdrawiam.To jest jego matka. Jakbyś się czuła gdyby on nastawiał Cię przeciwko Twojej mamie. Lub jak będziesz się czuła gdy w przyszłości narzeczona Twojego syna każe mu wybierać i on pójdzie za nią... Moim zdaniem jesteś mega zaborcza i powinnaś coś z tym zrobić. Nie musisz teściowej kochać i uwielbiać, ale nie stawaj na drodze mężowi bo to może się obrócić przeciwko Tobie... Odpuść... [/quoChyba mnie nie zrozumiałaś. Nigdy nie powiedziałam złego słowa na swoja teściową, a tym bardziej nic na jej temat do mojego męża. Nie nastawiam jego przeciwko matce i nigdy tego nie robiłam. Nie kaze mu wybierać miedzy mna a nia chociaz i tak wiem, że wybrałby mnie, bo to ja jestem jego żoną i ze mna chce zycie przeżyć. Zreszta każdy normalny mąż wybierze żonę a nie mamę, a żona męża.I wiem, że jakby mi zależało to bym ja odsunęła od nas i nie było by jej w naszym życiu, ale taka nie jestem i nie chcę tego.bo ja jestem Minimini ;-)
7 października 2013, 23:51
bo ja jestem Minimini ;-)Co tam echhhh Rybciu?? :) Skojarzyło mi się z taką Rybką na Minimini co wieczorkiem idzie spać i też takie fajne odgłosy wydajeEch ...:-)Bez przesady Rybko tu chodzi o to by spojrzeć na sytuację z dwóch stron. Autorka najeżyła się na Teściową która była ok i raptem stała się nie ok bo co bo chciała spędzić trochę czasu z synem a synowa zostać nie mogła??Masz rację Lauro, popieram Cię. Tutaj nie znajdziesz zrozumienia u Vitalijek, a przynajmniej u większości..To jest taka mentalność i obyczajowość, żeby komuś dowalić i pokazać jak to przesadza w sprawach oczywistych i wymagających taktu. Pozdrawiam.To jest jego matka. Jakbyś się czuła gdyby on nastawiał Cię przeciwko Twojej mamie. Lub jak będziesz się czuła gdy w przyszłości narzeczona Twojego syna każe mu wybierać i on pójdzie za nią... Moim zdaniem jesteś mega zaborcza i powinnaś coś z tym zrobić. Nie musisz teściowej kochać i uwielbiać, ale nie stawaj na drodze mężowi bo to może się obrócić przeciwko Tobie... Odpuść... [/quoChyba mnie nie zrozumiałaś. Nigdy nie powiedziałam złego słowa na swoja teściową, a tym bardziej nic na jej temat do mojego męża. Nie nastawiam jego przeciwko matce i nigdy tego nie robiłam. Nie kaze mu wybierać miedzy mna a nia chociaz i tak wiem, że wybrałby mnie, bo to ja jestem jego żoną i ze mna chce zycie przeżyć. Zreszta każdy normalny mąż wybierze żonę a nie mamę, a żona męża.I wiem, że jakby mi zależało to bym ja odsunęła od nas i nie było by jej w naszym życiu, ale taka nie jestem i nie chcę tego.
aaaa taka sytuacja :)