Temat: co zrobić

A więc jak pisałam w wątku "Teściowa" mamy napięta sytuację. 

Mam problem dotyczący dziecka. Nie jesteśmy już z jego ojcem. On daje dobrowolnie pieniądze na jego utrzymanie bądź kupuje dla dziecka to co potrzebne.

A co z widywaniem? Cały week "tatus" sobie melanżuje , pije z kumplami. W pon po pracy budzi się w nim instynkt tatusia , on chce dziecko , on jest ojcem chce go zobaczyć. Co mam zrobić ma nas gdzieś a potem pojawia się nagle. Ja nie chce go widzieć. A tam nie pozwalam dziecka zabierać bo jego rodzice też za kołnierz nie wylewaja. Pozatym nie odwiedzają wnuka i nie wiedzą  jakie mały ma potrzeby przyzwyczajenia.

Gdy nie pozwalam na widywanie groza mi sądem etc. 

Niestety póki co szukam pracy , jeżdze na kursy i nie ma mnie cały dzień w domu , więc nie ma opcji póki co aby widywał dziecko w mojej obecności. 

Oczywiście, że najlepiej będzie jak rzeczywiście sądownie uregulujecie tą sprawę. Pamiętaj, że to jednak jest ojciec dziecka i nie powinnaś im utrudniać kontaktu. Ale możesz np żądać, że chcesz być obecna podczas tych spotkań (ze względu na to, że teściowie piją).
Rodzice cię straszą ..proszę cię to niech idą do sadu starszym ludziom sie bóg wie conwydaje ....ja bym już dawno zasadzila w weekend widywania i dziękuje dowodzenia po co robisz sobie problemy ..ustał widywania i tyle

Galahda napisał(a):

no nie masz wyjścia, musisz umożliwić ojcu widywanie się z dzieckiem idź do sądu, jeżeli mały będzie wracał "inny" (nerwowy, płaczący itp) od ojca, to wystąpisz o odwiedziny pod nadzorem 



czyli co? powinna czekać aż coś się stanie i dopiero nadzór?? żartujesz?  wnieś do sądu o ustalenie wizyt i to od razu z obecnością twoją czy twoich rodziców jak ty nie bedziesz mogła i tyle. Jeśli powiesz, jaka sytuacja jest u "Tesciów" to sąd biorąc pod uwagę dobro dziecka raczej ustali wizyty w obecności obydwu stron niż pozwoli zabierać dziecko alkoholikom do siebie
Pasek wagi

need_for_motivation napisał(a):

Galahda napisał(a):

no nie masz wyjścia, musisz umożliwić ojcu widywanie się z dzieckiem idź do sądu, jeżeli mały będzie wracał "inny" (nerwowy, płaczący itp) od ojca, to wystąpisz o odwiedziny pod nadzorem 
czyli co? powinna czekać aż coś się stanie i dopiero nadzór?? żartujesz?  wnieś do sądu o ustalenie wizyt i to od razu z obecnością twoją czy twoich rodziców jak ty nie bedziesz mogła i tyle. Jeśli powiesz, jaka sytuacja jest u "Tesciów" to sąd biorąc pod uwagę dobro dziecka raczej ustali wizyty w obecności obydwu stron niż pozwoli zabierać dziecko alkoholikom do siebie

no ale jak ona udowodni że dziecku może się krzywda u dziadków dziać , albo że co tydzień jest tam impreza? autorka napisała że Ci ludzie mają dobrą opinie więc pewnie nie uważają że mają problem z alkoholem, nie leczą się , nie leżą pijani na podwórku więc będzie jej słowo przeciwko słowu ojca , a na dodatek to ona też nie wie jak oni będą zachowywać się przy małym i czy ojciec dziecka faktycznie podrzuci małego dziadkom a sam pójdzie na imprezę czy się nim zajmie 

juz nie raz a to tesciowej mały wypadł z rąk , a to walnął się gdzieś poważnie nie tylko mój syn , ale jej inne wnuki też . Niby ma na nie oko a krzywda czasem się dzieje. Ojciec dziecka w week pije , oni piją nie że są pijani ale piwko czy dwa sobie chlapną. A czasem nawet litr wódki musiał stać na stole ;/

W tyg jako tako jest spokój bo pracują wszyscy , jego rodzice i on sam. Ludzi dookoła czy sąsiedzi wiedza jak jest ale co do czego każdy gębe trzyma na kłódkę. 

Ostatnio nawet niedziela rano idę z dzieckiem do teściów , i ojca dziecka niby z dobrymi chęciami szłam . Idę , idę a mój były ok 9 rano zatacza się pod swój blok. A jego mamusia nic , jeszcze obiadek do łóżeczka mu nosi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.