21 września 2013, 23:23
19.09 zmarła moja ukochana mamcia ........ rano źle się poczuła, miała problem z oddychaniem, wezwałam karetke, pomagałam jeszcze umieścić ja w karetce, moje ostatnie słowa to: zaraz będę u Ciebie w szpitalu ....... mama od 3 lat mieszkala ze mną i moim synem w moim domu (rok temu mieszkał z nami m,oj tato, ale w sierpniu zmarł), w lutym straciłam ciążę w 5 mieiącu ... jest mi strasznie ciężko, nie moge poradzić sobie z bólem, żalem i tęsknotą, cały czas ryczę ..... mam już dość tego życia, Boga nie ma zabiera mi najbliższe osoby .... tak bardzo tęsknię za moją mamą, była dla mnie nie tylko mamą, ale najlepszą psiapsiółką, pośmierci ojca prosiłam ja aby mnie nie zostawiała bo chcę aby pomogła mi wychowac moje dzieci, aby były takie jak ja i mój brat ...... nie chce mi się żyć ....
- Dołączył: 2013-06-01
- Miasto:
- Liczba postów: 3165
21 września 2013, 23:27
Jejku na prawde współczuje. Trzymaj się na pewno będzie lepiej
21 września 2013, 23:31
Widać tak miało być też mam ciężki czas ale nie będę nawet opisywać..Oczywiście bardzo Ci współczuję moja mama jest jeszcze młoda jak na wiek mój ale nie wiem jak i czy pozbierałabym się po jej śmierci .. Nie powinnaś wątpić w Boga wystawił Cię może na próbę.. ale nie wątp bo będzie jeszcze gorzej.. módl się .. To twoja decyzja kwestia wiary to indywidualna sprawa Spróbuj znaleźć faceta który będzie dobry i dla Ciebie i dobrym ojcem dla Twojego dziecka..
- Dołączył: 2013-01-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2
21 września 2013, 23:36
to bardzo trudny okres w Twoim życiu ale dasz radę,choć łatwo nie będzie,3maj się dzielnie mimo wszystko,pozdrawiam
- Dołączył: 2013-09-11
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 684
21 września 2013, 23:37
moje najszczersze kondolencje. kurcze, nawet nie wiem co napisać, bo słowa wydają się takie puste... trzymaj się cieplutko. może zaczerpnij po poradę psychologiczną, na pewno poczujesz się lepiej. masz kochającego ciebie synka, masz dla kogo żyć!! pamiętaj o tym, słońce.
22 września 2013, 01:08
Bardzo ci wspolczuje I duchowo jestem z toba, wiem jak musi byc ci ciezko, ja osobiscie nie wyobazam sobie tego, ze moja mama mialaby teraz odejsc, zalamalo by mnie to. Ale pomysl sobie, ze ty masz juz dziecko I twoim obowiazkiem, a moze przywilejem jest dolozenie wszelkich staran aby wyroslo ono na porzadnego czlowieka. I mysle ze twoja mama takze by tego chciala. Trzymaj sie :)
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 1691
22 września 2013, 06:33
Wiem ,co czujesz,bo miałam identyczną sytuacje,jeśli chodzi o śmierć mamy.to ja pierwsza dowiedziałam się o jej śmierci...długa historia.Nie będę jej tutaj opowiadać.Powiem jedno...minęło 5 lat i nie ma dnia,żebym o niej nie myślała.Musisz się pogodzić z jej śmiercią...taka jest kolej rzeczy.Masz syna ,masz dla kogo żyć.Ktoś musi mu opowiedzieć jakich miał wspaniałych dziadków prawda?
- Dołączył: 2011-03-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 904
22 września 2013, 07:27
myślę, że pomóc może tylko psycholog, przeżywasz poważną traumę, poproś o pomoc - zrób to dla siebie i dziecka:)
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5431
22 września 2013, 07:36
Kiedyś przyjdą dobre dni -na zakrętach życiowych powtarzam to sobie sama do siebie, na głos jak mantre ...
- Dołączył: 2013-07-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 111
22 września 2013, 08:36
moi rodzice też nie żyją.A ja mam uczucie że wcale nie umarli i że kiedyś ich odwiedzę.Tęsknie ale wiem że kiedyś się zobaczymy i że teraz jest im lepiej bo nie maja zmartwień ani nie czują bólu.Trzymaj się