- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 567
7 października 2013, 10:31
co myślicie o matkach które rozpieszczają swoje dzieci... pamiętam kiedyś, jak jeszcze nie miałam córeczki, patrząc na inne dzieci zarzekałam się że tak nie będę robić jak ich matki... A teraz mam swojego małego aniołka i jest wypieszczona, wygłaskana, wytulona, całowana 100 razy dziennie... sama praktycznie wychowuję córkę i bardzo rzadko na nią krzyknę, jest dla mnie wszystkim... nie potrafię być surowym rodzicem, szkoda mi jej gdy płaczę, kocham ją rozpieszczać... ma dopiero dwa i pół roku...
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 2222
7 października 2013, 10:34
zależy jak rozpieszczają
Jak kupują non-stop coś dziecku, na wszystko pozwalają to jestem na nie
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 567
7 października 2013, 10:36
nie mam kasy żeby w taki sposób rozpieszczać,
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 2222
7 października 2013, 10:37
Ja Mojego synka też co chwila całuje, mówię że go kocham, ale staram się nie pozwalać Mu na wszystko
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
7 października 2013, 10:39
jest różnica kiedy dziecko się kocha, a kiedy robi się z małego człowieka despotę, który uważa, że wszyscy powinni się zachowywać tak jak ono zażyczy. Mam w rodzinie takie dziecko, że jak patrzę na to co ona wyprawia, to mam ochotę ją przełożyć przez kolano i wlać jej w tyłek. Ma dopiero 3 lata, jestem przerażona wizją tego co z niej wyrośnie. Co najśmieszniejsze jej rodzice uwązają się za wielce wykształconych i światowych ludzi,a w środku nocy wstają i smażą gnojówie frytki, bo ona tak im każe. Nie znoszę takich dzieci i takich rodziców.
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 386
7 października 2013, 10:40
Ja nie mam dziecka,ale mam małego brata,którego tez kocham rozpieszczac,glaskac itp aż boje sie co to będzie jak będę miała swoje dziecko
- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Erts
- Liczba postów: 2436
7 października 2013, 10:41
okazywanie miłości - jak najbardziej, na okrągło, ale mam jedną, bardzo ważną dla siebie zasadę - nie pozwolę sobie wejść na głowę moim synom, ja i tata rządzimy w domu - nie dzieci. Oczekuję od nich pewnych zachowań i egzekwuję je i nie koliduje to z okazywaniem miłości bo w naszym domu jest jej bardzo dużo.
Edytowany przez CanTakeIt 7 października 2013, 10:42
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
7 października 2013, 10:41
Zalezy co kto rozumie pod slowem ,,rozpieszczanie".Moja co prawda mniejsza niz Twoja bo ma 3,5 msca ale tez jest codziennie tulona, calowana po milion razy, rozmawiam z nia i poswiecam duzo czasu. Ma wszystko czego potrzebuje , w sensie ubranek, pielegnacji itd ale nie uwazam, ze jest rozpieszczana, dla mnie to norma:)) rozpieszczanie to dla mnie kupowanie milionowej zabawki, pozwalanie na codziennie jedzenie tylko tego co dzieciatko chce czyli np slodycze,pozwalanie generalnie na wiele rzeczy preferowanych przez dziecko a nie nie do konca nam odpowiadajacych np pozne chodzenie spac,ogladanie w kolko bajek itd., wpajanie dziecku, ze jest najlepsze, najpiekniejsze i w ogole naj w stosunku do innych dzieci...u mnie sa jakies reguly, zasady, ja wiem, ze ja jestem rodzice i ja wyznaczam te reguly a nie corka mną rzadzi:))
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 2222
7 października 2013, 10:41
FabriFibra napisał(a):
jest różnica kiedy dziecko się kocha, a kiedy robi się z małego człowieka despotę, który uważa, że wszyscy powinni się zachowywać tak jak ono zażyczy. Mam w rodzinie takie dziecko, że jak patrzę na to co ona wyprawia, to mam ochotę ją przełożyć przez kolano i wlać jej w tyłek. Ma dopiero 3 lata, jestem przerażona wizją tego co z niej wyrośnie. Co najśmieszniejsze jej rodzice uwązają się za wielce wykształconych i światowych ludzi,a w środku nocy wstają i smażą gnojówie frytki, bo ona tak im każe. Nie znoszę takich dzieci i takich rodziców.
oj to Ja naszczęście nie jestem takim rodzicem =)
- Dołączył: 2006-08-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 6712
7 października 2013, 10:42
ja mam synka 2,5 roku i tez go strasznie kocham, przytulam,caluje itp. I jest na takim etapie ze lubi rozkazywac itp. Ale wiadomo trzeba umiec powiedziec NIE i nie pozwalac na wszystko dziecku.