- Dołączył: 2013-09-12
- Miasto: krosno
- Liczba postów: 24
12 września 2013, 12:54
Hej, na studiach w Londynie poznałam mojego obecnego partnera, los numeros sprawił że zaraz po skończeniu studiów musiałam wracać do Polski, mimo niechęci partnera i on postanowił tu zamieszkać, by być blisko,
Teraz ma okazję wrócić do swojego rodzimego kraju - Botswany, i choć stolica nie przypomina afrykańskiej stolicy, to mam opory
Jechać do tej Botswany, rodzina lubego mówi bym pracą się nie martwiła bo dla nich znaleźć mi pracę to nie problem
tyle... że tu mam pracę, całkiem ok wynagrodzenie...
Jechałybyście?
- Dołączył: 2013-09-12
- Miasto: krosno
- Liczba postów: 24
12 września 2013, 12:56
wiem ze tu w Polsce on nie ma łatwego życia (głównie przez rasizm), zawsze powtarzałam czym ty się przejmujesz... boję się że problem rasizmu może spotkać tam mnie... byłam w Botswanie dwa razy i zawsze czułam się jak taki klaun na ulicy..., oglądany z każdej strony
- Dołączył: 2012-12-23
- Miasto: Ms - Wro
- Liczba postów: 3642
12 września 2013, 13:01
a on co mysli o tym? czy rozwaza pozostanie w Polsce?
- Dołączył: 2013-09-12
- Miasto: krosno
- Liczba postów: 24
12 września 2013, 13:06
nie, on w ogóle nie rozważa życia w Polsce, Polskę polubił ale drażnią go pewne kwestie, mentalne, rasizm, często słyszymy "Polska dla Polaków" nauczył się polskiego i wydaje mi się że nie ma z nim większych problemów, choć jesteśmy w Polsce od 2 lat, wcześniej mieszkałam w Wiedniu przez 15 lat, szkoła średnia w Polsce, studia w UK więc dla mnie przemieszczanie się nie jest niczym nowym, tylko ta Botswana, boję się, boję się rasizmu... jemu ojciec załatwił dobrą pracę w instytucji państwowej Botswany
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 380
12 września 2013, 13:09
no ja bym nie jechała ale nie jestem w Twej sytuacji nie wiem co czujesz ...jezeli bylabym na maxa zakochana i miala pewnosc tam znalezc prace to bym pewnie sie zdecydowala jechac :)ale musialabym naprawde kochac i milosc wtedy jest najwazniejsza
- Dołączył: 2013-09-12
- Miasto: krosno
- Liczba postów: 24
12 września 2013, 13:14
reagujecie jak moja mama która mieszka w Wiedniu, mówiąc krótko "Oh mein Gott, in das Leben"...
mam ciężki orzech do zgryzienia
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
12 września 2013, 13:15
ja bym pojechała - zawsze to jakas przygoda w zyciu, nowe ciekawe doswiadczenia a zycie jest tylko jedno
A polacy to naprawde.. wstyd mi za nich czasem. (mowie o tych ograniczonych rasistowskich tepakach)
edit: a i dodam jescze, ze on dla ciebie przyjechał do polski i spróbował
Edytowany przez paranormalsun 12 września 2013, 13:19
12 września 2013, 13:17
moj komentarz :hahahahahhahahahahahahhahaha. Jedz tylko jak cie juz zamienia w tej Bostwanie na wielblada to nie pros Radka Sikorskiego o samolot do Polski bo nie zycze sobie zeby z moich ciezkich podatkow takie ekscesy byly robione.