- Dołączył: 2013-07-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5754
28 września 2013, 16:40
Serdecznie was witam i z góry dziękuje za odpowiedź. Problem polega na tym, że jestem ze swoim chłopakiem 4 lata, od ponad roku mieszkamy razem. Czasem zastanawiam się i porównuje się do związków znajomych, mojej rodziny i stwierdzam, że zachowujemy się jak stare małżeństwo. Jemu nigdy się nic nie chce, siedzimy ciągle w domu, jak mamy się spotkać z jego znajomymi to nie ma żadnego problemu a jak mamy gdzieś wyjść z moimi to już jest jakieś "ale"..Jak zorganizuje jakieś kino z 2 tyg wyprzedzeniem to ok, nic nigdy nie robimy na spontanie..i zawsze jest to marudzenie. Na początku czegoś takiego nie było wręcz było super :) Fajnie wrócić 2 lata wstecz.. Mam juz tego powoli dość.. Dajcie mi jakieś rady co zrobić żeby ten związek ożył! Kocham go i nie chce go stracić ale juz mi czasem nawet brakuje chęci..
- Dołączył: 2011-03-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1845
28 września 2013, 16:47
mam to samo... nie pomoge
- Dołączył: 2013-09-14
- Miasto:
- Liczba postów: 505
28 września 2013, 16:57
też posłucham rad innych...
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
28 września 2013, 16:57
haha, zakladamy koleczko adoracji :P
ja siedze przed tv a partner przed kompem i odwrotnie
- Dołączył: 2013-09-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 364
28 września 2013, 17:04
mam to samo... zeby byl jaki złoty środek :(
basen - nie chce mu sie, spacer po Kampinosie, który jest blisko - nie chce mu sie. nawet zakupy robimy pod nosem, chociaz dalej jest większy wybor... brrrrr.
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2335
28 września 2013, 17:18
pupa na twoim avatarze wygląda jakby zaraz miała kreta wypuścić
28 września 2013, 17:21
wrednababa56 napisał(a):
haha, zakladamy koleczko adoracji :Pja siedze przed tv a partner przed kompem i odwrotnie
haha, u mnie dokładnie tak smao. Mąż całe dnie przed kompem, a ja prze tv. Gdy on idzie spać, ja przed komp. Ale mi to nie przeszkadza, tylko czasem gdy mam gorszy dzień.
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1151
28 września 2013, 17:21
szczerze - nie wiem, czy jest na to jakakolwiek rada, która pomogłaby na dłuższą metę.
- Dołączył: 2011-03-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 839
28 września 2013, 17:35
Łączę się z Wami w bólu , chociaż mnie jeszcze tak bardzo to nie drażni może dlatego , że mieszkamy razem 3 miesiące, ale wyjścia zerowe a kiedyś kilka razy w tyg , weekend imprezowy brakuje mi tego ;(
28 września 2013, 17:37
dziwczyny, to jest chyba norma im sie dluzej z kims jest to tym bardiej takie zycie powszednieje. Trzeba zyc swoim zyciem nie ma co ogladac sie na faceta, ja własnie wybieram sie dzisiaj na imprezke, moj robi za szofera tak ze on w domu ja sie bawie, mogł isc nie chciał trudno, bedzie co opowiadac.