25 września 2013, 08:34
Mam tu konto, ale założyłam nowe, abyście mnie nie zidentyfikowały. Mam dylemat życiowy i potrzebuję rady. Jestem mężatką i mam dziecko, ostatnio zakochałam się w innym facecie i muszę się odkochać, jak to zrobić?? mam fajną rodzinkę i nie chcę jej stracić, a ten drugi facet o niczym nie wie ale nie mogę przestać o nim myśleć, miała któraś z Was taki problem? nigdy się tak nie czułam:(
25 września 2013, 09:26
zapytaj męża co by ci radził.
- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
25 września 2013, 09:37
zastanów się co jest dla Ciebie ważniejsze, rodzina, czy jakiś tam fecet praktycznie nie znajomy. To chwilowe zauroczenie. Jesli rodzina jest ważniejsza to zajmij się nimi a z tamtym zerwij kontakt,żeby Cię nie kusiło
- Dołączył: 2008-07-31
- Miasto: ...
- Liczba postów: 4563
25 września 2013, 09:43
nie nalezy mylic zauroczenia z miloscia. jestes w stalym zwiazku gdzie juz nie ma tych"motylkow w brzuchu" ,inny mezczyzna wydaje cie sie cudowny tylko dlatego ze oceniasz jego powierzchownosc. niestety przyszedlby szary zwykly dzien i wspolne problemy to motyki odrazu by pozdychaly. a meza kochasz?
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Trzeci Szałas Po Lewej
- Liczba postów: 4761
25 września 2013, 09:47
O właśnie MIaa ma racje, przecież każdy każdemu ma prawo się podobać.
Jesteśmy ludźmi, tak samo CI to minie za tydzień jak przylazło..
- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3048
25 września 2013, 09:48
zero kontaktów, po jakimś czasie samo przejdzie
25 września 2013, 09:51
Miaaaa napisał(a):
nie nalezy mylic zauroczenia z miloscia. jestes w stalym zwiazku gdzie juz nie ma tych"motylkow w brzuchu" ,inny mezczyzna wydaje cie sie cudowny tylko dlatego ze oceniasz jego powierzchownosc. niestety przyszedlby szary zwykly dzien i wspolne problemy to motyki odrazu by pozdychaly. a meza kochasz?
zdaję sobie z tego sprawę, wiem, że każdy facet na pierwszy rzut oka wydaje się fajny a w życiu codziennym raz jest lepiej a raz gorzej, męża kocham, ale w tym drugim przyciąga mnie jak magnez nie tylko wygląd, ale całe mnóstwo innych rzeczy: jego podejście do mnie, poczucie humoru, pasje itp. ale nigdy w życiu nie mogłabym zostawić tego życia które mam teraz, dlatego muszę i chcę zapomnieć, ale jak pomyślę, że miałabym już go nie zobaczyć to nie wyobrażam sobie tego. Jestem porąbana.
- Dołączył: 2013-05-09
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 415
25 września 2013, 10:34
Poczekaj. Minie. Nie działaj pochopnie :D
- Dołączył: 2013-09-03
- Miasto: warka
- Liczba postów: 424
25 września 2013, 10:43
wisienkapolska napisał(a):
kandi21 napisał(a):
współczuje mężowi
nie pomagasz, ale ok rozumiem, kiedyś też osądzałam takie osoby, jak widzisz staram się rozwiązać problem
nie próbuje Cię oceniać, a tylko sądzę że z Twoim uczuciem do męża jest kiepsko skoro w ten sposób interesują Cię inni mężczyźni. Mam wrażenie że Twój główny problem to brak miłości do męża a nie jakieś tam zauroczenie/ zakochanie.
25 września 2013, 10:56
kandi21 napisał(a):
wisienkapolska napisał(a):
kandi21 napisał(a):
współczuje mężowi
nie pomagasz, ale ok rozumiem, kiedyś też osądzałam takie osoby, jak widzisz staram się rozwiązać problem
nie próbuje Cię oceniać, a tylko sądzę że z Twoim uczuciem do męża jest kiepsko skoro w ten sposób interesują Cię inni mężczyźni. Mam wrażenie że Twój główny problem to brak miłości do męża a nie jakieś tam zauroczenie/ zakochanie.
gdyby tak było to dużo wcześniej miałabym taką sytuację, a to się zdarzyło pierwszy raz. Spotkałam po prostu kogoś kto zwrócił na mnie uwagę i docenił to czego mój mąż nie doceniał. Ale wiem, że to wynika z tego, że jesteśmy już tyle lat i te motyle w brzuchu już się nie pojawiają, a szkoda:( brakuje mi tego...