Temat: Babka chce zrujnować mi życie

Od urodzenia mam nieprzyjemność mieszkać pod jednym dachem z rodzicami i z babką *.

 Babka jest osobą toksyczną, wredną, upartą, która uważa, że jej zdanie jest najważniejsze i to ona ma zawsze rację .Jest skłócona praktycznie z całą rodziną, wiecznie wszystkich obgaduje i krytykuje podejmowane przez nich decyzję.  

Nie było i nie jest mi łatwo żyć w takim domu. Każde moje decyzje były krytykowane przez babkę, cały czas moja matka była przez nią pouczana jak mnie ma wychować.

 Moja matka zawsze we wszystkim jej ulega, słucha się jej we wszystkim, nawet jeżeli chodzi o kwestię jedzenia. Codziennie tylko pyta się jej co ma ugotować na obiad, a jeżeli już ten obiad robi to ciągle ją podpytuje jak co ma robić. Babka kontroluje całe jej życie, a ona jest jak bezwładna lalka, pozwala na wszystko.

Ja od zawsze byłam znienawidzoną wnuczką, bo nigdy się jej nie słuchałam, żyję jak chcę i robię co chcę, bo wychodzę z założenia, że należy żyć w zgodzie z samym sobą. Ona codziennie mnie wyzywa, krytykuje, potępia, gani moją matkę za to, że tak mnie wychowała, a prawda jest taka, że ja sama się tak wychowałam, bo matka też cały czas chciała bym postępowała tak jak babka mówi.

Jednak od kilku miesięcy jest z moją matką coraz gorzej, wcześniej jakoś dało się z nią normalnie porozmawiać, ale teraz widzę, że ona robi się identyczna jak babka, wredna i apodyktyczna względem mnie.  

Ja już dawno nauczyłam się żyć z takimi ludźmi, po prostu mam w dupie to co mówią i robię swoje, nie rozmawiam z nimi, bo wiem, że nie ma  to najmniejszego sensu, każda próba kończy się krzykiem i awanturą o byle gówno (np. o to, że nie chce zjeść pomidora…).

Chciałam się jedynie dowiedzieć od Was, może bardziej doświadczonych życiowo kobiet, które kiedyś miały styczność z takimi ludźmi, czy jest jakiś ratunek dla mojej matki, czy mogę liczyć, że kiedyś będę mogła z nią normalnie porozmawiać ?

 

*matka mojej matki.

a co na to wszystkow Twoj tata?
Miałam podobnie. Dopiero normalnie pogadałam z matką gdy babka umarła. Teraz mamy z mamą stosunki w miarę normalne
Mojego ojca najbardziej interesuje leżenie na kanapie i oglądanie telewizji. Zdaniem babki facet nie powinien się udzielać w sprawy rodzinne, a on we wszystkim słucha się matki, więc on "zadowala" je obie.
NowaJaWwa - właśnie się zastanawiam czy dopiero po śmierci babki będę miała szansę na normalne relację z matką ?
Jeżeli rozmawa nic nie daje, myślę że powinnaś się wyprowadzić. Masz chłopaka? ile masz lat?

Famous napisał(a):

NowaJaWwa - właśnie się zastanawiam czy dopiero po śmierci babki będę miała szansę na normalne relację z matką ?

wyjdź z mamą gdzieś, np do restauracji i na spacer, pójdźcie do kina, poróbcie to co lubicie razem i pogadaj z nią wtedy na spokojnie
problemowezycie - nie mam zamiaru się wyprowadzać i tracić pieniędzy na wynajem, bo tak jak pisałam ja nauczyłam się żyć w tym toksycznym domu, martwi mnie jedynie to, że moja matka już praktycznie zachowuje się jak babka, dlatego pytam, czy można temu w jakiś sposób zapobiec.
NowaJaWwa - piszę to właśnie dlatego, że już nie można z nią rozmawiać, nigdzie razem też nie wyjdziemy, bo babka nie pozwoli na to, zacznie od razu mieć pretensje, że matka wychodzi zamiast domem się zajmować. Wiem, że to co piszę jest dziwne i zapewne tego nie rozumiecie, ale moja matka nigdy w życiu nie sprzeciwiła się i nie sprzeciwi się babce, ona ma kontrolę nad wszystkim, nawet nad tym co moja matka je i kiedy może wyjść.
Dla Mnie nie jest dziwne to co piszesz, bo miałam tak samo, ale raz matka wyszła ze Mną gdzieś (nie licząc zakupów) i wtedy pogadałyśmy ale skończyło się to po jakimś czasie kłótnią
Jak babka zmarła to mama była zagubiona przez jakiś czas, a później dopiero zrozumiała że marnowała Sobie, Mnie i tacie życie (babka nienawidziła Mojego taty)

Famous napisał(a):

problemowezycie - nie mam zamiaru się wyprowadzać i tracić pieniędzy na wynajem, bo tak jak pisałam ja nauczyłam się żyć w tym toksycznym domu, martwi mnie jedynie to, że moja matka już praktycznie zachowuje się jak babka, dlatego pytam, czy można temu w jakiś sposób zapobiec.


też miałam podobne problemy, a co jeżeli twoja mama będzie jak twoja babka?? pamietaj że to ta sama krew, a ludzie się zmieniają pod wpływem innych. Wątpie że temu zaradzisz ale jeżeli szkoda Ci pieniędzy na to żeby samemu ułożyć szczęśliwe życie bez zmartwień to Twoja sprawa.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.