Temat: Miłość po ślubie - jak jest?

Pytanie kieruję do tych, które są już mężatkami (staż obojętny). Czy Wy też w miesiąc po ślubie szalałyście ze szczęścia? Ja nie marzę o niczym innym, jak utonąć w objęciach po raz setny tego samego wieczora, a rano, kiedy przed 6.00 wstaję do pracy w ogóle nie czuję zmęczenia, czym prędzej parzę kawę i cieszę się, że zaraz będę mogła sobie usiąść na brzegu łóżka i popatrzeć, jak On słodko śpi... On to na szczęście odwzajemnia i wciąż mówi i pokazuje, że wciąż Mu mnie mało

sama jestem tym zdumiona, bo przed ślubem mieszkaliśmy razem ponad rok, więc jakiejś mega zmiany w codziennym życiu nie było... też tak macie?
Pasek wagi
Odsyłam do tematu który założyłam ponad rok temu :D

http://vitalia.pl/forum44,637101,0_Milosc-do-meza-tylko-przejsciowa.html


I powiem tak.... po ponad roku stażu małżeńskiego....... i po 4erech mieszkania w ogóle ze sobą.... jest coraz lepiej :)
wiadomo - są lepsze dni i gorsze, i miłośc jakby stabilniejsza, może mniej narwana.....
ale jednak - te rzeczy  o których piszesz...zeby popatrzec na druga osobe jak spi i cieszyc sie nią......
JEST NADAL ! :D

Myślę, że to kwestia podejścia do zwiążku, zaangażowania i starania się obu stron. Aby nie dopuścic do tego, ze w koncu jestesmy współlokatorami.
tylko wciaz zdobywac sie na gesty pokazujace ze zalezy nam na tej drugiej osobie.

Po prostu - dbać o miłość :)
Pasek wagi
hmm.. u nas ślub niczego nie zmienił, na pewno nie szalałam z milości i ze szczęścia bardziej niż przed ślubem:) Jest inaczej, nie wiem czy lepiej czy gorzej, ale jest inaczej, bardziej dojrzale.

pięknie 

ojej żebyście jajka nie zniesli
u mnie ślub niczego nie zmienił, jedynie dziwnie mi było z tym mąż i żona, zresztą my ślub traktowaliśmy jedynie jako pójście do USC podpisać co trzeba
Pasek wagi

KarolajnaGdynia napisał(a):

Odsyłam do tematu który założyłam ponad rok temu :D http://vitalia.pl/forum44,637101,0_Milosc-do-meza-tylko-przejsciowa.html I powiem tak.... po ponad roku stażu małżeńskiego....... i po 4erech mieszkania w ogóle ze sobą.... jest coraz lepiej :)


Bardzo krzepiące jest to, że ta miłość nie słabnie. Też słyszę wkoło: "przejdzie Wam", "przejdzie Ci" i to nie napawa radością - stąd też ten temat. Dużo miłośći Wszystkim życzę
Pasek wagi
Och jak pięknie to napisałaś ,ze aż ciarki mi przeszły.U nas było dokładnie tak samo A teraz?(16 lat po ślubie)... jest inaczej...Szarość dnia codziennego ,problemy zabijały czasem naszą miłość ,ale na szczescie nie zabily do końca i nadal się kochamy i nie możemy bez siebie żyć ..Czasem tęsknię za mężem nawet ,kiedy jest w pracy...
Pasek wagi
Jak miło czytać, że po ślubie coś zmienia się w pozytywnym kierunku, a nie tylko na gorsze ;-))))
Ciekawe jest to co piszecie. JA sie sama zastanawiam jak to u nas bedzie, bo niedlugo za maz wychodze...no ale wydaje mi sie, ze niewiele sie zmieni bo 2 lata juz mieszkamy ze soba a jestesmy dwa razy tyle, w sumie wiec coz sie moze zmienic...?wypowiem sie po slubie a na dzien dzisiejszy u nas jest dobrze, bez klotni, bez spiec, codziennie dzwonimy do siebie i jest przyjemnie;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.