Temat: 4lata związku proszę o POMOC

Serdecznie was witam i z góry dziękuje za odpowiedź. Problem polega na tym, że jestem ze swoim chłopakiem 4 lata, od ponad roku mieszkamy razem. Czasem zastanawiam się i porównuje się do związków znajomych, mojej rodziny i stwierdzam, że zachowujemy się jak stare małżeństwo. Jemu nigdy się nic nie chce, siedzimy ciągle w domu, jak mamy się spotkać z jego znajomymi to nie ma żadnego problemu a jak mamy gdzieś wyjść z moimi to już jest jakieś "ale"..Jak zorganizuje jakieś kino z 2 tyg wyprzedzeniem to ok, nic nigdy nie robimy na spontanie..i zawsze jest to marudzenie. Na początku czegoś takiego nie było wręcz było super :) Fajnie wrócić 2 lata wstecz.. Mam juz tego powoli dość.. Dajcie mi jakieś rady co zrobić żeby ten związek ożył! Kocham go i nie chce go stracić ale juz mi czasem nawet brakuje chęci.. 
Pasek wagi
u mnie jest odwrotnie..Mieszkam ze swoim facetem od 2 lat, małżeństwem jesteśmy od roku (mamy wspólne dziecko malutkie) i wychodzimy do znajomych, przyjmujemy gości, czasami jakieś restauracje..Wczoraj wieczorem byliśmy na wspólnym spacerze przed 22h.  Zapakowaliśmy Małą do wózeczka i wyszliśmy na miasto, przejść się godzinę..(malutka zasnęła sobie na dobre)..Chęci jeśli są, ot tyle. Bo jak jest maruda i się ciągle nie chce, to nic nie zdziałasz..Może trzeba zmienić faceta?! Mojemu mężowi prawie zawsze się chce, jest pełen inicjatywy..
P.S. Telewizji prawie w ogóle nie oglądamy, od 4 miesięcy nie  włączyłam telewizora..

Mona123ab napisał(a):

Powiem tak to chyba zależy od charakteru faceta czy nie jest po prostu leniwy.Ja nie mam tego problemu mój mąż zawsze chętny jest na różne wypady i to obojętnie gdzie, nawet sam je inicjuje.Chyba nawet nie lubi bezczynności.A dodam że długo pracuje i nawet po pracy nie ma problemu jak chcę gdzieś wyjść.

Mój podobnie..Chociaż do pracy wyjeżdża o 7h30, a wraca o 19h30,codziennie, ma jeszcze drugą dodatkową  pracę, którą obrabia w domu wieczorami. Zawsze ma czas dla mnie i dziecka + pomaga mi sam od siebie. Dzisiaj rano pospałam sobie, a On posprzątał kuchnię, za to wieczorem dzisiaj, wróciliśmy od znajomych, a On wykąpał dziecko, nakarmił wraz ze mną, pośpiewał do snu, a następnie zabrał się za prasowanie, bo widzi, że mam całą stertę na jutro, więc chciał trochę podgonić robotę, a teraz pracuje w tej chwili nad swoim projektem i zaraz idziemy spać, bo o 5h wstaje do pracy.. 
Może leniwe są te niektóre chłopy?
Mój też lubi sobie pograć, ale zrezygnował na moją prośbę, bo odkąd mamy maluszka, to jest to niemożliwe taki tryb życia.

nutella85 napisał(a):

Nie doradzę, bo mam dokładnie to samo. Szkoda słów. Już mi odechciało się starać i ciągle wychodzić z inicjatywą, bo to ja załatwiałam kino, proponowałam wyjazdy... on cały wolny dzień siedzi przed kompem, od 10 rano do północy gra, a jak zaproponuję spacer to stęka jak stary dziadek, że musi się ubrać, że ogolić... Jak już go wyciągnę, to narzeka, że daleko, że mogliśmy samochodem itp. I weź tu bądź mądra...
haha mam podobnie. kino nie bo kosztuje. pojdziemy po 10-tym, co z tego jak jest 15-sty to nie mozna z tej wyplaty isc tylko trzeba z przyszlej. spacer nie bo wieje/pada/slonce swieci /jestem zmeczony albo bylismy juz i ilez mozna ogladac czestochowe. albo jest odwracanie kota ogonem ze niby ja nie chce iscll. on przychodzi z pracy ok 9 rano do domu i siedzimy w 4 scianach, zje, odespac ranek, posprzatac, relaks, obiad, relaks sprzatanie i tak w kolko
Pasek wagi
współczuje  u mnie po 4 lata związku jest dalej świetnie :) proponuje rozmowę, powiedz mu co czujesz i że to Wam zagraża :) Jeżeli kolesiowi dalej zależy to weźmie się w garść, oczywiście i u Ciebie powinno się to pojawić :) W końcu związek to praca dwóch osób :)
masz 19 lat, a Twój związek jest taki 'nudny'? Kurczę, współczuję... Zastanów się, czy naprawdę kochasz tego kogoś, czy nie jesteś z nim tylko z przyzwyczajenia... Ja byłam w takim związku, gdzie partner po jakimś czasie stał się taki jak Twój. Nigdzie nie chciał wychodzić, wszystko było 'nudne', cały czas był zmęczony, imprezy mu nie pasowały, moi znajomi też.... Więc powiedziałam mu 'papa'. Może i go kochałam, nie wiem. Albo się przyzwyczaiłam, ze ktoś jest obok. Ale teraz wiem, że tamten związek nie miał sensu. Nawet gdyby partner się zaczął starać, to po jakimś czasie znów stałby się taki - dlaczego? Bo chyba taka jego natura. Zastanów się, czy chcesz by tak wyglądało Twoje życie. Jeśli nie- porozmawiaj z nim, pogadaj o tym , jak Ty to widzisz. 4 lata to kawał życia, ale pamiętaj, że przed Tobą jeszcze z pół wieku ;)
Miałam to samo a po kilku miesiącach okazało sie ze mnie zdradza haha. Powodzenia ;) 
Pasek wagi
może spróbujcie z nimi o tym pogadać na spokojnie i wgl, może warto, może zrozumieją? a może zaczniijcie wychodzić z koleżankami? czasem? może zoobaczą co tracą..
Pasek wagi
Zdrada nie wchodzi w gre. on poza mna swita nie widzi. widze ze mnie kocha. Ale jest leniem i ciagle nic mu sie nie chce! a ja mam juz tego dosc :)zaczelam cwiczyc, a mu nawet przeszkadza ze skacze..
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.